Akcja ratownicza na Baltyku: 12 uczestniczek rejsu - bezpieczne
Dwanaście uczestniczek rejsu z Gdyni do Szwecji na pokładzie jachtu "Zjawa IV", który nabierał wody, jest już bezpiecznych - informują rzeczniczka Morskiej Służby Poszukiwań i Ratownictwa w Gdyni oraz ZHP. "Zjawa IV" wraca do Władysławowa.
Dwanaście kobiet, które mają za sobą lub są w trakcie leczenia choroby nowotworowej, wypłynęło w niedzielę w rejs z Gdyni do Szwecji. W poniedziałek po południu jednostka zaczęła nabierać wody. "Kapitan podjął decyzję o wysłaniu komunikatu alarmowego i ewakuacji jachtu. Przyczyna rozszczelnienia kadłuba będzie badana po powrocie do Polski" - poinformowała w komunikacie Monika Kubacka, rzeczniczka prasowa ZHP, do którego należy jacht.
Jak podała, uczestniczki rejsu na swój pokład podjął statek Petrobalticu "Aphrodite", który również holuje "Zjawę IV" do portu we Władysławowie. "W trakcie ewakuacji nikt nie odniósł obrażeń; +Aphrodite+ jest w drodze do Władysławowa, gdzie powinna dopłynąć w ciągu 10-12 godzin" - podkreśliła rzeczniczka ZHP.
Mirosława Więckowska rzeczniczka gdyńskiego oddziału Morskiej Służby Poszukiwań i Ratownictwa potwierdziła PAP, że uczestniczki rejsu sa bezpieczne na pokładzie statku Petrobalticu "Aphrodite". Wyjaśniła, że w akcji wypompowywania wody uczestniczyła trzyosobowa załoga "Zjawy IV" i mechanik z "Aphrodite". Podała, że w krytycznym momencie jacht znajdował się 60 mil morskich na północ od Władysławowa.
Grupa dwunastu kobiet, w różnym wieku i z różnych części kraju, wypłynęła w niedzielę z Gdyni w tzw. OnkoRejs na harcerskim jachcie Zjawa IV. Jacht miał dotrzeć do Visby na wyspie Gotlandia w Szwecji. Ideą rejsu była chęć pokazania, że po chorobie nowotworowej można żyć normalnie. Wyprawa miała potrwać pięć dni, jacht miał przepłynąć z Gdyni do Visby, Kalmar i z powrotem do Gdyni.
Rzeczniczka ZHP poinformowała, że przed wypłynięciem "Zjawa IV" przeszedł kapitalny remont, kontrolę Polskiego Rejestru Statków i Urzędu Morskiego oraz uzyskał kartę bezpieczeństwa. "Zjawa IV" jest czwartym z kolei jachtem o tej nazwie. „Zjawy” I, II i III to jednostki, na których w dwudziestoleciu międzywojennym realizował swoje marzenia o opłynięciu świata Władysław Wagner. (PAP)