W czerwcu NATO przeprowadzi serię ćwiczeń m.in. w Polsce
Ok. 15 tys. żołnierzy z 22 państw weźmie udział w serii ćwiczeń wojskowych, które NATO przeprowadzi w czerwcu w Europie Środkowej i Wschodniej pod wspólnym kryptonimem "Allied Shiled" (Sojusznicza Tarcza). Gospodarzem większości z tych manewrów będzie Polska.
Jak podaje Naczelne Dowództwo Sojuszniczych Sił w Europie (SHAPE), "Sojusznicza Tarcza" obejmie cztery ćwiczenia. Wśród nich będą manewry "Noble Jump" w Polsce, podczas których NATO po raz pierwszy sprawdzi na poligonie działanie Połączonych Sił Zadaniowych Bardzo Wysokiej Gotowości (Very High Readiness Joint Task Force, VJTF), często nazywanych "szpicą" Sojuszu. Pozostałe ćwiczenia to "Baltops" na Bałtyku, "Saber Strike" w Polsce i krajach bałtyckich oraz manewry Sił Odpowiedzi NATO pk. "Trident Joust" głównie w Rumunii.
Łącznie ćwiczyć będzie ok. 15 tys. żołnierzy z 19 krajów NATO i trzech krajów partnerskich. "Wszystkie te ćwiczenia są defensywne i stanowią część środków, które NATO podjęło w odpowiedzi na wyzwania na południowych i wschodnich peryferiach. Działalność skoncentruje się na zwiększaniu interoperacyjności, gotowości i zdolności do reakcji wśród sojuszników i krajów partnerskich" – podkreśla SHAPE.
Ćwiczenie "Noble Jump" (Szlachetny Skok) odbędzie się między 10 a 21 czerwca na poligonie w Żaganiu (Lubuskie). Jego celem jest zweryfikowanie "w polu" sposobu działania oddziałów, które w 2015 r. pełnią dyżur w ramach VJTF. Sprawdzeniu – po raz pierwszy – podlegać będą także jednostki integracyjne sił NATO (ang. NATO Force Integration Units, NFIU). Są to utworzone w tym roku jednostki łącznikowe, koordynujące ćwiczenia i zajmujące się wspólnym planowaniem, a w razie konieczności mające ułatwić przyjęcie VJTF na terytorium danego państwa.
Z danych SHAPE wynika, że podczas "Noble Jump" ćwiczyć ma ok. 2,1 tys. żołnierzy. Będą to jednostki aeromobilne z Czech i Holandii, piechota zmechanizowana z Niemiec i Norwegii, czołgiści z Polski, komandosi z Polski i Litwy, artylerzyści z Belgii i jednostki śmigłowców ze Stanów Zjednoczonych; w ćwiczeniu mają wziąć udział też żołnierze z Węgier. Ćwiczyć będzie też SHAPE, dowództwo sojusznicze w Neapolu oraz dowództwo korpusu niemiecko-holenderskiego.
W kolejnym ćwiczeniu – "Baltops" – weźmie udział ok. 5,6 tys. żołnierzy z 17 krajów (Holandii, Danii, Estonii, Francji, Łotwy, Litwy, Polski, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Turcji, Belgii, Norwegii, Kanady, Niemiec i trzech krajów partnerskich NATO: Finlandii, Szwecji i Gruzji). Manewry potrwają od 5 do 20 czerwca i odbędą się na Morzu Bałtyckim i w Polsce.
W ćwiczeniach ma wziąć udział ponad 40 okrętów, w tym dwie grupy jednostek NATO, i ponad 40 statków powietrznych, w tym amerykańskie bombowce strategiczne B-52. W planach jest desant, podczas którego na poligonie koło Ustki wyląduje ok. 700 żołnierzy z kilku krajów.
Gospodarzami ćwiczeń "Saber Strike", które potrwają od 8 do 20 czerwca, będą Polska, Litwa, Łotwa i Estonia. Polska część ćwiczenia odbędzie się na poligonie w Drawsku Pomorskim. W manewrach – jak podaje SHAPE – ma wziąć udział ok. 6 tys. żołnierzy (ok. 2,1 tys. będzie ćwiczyć w Polsce), nie tylko z krajów-gospodarzy, lecz także z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Finlandii, Norwegii, Danii, Niemiec i Kanady. Polaków ma być ok. 500, będą to żołnierze 15. Brygady Zmechanizowanej z Giżycka.
Organizatorem ćwiczenia jest dowództwo Wojsk Lądowych USA w Europie. Celem manewrów jest zgrywanie pododdziałów do prowadzenia walki w ramach międzynarodowej operacji sojuszniczej.
Ostatnie z czerwcowych ćwiczeń – "Trident Joust" – będzie toczyć się od 17 do 28 czerwca w Rumunii, Bułgarii i we Włoszech. W tych manewrach weźmie udział ok. 1,5 tys. żołnierzy. Będzie to ćwiczenie obejmujące głównie sojusznicze dowództwo w Neapolu – sprawdzeniu będzie podlegać jego zdolność do funkcjonowania w roli rozmieszczonego dowództwa podczas planowania i prowadzenia operacji kolektywnej obrony. (PAP)