Polscy muzułmanie i ich goście modlili się o pokój na świecie
O pokój w miejscach konfliktów na świecie, a także o dialog międzyreligijny i międzynarodowy, modlili się w sobotę w meczecie w Bohonikach (Podlaskie) polscy muzułmanie i ich goście różnych wyznań. Modlitwa o Pokój i Sprawiedliwość została zorganizowana po raz 12.
Spotkanie organizuje co roku Muzułmański Związek Religijny w Rzeczypospolitej Polskiej. Ideą jest wspólna modlitwa "w intencji wszystkich cierpiących z powodu wojen, prześladowań religijnych i etnicznych, despotycznych rządów oraz nierówności społecznych - bez względu na poglądy i wyznanie".
Wydarzenie miało charakter ekumeniczny; modlitwy odbyły się w zabytkowym meczecie w Bohonikach. Wzięli w nich udział m.in. mufti Muzułmańskiego Związku Religijnego RP Tomasz Miśkiewicz, delegat ds. Dialogu Katolików i Muzułmanów bp Romuald Kamiński, ambasador Republiki Turcji w Warszawie Yusuf Ziya ™zcan oraz przedstawiciel rządowej Tureckiej Agencji Współpracy i Koordynacji TIKA Ali Maskan.
Mufti Tomasz Miśkiewicz uważa, że wielowyznaniowa modlitwa jest "szczególnie istotna w obecnych czasach, gdy zło rozlewa się coraz szerzej, a strach przed przemocą zamyka często usta". Jak powiedział PAP, to wspólne słowo, wspólna działalność na rzecz dialogu i pojednania, jak również wspólny sprzeciw wobec tego, co się dzieje w miejscach konfliktów, gdzie żyją muzułmanie i chrześcijanie, wobec tego co się dzieje w Afryce Północnej, Syrii, Iraku, Libii, na Ukrainie, ale też w Europie Zachodniej, gdzie coraz częściej słychać antyimigranckie głosy. "Sytuacja musi być na tyle opanowana i na tyle musi być realizowany wspólny dialog, by wszyscy wspólnie mogli spokojnie żyć, realizować swoje cele, zarówno religijne, jak i kulturalne" - powiedział Miśkiewicz.
Według niego potrzebna jest nie tylko refleksja, ale też działania, które - jego zdaniem - powinny być natychmiastowe, a podejmowane przez rządy krajów odpowiedzialnych lub współodpowiedzialnych za konflikty. "To potrzeba znalezienia wspólnej płaszczyzny i dialogu" - powiedział Miśkiewicz. Jego zdaniem, niektóre konflikty "wymykają się spod kontroli", co wprowadza dużą niestabilność na świecie, a "człowiek boi się o własne życie". Stąd tak ważna jest wspólna modlitwa - powiedział Miśkiewicz.
Historia osadnictwa tatarskiego na ziemiach dawnej Rzeczpospolitej ma ponad 600 lat. Jako datę dobrowolnego osadnictwa tatarskiego w Wielkim Księstwie Litewskim i Rzeczpospolitej Jan Długosz podaje rok 1397.
Na ziemie polskie Tatarzy przynieśli ze sobą islam. Już w XVI-XVII wieku zatracili jednak swój język i wiele obyczajów, a nazwiska rodowe uległy spolszczeniu.
Ilu jest obecnie Tatarów w Polsce, dokładnie nie wiadomo. W ostatnim spisie powszechnym pochodzenie tatarskie zadeklarowało niespełna 2 tys. osób. Muzułmański Związek Religijny w RP ocenia, że w Polsce jest około pięciu tysięcy wyznawców islamu pochodzenia tatarskiego, największe ich skupiska są w Podlaskiem.
W dwóch miejscowościach w regionie - Bohonikach i Kruszynianach są dwa zabytkowe meczety, a przy nich stare muzułmańskie cmentarze, zwane mizarami. Zwłaszcza w czasie ważnych świąt religijnych, przyjeżdżają tam wierni z całego kraju. Oba miejsca są też atrakcją turystyczną. (PAP)