Prokuratura ma dowody, kto legalnie wykonał kopie akt śledztwa

2015-06-10, 16:41  Polska Agencja Prasowa

Prokuratura ma dowody wskazujące, kto wykonał kopie akt śledztwa podsłuchowego, co samo w sobie było legalne, bo bezprawne było tylko ich umieszczenie w internecie - podał w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak.

Prokurator dodał, że dowody te wynikają wprost ze zdjęć. Nie chciał mówić o żadnych funkcjach czy nazwiskach. Podkreślił, że dokonywanie zdjęć było zgodne z prawem. "Na razie nie ma dowodu, by ktoś z zamiarem opublikowania tych zdjęć, komuś je przekazał" - dodał. Przyznał, że to "zawęża pewne czynności dowodowe".

Według Radia ZET kopie zostały wykonane przez aplikantów obrońcy Marka Falenty, podejrzanego w śledztwie ws. podsłuchów.

Nowak podkreślił, że istotne będzie ustalenie okoliczności, w jakich Zbigniew S., podejrzany o bezprawne rozpowszechnianie materiałów ze śledztwa, uzyskał materiał. "Przekazanie prywatne niekoniecznie jest przestępstwem. Rozpatrzone musi zostać to, w jakim zamiarze ktoś to zrobił. Będziemy to badać indywidualnie" - powiedział.

Prokurator dodał, że przeszukano dom i miejsce pracy Zbigniewa S. "Zabezpieczono nośniki danych, przede wszystkim twarde dyski, celem poszukiwania kopii bezprawnie rozpowszechnionych materiałów, jak również dowodów, które pozwoliłyby na ustalenie, jak je uzyskano" - powiedział Nowak.

Poinformował też, że przesłuchano już prok. Annę Hopfer jako prowadzącą śledztwo podsłuchowe.

S. został zatrzymany we wtorek wieczorem w sprawie publicznego rozpowszechniania wiadomości ze śledztwa dotyczącego podsłuchów. Usłyszał zarzut i po kilku godzinach został wypuszczony. Wcześniej na jego profilu opublikowano zdjęcia kilkunastu tomów akt śledztwa w sprawie tzw. afery podsłuchowej, które prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Za publiczne rozpowszechnianie bez zezwolenia materiałów ze śledztwa grozi grzywna, ograniczenie wolności lub kara do lat dwóch pozbawienia wolności.

Wobec S. zastosowano zakaz opuszczania kraju, dozór policyjny i nakaz "powstrzymania się od prowadzenia działalności polegającej na publikowaniu rozpowszechniania informacji z postępowania przygotowawczego". Nowak dodał, że złamanie tego nakazu nie jest przestępstwem, ale wskazywałoby, "że zastosowany środek zapobiegawczy jest nieskuteczny i prokurator może rozważyć konieczność zastosowania skuteczniejszego środka". Zaznaczył, że główną przesłanką wtorkowego zatrzymania była właśnie konieczność "bezzwłocznego zakazania Zbigniewowi S. publikowania dalszych materiałów".

Prokurator poinformował również, że trwa blokowanie stron, na których były publikowane materiały ze śledztwa.

We wtorek Nowak informował, że śledczy nie będą zajmować się wyciekiem informacji ze śledztwa, a jedynie ich upublicznieniem na portalu społecznościowym. Prokuratorowi prowadzącemu śledztwo w sprawie ujawnienia tych materiałów przekazano pełną listę osób, które miały do nich dostęp w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga.

Do pierwszego wycieku akt ze śledztwa w sprawie afery podsłuchowej doszło już w marcu. Tę sprawę bada prokuratura w Płocku. Jak zaznaczył Nowak, warszawska prokuratura będzie się w tej sprawie kontaktować z płocką.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadzi śledztwo ws. podsłuchiwania od lipca 2013 r. w dwóch restauracjach kilkudziesięciu osób z kręgu polityki, biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Prokuratura w czerwcu 2014 r. postawiła zarzuty biznesmenom Markowi Falencie i Krzysztofowi Rybce oraz Łukaszowi N. i Konradowi L. - pracownikom restauracji, w których dokonywano podsłuchów. Falenta nie przyznał się do zarzutów i zapewniał, że jest niewinny. Śledztwo jest przedłużone do września.

Media określają S. mianem "kontrowersyjnego przedsiębiorcy", który prowadzi "prywatną wojnę z policją i państwowymi instytucjami"; piszą też o ciążących na nim wyrokach sądowych za oszustwa. W przeszłości S. był asystentem posłanki Samoobrony Wandy Łyżwińskiej i doradcą Andrzeja Leppera. (PAP)

Kraj i świat

Chcieli utworzyć w RFN neonazistowskie państwo. Przywódca zatrzymany w Zgorzelcu

Chcieli utworzyć w RFN neonazistowskie państwo. Przywódca zatrzymany w Zgorzelcu

2024-11-05, 12:59
PiS: Komisja ds. Pegasusa nie istnieje. KO: Trzeba użyć wszelkich środków, by przesłuchać Ziobrę

PiS: Komisja ds. Pegasusa nie istnieje. KO: Trzeba użyć wszelkich środków, by przesłuchać Ziobrę

2024-11-04, 18:03
Wydatki Polski na obronność a procedura nadmiernego deficytu. Jest decyzja KE

Wydatki Polski na obronność a procedura nadmiernego deficytu. Jest decyzja KE

2024-11-04, 15:27
Arcybiskup Galbas zastąpi kardynała Nycza. Został metropolitą warszawskim

Arcybiskup Galbas zastąpi kardynała Nycza. Został metropolitą warszawskim

2024-11-04, 14:36
Eksperci: walka o fotel prezydenta USA może nie zakończyć się 5 listopada

Eksperci: walka o fotel prezydenta USA może nie zakończyć się 5 listopada

2024-11-04, 08:29
Tragiczny wypadek na Mazurach. Auto osobowe wjechało pod pociąg. Pięć osób nie żyje

Tragiczny wypadek na Mazurach. Auto osobowe wjechało pod pociąg. Pięć osób nie żyje

2024-11-03, 19:24
16-latek postrzelony przez policjantów z Bartoszyc. Biegł na funkcjonariuszy z siekierą

16-latek postrzelony przez policjantów z Bartoszyc. Biegł na funkcjonariuszy z siekierą

2024-11-03, 15:44
Hołownia na cztery lata W koalicji dyskusja o rotacyjnej funkcji marszałka Sejmu

Hołownia na cztery lata? W koalicji dyskusja o rotacyjnej funkcji marszałka Sejmu

2024-11-02, 20:24
Pierwsza w historii modlitwa za zmarłych z dynastii Piastów. Spoczywają w Katedrze w Płocku [wirtualny spacer]

Pierwsza w historii modlitwa za zmarłych z dynastii Piastów. Spoczywają w Katedrze w Płocku [wirtualny spacer]

2024-11-02, 13:54
Serbia: Zawaliła się część dachu dworca kolejowego w Nowym Sadzie. Zginęło osiem osób

Serbia: Zawaliła się część dachu dworca kolejowego w Nowym Sadzie. Zginęło osiem osób

2024-11-01, 18:25
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę