Kopacz: na wtorkowym posiedzeniu klubu szczera rozmowa, a nie ścinanie głów
Wyjazdowe posiedzenie klubu Platformy Obywatelskiej zaplanowane na wtorek "to będzie, szczera, przyjacielska rozmowa, a nie ścinanie głów" - powiedziała w poniedziałek premier Ewa Kopacz.
Kopacz była pytana przez dziennikarzy w Sejmie, czy na wyjazdowym posiedzeniu klubu PO będą wyciągane wnioski personalne i dokonywane rozliczenia po wyborach prezydenckich. "Nie. Będzie na pewno pełna mobilizacja i gwarantuję, że rozjedziemy się po tym klubie gotowi do walki październikowej, przed następnymi wyborami" - powiedziała premier.
Jak przekonywała, może zagwarantować, że "to będzie, szczera, przyjacielska rozmowa, a nie ścinanie głów".
Pytana, czy Platforma ma pomysł na zwycięstwo w jesiennych wyborach parlamentarnych powiedziała, że będzie czas, kiedy, tak jak inne ugrupowania, PO będzie przedstawiać swoje pomysły, przedstawi też szefa sztabu wyborczego. "Będziemy państwu prezentować osoby, które będą odpowiedzialne za swoje role w tych nadchodzących, wcale niełatwych dla nas wyborach" - powiedziała.
Wcześniej marszałek Sejmu Radosław Sikorski powiedział, że spodziewa się gorącej dyskusji podczas posiedzenia klubu. "Spotkanie wyjazdowe klubu to rzecz ważna, bo mieliśmy ważne wydarzenia w polskiej polityce. To oczywiście wewnętrzna sprawa, ale spodziewam się gorącej dyskusji" - powiedział Sikorski.
Premier była też pytana o apel prezydenta elekta Andrzeja Dudy do rządu o niepodejmowanie, do czasu objęcia przez niego urzędu, poważnych decyzji, szczególnie o charakterze ustrojowym. Zaznaczyła, że relacje między prezydentem, rządem i władzą ustawodawczą są bardzo szczegółowo uregulowane w konstytucji.
"Rząd nie jest od ziewania tylko dlatego, że za pięć miesięcy są wybory. Rząd musi się wywiązywać z danych obietnic i realizacji pracy, którą zapowiedział. Zapowiedziałam podczas expose bardzo ciężką pracę przez te kilka miesięcy i będę robić wszystko, aby się z tych zobowiązań wywiązać" - podkreśliła Kopacz.
Jak dodała, "38 milionów Polaków oczekuje dobrej współpracy, a nie kłótni". "Ja tę współpracę (z Andrzejem Dudą - PAP) zadeklarowałam w momencie ogłoszenia wyników wyborów (...). Uważam, że tak odpowiedzialnie należy traktować swoją rolę w polityce" - powiedziała. Według premier Polacy czekają dziś przede wszystkim na spokój i "działania, które spowodują, że będzie inaczej, będzie dobrze, że będzie dobra, pozytywna energia".
Premier pytana, czy założone m.in. przez Ryszarda Petru stowarzyszenie NowoczesnaPL jest zagrożeniem dla Platformy, powiedziała: "Polityka to też mówienie o przyszłości, a o przyszłości w tym kraju mają prawo mówić wszyscy, niezależnie od tego, pod jakim idą szyldem. Polacy wybiorą najlepszą ofertę. Taka jest kolej rzeczy".
Minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna podczas poniedziałkowej wizyty w Opolu podkreślał, że na wtorkowym wyjazdowym posiedzeniu klubu, które odbędzie się pod Warszawą, ma mieć miejsce "rozmowa o tym wszystkim, co się zdarzyło w kampanii i co wynika z tych wyborów". "20 czerwca ma być konwencja programowa PO, na której będziemy mówić o rewitalizacji programu Platformy. Ale teraz przed nami jest i otwarta dyskusja, i wyciągnięcie wniosków" – zaznaczył Schetyna.
Jak mówił, najważniejsze podczas tej dyskusji będzie "postawienie właściwej diagnozy". "Mamy ponad cztery miesiące do wyborów, więc trzeba wyciągnąć wnioski. Ale żeby je wyciągnąć, trzeba postawić prawdziwą, dobrą diagnozę. To jest kluczem" – przekonywał. I dodał: "W polityce nie zawsze się wygrywa, ale jak się przegrywa, najważniejsze są wnioski, które trzeba z tego wyciągnąć. Każda porażka musi uczyć".
Szef MSZ powiedział też, że potrzebny jest "spokojny dystans" do ostatnich wydarzeń na scenie politycznej. "Minęło kilka dni, więc jesteśmy gotowi do takiej otwartej rozmowy o powodach, przyczynach i też o koniecznościach decyzji, które Platforma Obywatelska musi podjąć, żeby nie przegrać - czy raczej żeby wygrać wybory w październiku. To jest dzisiaj absolutnie najważniejsze" – podsumował Schetyna.
Urzędujący prezydent Bronisław Komorowski, popierany przez PO, przegrał 24 maja w II turze wyborów z kandydatem PiS Andrzejem Dudą. Prezydent elekt Andrzej Duda odebrał w piątek uchwałę PKW o wyborze na prezydenta RP. Zaprzysiężenie ma odbyć się 6 sierpnia. (PAP)