USA mogą rozmawiać z Putinem i być stanowcze w sprawie Ukrainy
USA mogą rozmawiać z Rosją i jednocześnie utrzymywać twarde stanowisko w sprawie konfliktu na Ukrainie - pisze we wtorek "Financial Times", komentując niedawne spotkanie szefa amerykańskiej dyplomacji Johna Kerry'ego z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Rozmowy, które odbyły się w rosyjskim kurorcie Soczi i trwały cztery godziny, były krytykowane przez niektórych komentatorów, którzy uznali je za oznakę tego, że Biały Dom zaczyna ustępować pod naciskiem Kremla. "To niewłaściwa ocena. USA powinny utrzymywać stanowczą postawę wobec prób destabilizacji Ukrainy przez Putina, ale nie powinno to powstrzymywać Waszyngtonu przed próbą bezpośredniego angażowania się w rozmowy z nim" - uważa "FT".
Według brytyjskiego dziennika 18 miesięcy po wybuchu kryzysu na Ukrainie Zachód powinien być czujny wobec intencji Putina w stosunku do swego sąsiada. Asystent sekretarza stanu USA ds. Europy Victoria Nuland oświadczyła w ubiegłym tygodniu, że "na porządku dziennym" jest łamanie przez rosyjskie siły lutowego rozejmu z Mińska. "Jednak obecna przerwa w walkach oznacza szansę na dyplomatyczny dialog, z której USA powinny skorzystać" - podkreśla gazeta.
Według niej spotkanie Kerry'ego i Putina było odpowiednim krokiem, gdyż kontakty USA z przywódcą Kremla są ograniczone, a poza tym w rosyjskim rządzie "liczy się tylko głos" prezydenta. W dotychczasowe kontakty w sprawie Ukrainy zaangażowany był szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow, ale "wydaje się, że ma on niewielkie znaczenie polityczne". "Jeśli administracja Obamy chce przekazać twardy komunikat Putinowi, to musi spotykać się z najważniejszym decydentem" - dodaje "FT".
Jak zaznacza dziennik, warto nadal głębiej angażować się w kontakty z Rosją, jeśli ma to oznaczać, że USA będą bardziej włączone w zachodnie wysiłki dyplomatyczne dotyczące Ukrainy. "FT" przypomina, że głównymi rozmówcami Putina są niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande.
"Jest mało prawdopodobne, by Putin był gotów prowadzić rozmowy dotyczące ostatecznego zakończenia kryzysu na Ukrainie, jeśli ich częścią nie będzie prezydent Barack Obama" - pisze "FT". Według gazety choć kryzys ten jest bardzo poważny, nie powinien być powodem zakończenia współpracy Waszyngtonu i Moskwy m.in. dotyczącej negocjacji w sprawie irańskiego programu atomowego oraz konfliktu w Syrii.
Rosyjskie media przedstawiały spotkanie Kerry'ego i Putina jako odwrót od dotychczasowej polityki USA. "Ale głębsze zaangażowanie nie oznacza zmiany polityki. USA i UE powinny iść ramię w ramię i utrzymywać sankcje gospodarcze wobec Moskwy dopóki porozumienie z Mińska nie zostanie w pełni wdrożone" - pisze dziennik.
Jego zdaniem ewentualne nowe agresywne działania Kremla powinny spotkać się ze zdecydowaną odpowiedzią i nawet jeszcze ostrzejszymi zachodnimi sankcjami. "Jednak biorąc pod uwagę niebezpieczny stan relacji Wschód-Zachód, główni decydenci powinni częściej się ze sobą komunikować. Rozmowy nie oznaczają poddania się" - konkluduje "Financial Times". (PAP)