A.Duda: kolejne rekonstrukcje nie przynoszą żadnych pozytywnych zmian
Kolejne rekonstrukcje rządu nie przynoszą żadnych pozytywnych zmian dla polskiego społeczeństwa - oświadczył w czwartek prezydent elekt Andrzej Duda. Ponownie zaapelował do obecnej większości parlamentarnej, aby nie dokonywała już istotnych zmian ustrojowych.
"Kolejne rekonstrukcje nie przynoszą żadnych pozytywnych zmian dla polskiego społeczeństwa. Pokazują, że nie tylko wyczerpał się kredyt zaufania (do władzy), ale przede wszystkim, że już dawno wyczerpały się zasoby personalne w tej partii (Platformie - PAP) takich ludzi, którzy potrafiliby wprowadzić w Polsce jakiekolwiek dobre zmiany" - powiedział Duda w oświadczeniu wygłoszonym w czwartek w Pałacyku MSZ przy ul. Foksal.
Jak podkreślił, jest już najwyższy czas, żeby skończyły się afery, żeby Polska nie była kompromitowana na arenie międzynarodowej. "Takie telenowele, jak afera taśmowa, której fragmenty ukazują się w mediach, kompromitują polskie państwo, polską klasę polityczną, także prokuraturę, i jasno pokazują, że zmiana, której dokonała Platforma w 2009 roku, rozdzielając funkcję prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości (...) przyniosła szkodę, a nie pożytek" - ocenił Duda.
Prezydent elekt dodał, że afera taśmowa funkcjonuje w przestrzeni publicznej, medialnej i prawnej od ponad roku, tymczasem dopiero teraz nastąpiła rekonstrukcja rządu i doszło do zmiany osób, które w nagrywanych spotkaniach uczestniczyły. "To niestety pokazuje także jakość polityków rządzącego obozu" - ocenił. Uznał, że "to nie jest coś, co mieściłoby się w standardach demokratycznego państwa, państwa, które chce być rzeczywiście państwem praworządnym".
Polsce są potrzebne dobre zmiany, Polacy bardzo ich potrzebują, ale przede wszystkim potrzebują uczciwej polityki - podkreślił prezydent elekt.
"Wierzę w to głęboko, że będzie można zacząć zmieniać polskie państwo, że będzie możliwe, że przy władzy znajdą się politycy, którzy rozsądną troskę o dobro wspólne mają naprawdę na sercu" - powiedział Duda.
"Chciałbym zaapelować do całej klasy politycznej, a przede wszystkim do tych, co cały czas są u władzy i mają większość parlamentarną, chciałbym, aby to wszystko odbyło się bez wstrząsów, aby to odbyło się na normalnych zasadach państwa demokratycznego. Apeluję jeszcze raz i proszę, aby w tych ostatnich miesiącach nie dokonywać istotnych zmian ustrojowych, takich, które będą zmieniały kształt funkcjonowania polskiego państwa" - oświadczył prezydent elekt.
Jak dodał, obawia się, że w większości przypadków takie zmiany nie będą służyły sprawom publicznym, lecz "doraźnym korzyściom politycznym czy doraźnym próbom zabezpieczenia swojej przyszłości".
W środę premier Ewa Kopacz poinformowała, że z funkcji w rządzie zrezygnowali ministrowie: zdrowia Bartosz Arłukowicz, sportu Andrzej Biernat, skarbu Włodzimierz Karpiński, wiceministrowie: skarbu Rafał Baniak, środowiska Stanisław Gawłowski, gospodarki Tomasz Tomczykiewicz. Z funkcji szefa doradców premiera zrezygnował Jacek Rostowski, a z funkcji koordynatora służb specjalnych - Jacek Cichocki (pozostaje szefem KPRM). Decyzję o rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu podjął Radosław Sikorski. Zmiany w rządzie i Sejmie nastąpiły po publikacji w internecie materiałów ze śledztwa z tzw. afery podsłuchowej. (PAP)