Przed szczytem kraje UE podzielone w sprawie planów rozsyłania imigrantów

2015-06-24, 15:17  Polska Agencja Prasowa

Propozycje rozmieszczenia w krajach UE 40 tys. uchodźców, docierających przez Morze Śródziemne do Europy, to najbardziej kontrowersyjny temat szczytu Unii w czwartek i piątek. Spór toczy się o plany narzucenia krajom UE kwot imigrantów, których mają przyjąć.

"Przynajmniej od kwietnia było jasne, że pomysł obligatoryjnych kwot imigracyjnych nie zyska poparcia wśród krajów UE" - powiedział w środę dziennikarzom wysoki rangą unijny urzędnik. Jak dodał, także przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk sam jest zdania, że "pomysł, iż Bruksela może narzucić kwoty nie wypali, a nawet może przynieść skutki odwrotne od zamierzonych".

Obowiązkowy i nadzwyczajny system rozmieszczenia 40 tysięcy uchodźców z Syrii i Erytrei, którzy od połowy kwietnia przeprawiają się przez Morze Śródziemne do Włoch i Grecji, zaproponowała pod koniec maja Komisja Europejska. To odpowiedź na rosnąca falę imigracji z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu oraz apele krajów na południu UE, które chcą wsparcia w rozwiązywaniu problemów związanych z imigracją.

KE przedstawiła też wyliczenia, ilu imigrantów miałoby trafić do poszczególnych państw. Na Polskę przypadałoby np. ponad 2600 osób. Kwoty oparte są na czterech kryteriach: liczbie ludności i wielkości PKB, stopie bezrobocia oraz liczbie już przyjętych azylantów w ostatnich pięciu latach. Propozycja Komisji wzbudziła spore kontrowersje. Część państw UE, w tym Polska, sprzeciwiła się narzucaniu kontyngentów uchodźców, których mają przyjąć. Niektóre państwa kwestionują z kolei kryteria, na których oparto wyliczenia. "W tej sprawie mamy katalog rozbieżności. Koncepcja Komisji się chwieje" - przyznał jeden z unijnych dyplomatów na dzień przed rozpoczęciem unijnego szczytu, który ma podjąć decyzje w sprawie propozycji KE.

Aktualny projekt dokumentu końcowego szczytu zakłada, że przywódcy zadeklarują, iż będą gotowi przejąć od Włoch i Grecji około 40 tysięcy uchodźców, a jednocześnie zlecą ministrom spraw wewnętrznych, by do końca lipca uzgodnili, jak liczba ta zostanie podzielona między poszczególne państwa.

"Dobrowolność tego systemu nie może być jednak wymówką do tego, by nie robić nic albo przedstawiać śmiesznie małe oferty" - zaznaczył unijny urzędnik, zaangażowany w przygotowania szczytu UE. "Nie miejmy złudzeń, że już w czwartek znajdziemy całościowe rozwiązanie problemu" - dodał.

Według polskich źródeł rząd w Warszawie pracuje nad swoją ofertą w sprawie relokacji uchodźców. W dyskusji wskazuje jednocześnie, że Polska także jest pod presją imigracyjną ze wschodu. Imigranci z Ukrainy nie dostają jednak azylu w Polsce, ale wizy pobytowe. W ub. roku Polska wydała 276 tysięcy wiz krajowych - wskazały polskie źródła. "Drugie tyle wydajemy wiz strefy Schengen. W tym roku Polska spodziewa się ponad miliona przyjazdów z Ukrainy do Polski na przynajmniej trzy miesiące" - dodały. Polsce zależy też na tym, by ta nadzwyczajna relokacja 40 tysięcy imigrantów była działaniem jednorazowym, a nie podstawą dla stałego systemu.

Według dyplomatów przeciwnikami narzuconych kwot imigracyjnych są także Węgry, Słowacja, Czechy, Finlandia, Litwa i Słowenia, a nieco mniej radykalne stanowisko zajmują Rumunia, Portugalia i Estonia. Zastrzeżenia do propozycji KE zgłaszały też m.in. Francja, Hiszpania.

Dyplomaci wskazują, że stawką w tej dyskusji jest także utrzymanie strefy Schengen. Niebezpieczny precedens stworzyli Węgrzy, zawieszając we wtorek jednostronnie stosowanie rozporządzenia dublińskiego, które przewiduje, że za rozpatrywanie wniosku o azyl odpowiedzialne jest to państwo, gdzie uchodźca przekroczy granicę UE. Oznacza to, że Węgrzy odmawiają przyjmowania z powrotem uchodźców, którzy dostali się do tego kraju spoza UE, a następnie wyjechali do innego kraju. Według węgierskiego rządu na Węgry nielegalnie wjechało w tym roku ponad 60 tysięcy imigrantów. Komisja Europejska zażądała wyjaśnień od władz w Budapeszcie.

O imigracji przywódcy państw UE mają rozmawiać w czwartek po południu i podczas kolacji. Dyskusja rozpocznie się jednak od raportu szefów pięciu unijnych instytucji w sprawie Unii Gospodarczej i Walutowej. Przywódcy mają zlecić Radzie UE, by przyjrzała się dokładnie propozycjom pierwszego etapu reformy. W pierwszym etapie, planowanym na okres od 1 lipca 2015 r. do 30 czerwca 2017 r., raport zakłada m.in. stworzenie systemu organów ds. konkurencyjności w obrębie strefy euro, skuteczniejsze wdrażanie procedury dotyczącej zakłóceń równowagi makroekonomicznej czy ściślejszą koordynację polityk gospodarczych. W sferze fiskalnej autorzy raportu proponują utworzenie konsultacyjnej Europejskiej Rady Budżetowej.

Także w czwartek premier Wielkiej Brytanii David Cameron ma przedstawić pozostałym przywódcom swoje oczekiwania i zamiary związane z przeprowadzeniem referendum dotyczącego warunków członkostwa jego kraju w Unii Europejskiej. Nie zaplanowano jednak długiej dyskusji na ten temat.

W piątek głównym tematem obrad będzie Wspólna Polityka Bezpieczeństwa i Obrony. W tej części dyskusji uczestniczyć ma sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Dyplomaci spodziewają się też, że część obrad przywódcy poświęcą problemom Grecji i uzgodnieniom ministrów finansów strefy euro, którzy zbierają się w środę wieczorem, by podjąć próbę porozumienia w sprawie odblokowania ostatniej raty pomocy finansowej dla Aten.

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)

Kraj i świat

Spotkanie eurogrupy w sprawie Grecji bez przełomu; prace mają trwać

2015-06-22, 17:01
Trzy kwadranse trwało spotkanie pary prezydenckiej z prezydentem elektem i jego żoną

Trzy kwadranse trwało spotkanie pary prezydenckiej z prezydentem elektem i jego żoną

2015-06-22, 16:57

Rusza interaktywna kampania przeciw obojętności na przemoc

2015-06-22, 16:55

W Sejmie wybór nowego marszałka i głosowanie nad in vitro

2015-06-22, 16:35

Siemoniak: reforma dowództwa zbiegła się z kryzysem rosyjsko-ukraińskim

2015-06-22, 15:22

Już ponad 180 ofiar śmiertelnych upałów w Pakistanie

2015-06-22, 15:20

Papież spotkał się w Turynie na obiedzie ze swymi włoskimi krewnymi

2015-06-22, 15:12

Nowacka po spotkaniu ws. wspólnego programu lewicy: dalej pracujemy razem

2015-06-22, 15:02

TNS Polska: PiS - 34 proc.; PO - 20 proc.

2015-06-22, 14:45

Prokuratura bada zawiadomienie dot. ataku na system LOT; rejsy zgodnie z rozkładem

2015-06-22, 14:14
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę