Pełnomocnicy Kapuścińskiej: sąd stwierdził naruszenie dóbr osobistych
Najważniejsze jest dla nas, że sąd stwierdził naruszenie dóbr osobistych naszej klientki - oceniali pełnomocnicy wdowy po Ryszardzie Kapuścińskim, odnosząc się do orzeczenia warszawskiego sądu w głośnej sprawie dotyczącej książki o pisarzu.
Warszawski sąd okręgowy uwzględnił w środę częściowo pozew Alicji Kapuścińskiej. Autor książki Artur Domosławski ma ją przeprosić, przesyłając do niej list, a książka nie może być dalej publikowane w dotychczasowej formie - czyli z zakwestionowanym rozdziałem: "O miłości i innych demonach". Sąd odstąpił równocześnie od publicznego przedstawienia uzasadnienia wyroku, tłumacząc to m.in. szacunkiem dla uczuć powódki i koniecznością odnoszenia się w uzasadnieniu do jej prywatnych spraw.
Pełnomocnicy wdowy po Kapuścińskim podkreślali, że najważniejsze jest, iż sąd stwierdził naruszenie jej dóbr osobistych. Nie wykluczyli równocześnie apelacji, zastrzegli jednak, że muszą przeanalizować uzasadnienie sądu.
"Co do zasady sąd podjął decyzję, że jedna z najbardziej drażliwej kwestii w tej książce, dotyczące sfery życia prywatnego, jest bezprawna i dlatego ten rozdział - jeśli ten wyrok się oczywiście utrzyma - w przyszłości powinien być usunięty" - mówił dziennikarzom pełnomocnik Kapuścińskiej Dawid Biernat.
Przyznał, że sąd nie uwzględnił pozwu w zakresie zadośćuczynienia - 50 tys. zł na cele społeczne. Dodał jednak, że ta kwota była "symboliczną kwestią".
"Także forma przeprosin, której się domagaliśmy, była duża szersza. Sąd orzekł formę okrojoną, tylko przeproszenie za pomocą listu" - zaznaczył.
Z kolei sam Domosławski podkreślił, że chodzi o rozdział liczący w sumie 10 stron. Pytany czy książka bez tego rozdziału straci swoją wartość, powiedział, że "z pewności zachowa", ale "chodzi o pewną zasadę opisywania postaci". "Wyłączenie tego rozdziału, w mojej ocenie, uszczupla ten całościowy portret postaci" - dodał. Zastrzegł równocześnie, że dopiero pisemne uzasadnienie sądu wyjaśni, czy chodzi o cały rozdział, czy np. jakieś jego fragmenty.
"Ten rozdział opowiada z jednej strony o słabości Ryszarda Kapuścińskiego do kobiet - można tak powiedzieć, a także o tym jakie miejsce kobiety znajdowały w jego twórczości zarówno reporterskiej, jak i poetyckiej" - dodał.
Pytany o apelację, zastrzegł, że decyzję podejmie wraz ze swoim pełnomocnikiem, po przeanalizowaniu uzasadnienia sądu. (PAP)