Dwie osoby zatrzymane w zw. z zabójstwem dziennikarza w Mławie

2015-06-15, 13:36  Polska Agencja Prasowa

Policja zatrzymała do wyjaśnienia dwie osoby w związku z zabójstwem dziennikarza, 32-letniego Łukasza M. Do zbrodni doszło w nocy z soboty na nadzielę w jednym z lokali w Mławie (Mazowieckie). Mężczyzna podejrzewany o dokonanie zabójstwa jest wciąż poszukiwany.

Śledztwo w sprawie zabójstwa Łukasza M. prowadzi Prokuratura Rejonowa w Mławie.

„Zatrzymanych jest dwóch mężczyzn, którzy - jak wynika z zebranych dotychczas materiałów - mogą mieć związek ze sprawą zabójstwa Łukasza M. Obaj zostali zatrzymani do wyjaśnienia” – powiedziała PAP rzeczniczka mazowieckiej policji Alicja Śledziona. Zaznaczyła, że mężczyzna, który jest podejrzewany o dokonanie zabójstwa, nadal jest poszukiwany. Policja zna tożsamość poszukiwanego.

Prokurator okręgowy w Płocku Waldemar Osowiecki poinformował PAP, że na obecnym etapie postępowania nie jest wykluczana żadna wersja motywu zabójstwa, w tym także dotycząca pracy dziennikarskiej Łukasza M. „Obecnie trudno jest wskazać na jednoznaczny motyw. Każda wersja dotycząca motywu jest możliwa. Nie wykluczamy żadnej” - powiedział PAP Osowiecki.

Zaznaczył, iż decyzja o wszczęciu śledztwa w sprawie zabójstwa Łukasza M. związana jest z materiałem dowodowym zebranym na miejscu zdarzenia. „Uznaliśmy, że przeprowadzone czynności, w tym oględziny zwłok i miejsca zdarzenia, wskazują na to, że sprawca miał zamiar zabójstwa” – podkreślił Osowiecki.

Zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek odbędzie się sekcja zwłok Łukasza M. Także tego dnia ma zostać wydane postanowienie o zarzutach wobec poszukiwanego. „Wystąpimy do Sądu Rejonowego w Mławie o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Jeżeli taką decyzję uzyskamy, wydamy decyzję o poszukiwaniu listem gończym” - dodał Osowiecki. Zaznaczył przy tym, że gdyby okazało się, iż poszukiwany może przebywać za granicą, w szczególności w jednym z państw strefy Schengen, prokuratura wystąpi do Sądu Okręgowego w Płocku o wydanie postanowienia o Europejskim Nakazie Zatrzymania.

Osowiecki dodał, iż zwrócił się do Prokuratury Rejonowej w Mławie o informacje, dotyczące zawiadomień składanych policji przez Łukasza M. i ewentualnych postępowań prowadzonych w ich następstwie.

Odnosząc się do publikacji mediów na temat wcześniejszych gróźb wobec Łukasza M. oraz jego pobicia, rzeczniczka mazowieckiej policji podkreśliła, iż dziennikarz złożył dwa zawiadomienia, dotyczące takich zdarzeń. Przyznała, że w przypadku napadu na Łukasza M. w styczniu 2014 r. oraz przesłanego na jego adres nekrologu w grudniu 2014 r. nie udało ustalić się sprawców tych czynów. „Obie sprawy potraktowaliśmy bardzo poważnie” – oświadczyła Śledziona.

Dodała, że oprócz dwóch zawiadomień nie odnotowano innych zgłoszeń Łukasza M., w tym dotyczących ewentualnych gróźb karalnych. Wyjaśniła przy tym, że w pierwszym przypadku, czyli napadu, Łukasz M. wezwał na miejsce zdarzenia policję, ale oficjalne zawiadomienie w sprawie złożył dopiero po namowach funkcjonariuszy.

„Łukasz M. sygnalizował, że oba zdarzenia, ze stycznia i grudnia 2014 r., mogą mieć związek z tym, że publikował informacje, które mogły się komuś nie podobać. Jednak nie był w stanie sprecyzować, kto to mógłby być. Konkretyzował jedynie, że pisał wcześniej o wypadku drogowym na terenie Mławy. Czuł, że być może jednej ze stron tego zdarzenia coś mogło się nie spodobać w jego publikacji. Nie udało się jednak procesowo ustalić żadnej osoby związanej ze sprawą” – powiedziała Śledziona.

Zaznaczyła, że Łukasz M. zeznawał, iż nie miał żadnych wrogów ani problemów życiowych, których wynikiem mogły być napad i anonim z nekrologiem.

„Tygodnik Gazeta Mławska” informował w niedzielę na swojej stronie internetowej, że do pierwszego napadu na Łukasza M. doszło w połowie stycznia 2014 r., gdy w okolicy domu dziennikarza zamaskowany sprawca użył gazu i go pobił. Według gazety, Łukasz M. opisywał to zdarzenie tak: „To na pewno nie był napad na tle rabunkowym. Miałem przy sobie aparat, dokumenty i telefon. To była osoba, która na mnie czekała. Nic do mnie nie mówiła. Na pewno chodziło o zamieszczanie tekstów na portalu. Innej możliwości nie widzę”.

W relacji tej Łukasz M. zaznaczył, że domyśla się, „o jakie teksty chodziło”. „Domyślam się, kto mógł stać za tym pobiciem, ale nie mogę tego ujawnić. To jest sprawa dla policji” – opisywał zdarzenie dziennikarz, cytowany przez „Tygodnik Gazeta Mławska”.

Do zabójstwa Łukasza M. doszło ok. godz. 2 w nocy z soboty na niedzielę w toalecie kręgielni w jednym z nocnych lokali w Mławie. Obaj mężczyźni - dziennikarz i poszukiwany obecnie podejrzewany o zabójstwo - spędzali w tym lokalu czas w dwóch oddzielnych grupach.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP, policjanci zabezpieczyli m.in. zapisy monitoringu, z którego wynika, że dziennikarz wszedł do łazienki wraz z poszukiwanym obecnie mężczyzną, którego znał. Natomiast z łazienki wyszedł już sam poszukiwany. Wiadomo, że to młody mężczyzna, który wcześniej trenował sztuki walki.

Według mławskich mediów Łukasz M. pracował początkowo w „Głosie Mławy”, w 2010 r. założył własny portal „naszamlawa.pl”. Był żonaty, miał dwoje dzieci.

Jeszcze w niedzielę Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich zwróciło się w liście otwartym do minister SW Teresy Piotrowskiej „z kategorycznym żądaniem przeprowadzenia skutecznego śledztwa” - zarówno w sprawie zabójstwa dziennikarza, jak i „sprawiających wrażenie ewidentnych” zaniechań organów, które powinny zapewnić mu bezpieczeństwo.

„Morderstwo dziennikarza i niezdolność organów państwa do tego, by zapewnić mu elementarne bezpieczeństwo na tak podstawowym poziomie, jak ochrona jego zdrowia i życia, kładzie się cieniem na funkcjonowanie całego państwa, a odpowiedzialność za ten fakt ponosi także Pani jako Minister Spraw Wewnętrznych” - brzmi stanowisko CMWP SDP.

Według MSW, minister Piotrowska zwróciła się do policji zarówno o informacje dotyczące podjętych działań, jak i tego, czy zachowano procedury. (PAP)

Kraj i świat

Konie zostają, będą testy busa. Porozumienie w sprawie transportu do Morskiego Oka

Konie zostają, będą testy busa. Porozumienie w sprawie transportu do Morskiego Oka

2024-05-17, 20:07
Politolog o zamachu na Roberta Ficę: na długo naznaczy słowackie społeczeństwo

Politolog o zamachu na Roberta Ficę: na długo naznaczy słowackie społeczeństwo

2024-05-17, 18:52
O aborcji w Sejmie: Kobieta jest zawsze ważniejsza kontra Narzucanie standardów zabijania

O aborcji w Sejmie: „Kobieta jest zawsze ważniejsza" kontra „Narzucanie standardów zabijania"

2024-05-16, 19:15
TK: Wyłączenie sędziego z powodu okoliczności jego powołania sprzeczne z konstytucją

TK: Wyłączenie sędziego z powodu okoliczności jego powołania sprzeczne z konstytucją

2024-05-16, 15:44
Prezydent-elekt Słowacji wzywa partie do zawieszenia kampanii wyborczej do PE

Prezydent-elekt Słowacji wzywa partie do zawieszenia kampanii wyborczej do PE

2024-05-16, 11:57
Prokurator wszczął poszukiwania byłego sędziego Tomasza Szmydta listem gończym

Prokurator wszczął poszukiwania byłego sędziego Tomasza Szmydta listem gończym

2024-05-16, 11:17
Według KE w Polsce mniej dezinformacji o wojnie w Ukrainie, więcej na temat rządu

Według KE w Polsce mniej dezinformacji o wojnie w Ukrainie, więcej na temat rządu

2024-05-16, 08:26
Wicepremier Słowacji: Robert Fico jest po operacji. Nie jest w sytuacji zagrażającej życiu

Wicepremier Słowacji: Robert Fico jest po operacji. Nie jest w sytuacji zagrażającej życiu

2024-05-16, 00:20
Sejm przegłosował ustawę Aktywny rodzic o wspieraniu rodziców. Babciowe coraz bliżej

Sejm przegłosował ustawę „Aktywny rodzic” o wspieraniu rodziców. „Babciowe” coraz bliżej

2024-05-15, 20:40
Prokurator generalny Słowacji o postrzeleniu premiera Fico: To atak na państwo i człowieczeństwo

Prokurator generalny Słowacji o postrzeleniu premiera Fico: To atak na państwo i człowieczeństwo

2024-05-15, 17:19
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę