Eurogrupa zakończyła spotkanie ws. Grecji; kontynuacja w czwartek
Ministrowie finansów państw strefy euro po nieco ponad godzinie zakończyli spotkanie ws. warunków pomocy dla zagrożonej bankructwem Grecji. Rozmowy w tym formacie mają być kontynuowane w czwartek. Wcześniej w nocy mają się odbyć negocjacje w wąskim gronie.
Według źródeł unijnych w nocy ze środy na czwartek grunt pod porozumienie mają przygotować premier Grecji Aleksis Cipras oraz przedstawiciele instytucji reprezentujących kredytodawców, w tym szef KE Jean-Claude Juncker.
Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem podkreślił po spotkaniu w gronie ministrów, że są oni "zdeterminowani", aby wypracować porozumienie w czwartek.
"Nie mamy jeszcze porozumienia, ale jesteśmy zdeterminowani, żeby kontynuować naszą pracę w celu osiągnięcia tego, co jest niezbędne. Spotkamy się ponownie jutro o godz. 13" - powiedział dziennikarzom Dijsselbloem.
Jak odnotowują agencje, poprzedzające eurogrupę siedmiogodzinne rozmowy z udziałem m.in. premiera Grecji i szefa KE nie przyniosły przełomu.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, główne rozbieżności między instytucjami reprezentującymi wierzycieli a Atenami dotyczą podatków i emerytur. Wierzyciele proponują, by obniżona 13-procentowa stawka VAT nie obejmowała usług gastronomicznych, a ogólne dochody z tytułu zmian w VAT sięgnęły 1 proc. PKB wobec ok. 0,75 proc. w propozycji Aten.
Ponadto wierzyciele chcą, by Ateny zrezygnowały z jednorazowego nadzwyczajnego 12-proc. podatku od zysków firm wyższych niż 0,5 mln euro i podniosły podatek CIT z 26 do 28 proc., a nie do 29 proc., jak zaproponowali Grecy. Strony różnią się, jeśli chodzi o skalę i tempo zmian w systemie emerytalnym. Wierzyciele nalegają m.in. na szybsze niż proponują Ateny wygaszanie możliwości wcześniejszego przechodzenia na emeryturę. Kolejna rozbieżność to skala cięć wydatków na wojskowość: Grecy proponują 200 mln euro, wierzyciele chcą dwa razy więcej.
Z nieoficjalnych doniesień agencyjnych wynika, że największe zastrzeżenia do greckich propozycji ma MFW, który obawia się, że pakiet przedstawiony przez Ateny w zbyt dużym stopniu opiera się na podwyżkach składek i podatków.
Obecny program ratunkowy dla Grecji wygasa z końcem czerwca. Jeśli do tego czasu nie będzie porozumienia w sprawie przekazania Atenom ostatniej transzy tego programu - ok. 7,2 mld euro - to Grecji grozi niewypłacalność. Do 30 czerwca Grecja ma zwrócić MFW 1,6 mld euro, ale nie ma na to środków. (PAP)