Zdaniem eksperta, możliwy związek między zamachami we Francji i Tunezji
Przedwcześnie byłoby przesądzać, czy za piątkowymi zamachami terrorystycznymi stoi ta sama organizacja; prawdopodobny jest związek ataków we Francji i Tunezji – uważa dr Adam Krawczyk z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
W piątek doszło do zamachów terrorystycznych we Francji, Tunezji i Kuwejcie.
"Ideologia na pewno jest podobna. Czy za atakami stała jedna osoba lub jedno ugrupowanie, trudno na razie powiedzieć. Skłaniałbym się do tezy, że jeśli może być związek między zamachami, to coś może łączyć akcje we Francji i Tunezji" – powiedział PAP ekspert UŚ w sprawach islamskiego terroryzmu. Jak powiedział, nawet jeśli nie ma bezpośredniej relacji między samymi zamachami, to można między nimi znaleźć "pewne zbieżności".
Jego zdaniem przemawiają za tym intensywniejsze relacje Francji i Afryki Północnej. Grupy z Libii, Tunezji i Algierii łatwiej się przemieszczają do Francji, niż na tereny Zatoki Perskiej - zaznaczył ekspert.
Krawczyk nie wykluczył, że za zamachami w Tunezji i we Francji może stać „Państwo Islamskie”.
Przypomniał, że informacje uzyskane przez służby specjalne wskazują, iż są we Francji ludzie, zajmujący się werbunkiem ochotników do +Państwa Islamskiego+. "Wiadomo, że są kontakty między Europą Zachodnią a ISIS. Jest bardzo wielu konwertytów, głównie chrześcijan, którzy przechodzą na islam i angażują się w walkę po stronie +Państwa Islamskiego+ - powiedział.
Odnosząc się do zamachu w Tunezji, zaznaczył natomiast, że tamtejsza ludność nie jest przychylna islamskim radykałom. „Wątpię, by była to próba nakłonienia (tunezyjskiego) społeczeństwa do bardziej radykalnych postaw, chodzi raczej o pokazanie, że +Państwo Islamskie+ funkcjonuje" - powiedział. "Obecnie nie ma żadnych zmian politycznych we Francji ani w Tunezji, wątpliwe więc, by zamachy miały skłonić społeczeństwa do zmiany postaw” – dodał Krawczyk.
Co najmniej 27 osób zginęło w piątek na plaży w tunezyjskim mieście Susa (Sousse), ostrzelanej przez dwóch napastników. Wśród ofiar są zagraniczni turyści. Co najmniej 10 – a według innych źródeł nie mniej niż 16 - osób zginęło w piątek w Kuwejcie wskutek samobójczego zamachu w szyickim meczecie. Kilkadziesiąt jest rannych. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie. We Francji zamachowcy sforsowali bramę zakładu gazowego w pobliżu Lyonu, doszło do wybuchu zbiorników z gazem. Wg wstępnych ustaleń co najmniej jedna osoba zginęła, dwie zostały ranne. W pobliżu zakładu znaleziono zdekapitowane zwłoki, pokryte napisami. Wg francuskich mediów domniemany sprawca przyznawał się wcześniej do związków z „Państwem Islamskim”.(PAP)