150 nielegalnych imigrantów zatrzymano w Sofii
Stu pięćdziesięciu nielegalnych imigrantów zatrzymała policja podczas dużej operacji przeprowadzonej w nocy ze środy na czwartek w centrum Sofii. Największa grupa składała się z Afgańczyków i Pakistańczyków - poinformowało MSW Bułgarii.
Imigranci mieszkali w wynajętych mieszkaniach i hostelach niedaleko jedynego stołecznego meczetu i przygotowywali się do przekroczenia zachodniej granicy Bułgarii. Część z nich nie ma dokumentów tożsamości - poinformowały siły bezpieczeństwa.
Podczas policyjnej operacji zlikwidowano też siatkę parającą się przerzucaniem nielegalnych imigrantów z Turcji. Na jej czele stał obywatel Iraku, mieszkający od 20 lat w Bułgarii oraz Somalijczyk, który przybył rok temu. Uchodźców nielegalnie przekraczających granicę turecko-bułgarską przerzucano potem do krajów zachodnioeuropejskich. Obaj organizatorzy siatki mają być wydaleni z Bułgarii i pozbawieni prawa powrotu do tego kraju przez pięć lat.
Minister spraw wewnętrznych Rumiana Byczwarowa podkreśliła, że Bułgaria podejmuje duże wysiłki na rzecz zwalczania nielegalnej imigracji i umocnienia granic. "Pracujemy zarówno na granicach, jak i wewnątrz kraju" - powiedziała. Bułgaria kontynuują budowę 132-kilometrowego ogrodzenia ochronnego wzdłuż granicy z Turcją. Pierwszy 30-kilomenrowy odcinek tzw. muru został oddany do użytku w ubiegłym roku.
Bułgaria jest w gronie państw UE, opowiadających się za wprowadzeniem kwot dla imigrantów. Legalnie przebywa w tym kraju ok. 15 tys. uchodźców z Azji i Bliskiego Wschodu.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)