W środę informacja nt. wycieku akt z afery podsłuchowej
W środę o godz. 12.00 prokurator generalny Andrzej Seremet przedstawi posłom informację na temat wycieku akt z tzw. afery podsłuchowej - dowiedziała się PAP w Kancelarii Sejmu. O informację zwrócił się marszałek Sejmu Radosław Sikorski.
Po informacji prokuratora generalnego planowane są wystąpienia klubów. Nie przewidziano możliwości zadawania pytań. We wtorek o godz. 15.00 planowane jest posiedzenie Prezydium Sejmu w sprawie rozpoczynających się w środę trzydniowych obrad.
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk, "zostaną m.in. przedstawione ogólne informacje o tym kiedy, kto i w jakim czasie uzyskał dostęp do ujawnionych materiałów". Jak dodał, informacja Seremeta będzie dotyczyła również stanu prawnego związanego z tą sprawą. "To umyka w całej dyskusji, że są podstawowe przepisy postępowania karnego obligujące prokuratora do udostępniania materiałów postępowania stronom" - zaznaczył. Dodał, że akta są zwykle udostępniane w końcowej fazie postępowania, w jego końcowych miesiącach.
"O działaniach prokuratury w związku z tym będzie mówił Seremet w Sejmie" - zaznaczył Martyniuk.
Na jednym z portali społecznościowych opublikowano zdjęcia akt ze śledztwa w sprawie tzw. afery podsłuchowej, które prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Ujawniono materiały z 13 tomów akt śledztwa spośród ponad 20 tomów akt.
W ubiegłym tygodniu sprawą miałaby zająć się sejmowa komisja ds. służb specjalnych. Z kolei szef klubu PiS Mariusz Błaszczak chce, by Sejm rozpatrzył wniosek jego klubu o powołanie komisji śledczej w sprawie tzw. afery podsłuchowej.
W opinii marszałka Sikorskiego, wyciek akt prokuratorskich z tzw. afery podsłuchowej, to demolowanie instytucji państwa. "Prokuratura bada przestępczą działalność, w mojej ocenie, zorganizowanej grupy przestępczej, która próbowała wpłynąć na rząd, a może gorzej i trudno mieć wiarę, gdy dane z tego postępowania wyciekają" - mówił Sikorski dziennikarzom w Sejmie.
Dodał, że liczył na to, iż prokuratura "ukarze winnych nielegalnego nagrywania i nielegalnego publikowania danych uzyskanych w sposób przestępczy". "Tymczasem mamy kolejne wycieki i to jest demolowanie instytucji państwa" - uważa marszałek Sejmu. Wyraził nadzieję, że "prokurator generalny, po rozmowie z koordynatorem ds. służb specjalnych podejmie energiczne działania w tej sprawie".
Na jednym z portali społecznościowych na profilach Zbigniewa Stonogi i Gazety Stonoga opublikowano zdjęcia akt ze śledztwa w sprawie tzw. afery podsłuchowej, które prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
Na konferencji, która odbyła się we wtorek przed południem, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur poinformowała, że ujawniono materiały z 13 tomów akt śledztwa w sprawie tzw. afery podsłuchowej spośród ponad 20 tomów, jakie liczy ta sprawa.
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadzi śledztwo ws. podsłuchiwania od lipca 2013 r. w dwóch restauracjach kilkudziesięciu osób z kręgu polityki, biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Część nielegalnie podsłuchanych rozmów została opisana w tygodniku "Wprost". Prokuratura w czerwcu 2014 r. postawiła zarzuty biznesmenom Markowi Falencie i Krzysztofowi Rybce oraz Łukaszowi N. i Konradowi L. - pracownikom restauracji, w których dokonywano podsłuchów. Falenta nie przyznał się do tych zarzutów i zapewniał, że jest niewinny.
Śledztwo ws. wycieku akt ma prowadzić Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Rzecznik prasowy tej prokuratury prok. Przemysław Nowak zapowiedział konferencję prasową na godz. 15. (PAP)