W bawarskim Elmau w niedzielę rozpoczyna się szczyt G7

2015-06-05, 13:14  Polska Agencja Prasowa

W zamku Elmau w Bawarii spotkają się w niedzielę przywódcy 7 najbardziej wpływowych państw Zachodu. Gospodarz szczytu G7, Angela Merkel, zapowiedziała dyskusje o klimacie, prawach kobiet, eboli i walce z głodem. Cień na obrady rzuca konflikt na Ukrainie.

Spotkanie w formacie G7 jest czymś więcej niż tylko "dyplomacją służącą rozwiązywaniu kryzysów" - zapewniła Merkel w materiale opublikowanym na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) na krótko przed rozpoczynającym się w niedzielę dwudniowym spotkaniem.

Oprócz Merkel w spotkaniu uczestniczyć będą prezydent USA Barack Obama, premierzy - Kanady Stephen Harper, Wielkiej Brytanii David Cameron, Japonii Shinzo Abe, Włoch Matteo Renzi oraz prezydent Francji Francois Hollande.

"Naszym celem jest zagwarantowanie maksymalnej liczbie ludzi zrównoważonego i uwzględniającego wartości rozwoju i dobrobytu" - napisała szefowa niemieckiego rządu. Jak wyjaśniła, tegoroczna niemiecka prezydencja G7 koncentruje się na walce z głodem, ochronie klimatu, walce z epidemiami, na zapewnieniu godziwych warunków pracy i na prawach kobiet.

"G7 może, a nawet musi stać się motorem świata, w którym warto żyć" - podkreśliła Merkel. Kraje tworzące G7 muszą walczyć o pokój, wolność i bezpieczeństwo, a także poprawiać polityczne, ekonomiczne, socjalne i ekologiczne warunki życia ludzi na świecie - czytamy w "FAZ".

Program dwudniowego szczytu przewiduje sześć roboczych sesji. Główny niemiecki negocjator Lars-Hendrik Roeller powiedział dziennikarzom, że uczestnicy będą dyskutować o stworzeniu funduszu, którego zadaniem byłaby poprawa warunków pracy w krajach rozwijających się, by zapobiegać tragicznym wypadkom, w rodzaju tej, do jakiej doszło dwa lata temu w fabryce odzieży "Rana Plaza" w Bangladeszu.

Tematem obrad będzie też stworzenie systemu przeciwko epidemiom, takim jak ebola, oraz przeciwdziałanie nadmiernemu stosowaniu antybiotyków w leczeniu ludzi i zwierząt. Przywódcy zajmą się ponadto "dekarbonizacją", czyli ograniczeniem roli węgla w energetyce, walką z głodem i wsparciem dla kobiet, by zapewnić im dobre wykształcenie i miejsca pracy. Rolnicy w Afryce i w Azji mają otrzymać opłacane ze stworzonego przez kraje G7 funduszu ubezpieczenia przeciwko stratom spowodowanym klęskami klimatycznymi.

Media i politycy zgodni są co do tego, że dyskusja o polityce zagranicznej zostanie zdominowana przez temat Ukrainy, gdzie w tym tygodniu ponownie doszło do zaostrzenia sytuacji w wyniku ofensywy prorosyjskich separatystów.

Prezydent Rosji Władimir Putin nie weźmie udziału w obradach G7. Merkel podtrzymała decyzję o wykluczeniu Moskwy podjętą przez przywódców Zachodu w zeszłym roku na znak protestu przeciwko aneksji Krymu i wspieraniu prorosyjskich rebeliantów w Donbasie.

"Trudno sobie obecnie wyobrazić udział Rosji (w G7) - oświadczyła Merkel w piątek w wywiadzie dla agencji dpa. Podczas wizyty w Moskwie miesiąc temu szefowa niemieckiego rządu nazwała przyłączenie półwyspu do Rosji akcją "przestępczą i naruszającą prawo międzynarodowe". Merkel zastrzegła, że wielu międzynarodowych problemów, choćby konfliktu w Syrii, "bez Rosji nie da się rozwiązać".

Jak pisze "Tageszeitung", Putin, chociaż nie dostał zaproszenia, "będzie, jako niewidoczny gość, siedział przy stole obrad w Elmau". Wszyscy wiedzą, że najważniejsze rozmowy podczas szczytu będą się koncentrować na roli Rosji w świecie - czytamy w "TAZ".

Przedstawiciele urzędu kanclerskiego oficjalnie informują, że dotyczący Ukrainy fragment komunikatu końcowego szczytu G7jest ciągle jeszcze przedmiotem negocjacji. Nieoficjalnie źródła w rządzie ujawniają, że szczyt zaleci podtrzymanie sankcji wobec Rosji.

Tradycyjnym elementem spotkań przywódców Zachodu są protesty antyglobalistów. W czwartek na ulice Monachium - stolicy Bawarii wyszło blisko 35 tys. osób, aby zaprotestować przeciwko spotkaniu "samozwańczego i niedemokratycznego gremium". Przeciwnicy spotkania maszerowali pod hasłem "Powstrzymać TTIP (umowa handlowa UE-USA) - uratować klimat - zwalczyć biedę".

W Garmisch-Partenkirchen, kurorcie leżącym nieopodal Elmau, antyglobaliści zbudowali miasteczko, które ma być centrum protestów w czasie spotkania G7. Władze obawiają się zamieszek sprowokowanych przez chuliganów. Porządku strzeże blisko 20 tys. policjantów. By zapobiec napływowi awanturników z zagranicy, Niemcy przywróciły kontrole na granicach państwa. Zamek Elmau został przekształcony na czas spotkania w odgrodzoną od świata płotem twierdzę.

Merkel powiedziała, że protesty są przejawem "żywej demokracji", ostrzegła jednak, że policja będzie interweniować, jeśli dojdzie do zamieszek. Zdaniem kanclerz spotkania w formacje G7 są potrzebne, ponieważ nic nie zastąpi osobistego kontaktu między politykami. "Z historii Europy wiemy, co dzieje się, gdy politycy nie rozmawiają ze sobą" - podkreśliła Merkel.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)

Kraj i świat

Lufthansa wkrótce wyda rodzinom ciała niemieckich ofiar katastrofy A320

2015-06-05, 21:14

Kard. Stanisław Dziwisz i Caritas Polska laureatami Nagrody im. W. Pietrzaka

2015-06-05, 21:13

Prezydent elekt w przyszłym tygodniu przyjmie pierwszych zagranicznych gości

2015-06-05, 21:11

Konferencja w PE: alkoholowe blokady samochodowe są skutecznym środkiem

2015-06-05, 17:10

MZ przekazało do konsultacji projekty zmian w pakiecie onkologicznym

2015-06-05, 16:43

Zaginiona rosyjska studentka zatrzymana w Turcji; chciała dołączyć do IS

2015-06-05, 16:42

ETPC pozwolił na odłączenie od aparatury Francuza w śpiączce

2015-06-05, 16:41

Zdaniem Poroszenki, groźba rosyjskiej agresji niezwykle duża

2015-06-05, 16:39

Papież Franciszek złoży w sobotę wizytę w Sarajewie

2015-06-05, 16:35

Czterech Polaków aresztowanych ws. imigrantów w Harwich

2015-06-05, 13:44
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę