Szydło: żądamy odwołania Karolaka z komitetu poparcia Komorowskiego

2015-05-19, 12:28  Polska Agencja Prasowa

Sztab kandydata PiS Andrzeja Dudy zażądał odwołania Tomasza Karolaka z komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego po tym, gdy aktor w programie w TVP komentował sfałszowaną wypowiedź córki Dudy. Kandydat PiS domaga się przeprosin od aktora i prowadzącego program.

"To, że dziennikarz w programie uderza w moje dziecko jest trudne do zniesienia. Jest mi ogromnie przykro z tego powodu. Nie pozwolę w ten sposób traktować mojej rodziny, nawet jeśli jestem politykiem. Nawet rodzina polityka nie zasługuje na takie traktowanie. Jestem w stanie przyjąć każdy atak, ale nie jestem w stanie przyjąć ataku na moją córkę" - powiedział Duda we wtorek podczas konferencji prasowej.

Szefowa sztabu Dudy Beata Szydło oświadczyła we wtorek, że w poniedziałkowym programie Tomasza Lisa z udziałem Karolaka "w sposób brutalny, podły, ohydny, oburzający" zaatakowano Kingę Dudę, tylko dlatego, że jest dzieckiem Andrzeja Dudy, który ubiega się o prezydenturę. "Domagam się od Bronisława Komorowskiego wycofania Tomasza Karolaka z komitetu honorowego" - powiedziała.

Karolak, który zaangażował się w kampanię Komorowskiego, m.in. prowadził poniedziałkową konwencję w Katowicach, mówił w programie "Tomasz Lis. Na żywo", że córka Dudy wpisała na jednym z portali społecznościowych, że tata powiedział, że jak zostanie prezydentem to odda Oskara, którego dostał film "Ida". Wtedy prowadzący program Tomasz Lis sięgnął po notatkę z tym wpisem.

Po programie Karolak oświadczył na Twitterze, że nie wiedział, iż cytat, którego użył, nie pochodził od córki Dudy. Zaznaczył, że przeprasza, bo "uległ manipulacji". Przeprosił również Tomasz Lis - najpierw na Twitterze, potem w TVP Info.

Do przeprosin na Twitterze odniósł się Duda. Zaznaczył, że liczy na "sprostowanie kłamstw, które głosili" Lis i Karolak. "Chyba zapominają o tym, że wypowiedzieli to w programie telewizyjnym, który oglądało być może miliony Polaków. Jeżeli mają cień honoru, jeżeli chociaż w najmniejszym stopniu są uczciwymi mężczyznami, to przeproszą moją córkę w telewizji w porze takiej samej oglądalności, jaka była wczoraj w trakcie tego programu i zrobią to w najbliższym czasie" - powiedział.

Duda ocenił, że na ostatnim odcinku kampanii wprowadza się "metody, które są nieuczciwe i urągające wszelkiej przyzwoitości". "Liczę, że zareagują na to władze telewizji i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji" - dodał.

Duda podkreślił też, że jego córka nie ma profilu na Twitterze; wskazał, że sprawa była opisywana w mediach.
Lis mówił we wtorek w TVP Info, że rozumie reakcję polityka, choć - zaznaczył - "przypisywanie mu takich motywów uważa za nieuzasadnione". "Chciałem bardzo serdecznie przeprosić panią Kingę Dudę, która jest młodą, inteligentną, piękną i uroczą młodą osobą i rozumiem, że mogła się czuć dotknięta. Rozumiem to tym bardziej, że mam córki w tym samym wieku" - mówił Lis.

Dodał, że ostatnie parę dni spędził w szpitalu i dopiero we wtorek dowiedział się, że w ubiegłym tygodniu jego redakcja próbowała ustalić w sztabie Dudy, czy konto Kingi Dudy na Twitterze jest autentyczne. Lis zaznaczył, że sztab kandydata PiS nie odpowiedział na to pytanie.

Podkreślił też, że w czasie poniedziałkowego programu tekst rzekomego wpisu córki polityka PiS "podsunięto mu" w ostatniej chwili przed programem i nie miał szansy zweryfikować jego prawdziwości. "Uwierzyłem moim współpracownikom, że to jest autentyczne, dowiedziałem się tuż po programie, że to autentyczne nie jest. W ciągu trzech minut na Twitterze pojawiły się moje przeprosiny" - podkreślił Lis.

Dopytywany czy spełni żądanie Dudy i przeprosi jego córkę na antenie TVP w tym samym czasie antenowym, Lis podkreślił, że nie on jest dysponentem czasu antenowego Telewizji Polskiej. "Ja nie wiem, to nie jest pytanie do mnie" - mówił.

Szydło oświadczyła na konferencji, że nie przyjmuje do wiadomości wyjaśnień Karolaka i Lisa na Twitterze. "Nie ma dla mnie wątpliwości, że ten program i te wypowiedzi nie były żadną manipulacją, tylko były przemyślanym uderzeniem w Kingę Dudę" - oświadczyła. Dodała, że komentowanie fałszywego wpisu internetowego Kingi Dudy to "oburzające przekroczenie granic, które dotychczas nawet w walce politycznej nigdy przekraczane nie były".

Szydło domaga się ponadto od TVP, podobnie jak kandydat PiS, przeprosin we wtorkowym głównym wydaniu "Wiadomości". Dodała też, że wystosuje w tej sprawie protest do KRRiT, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Rady Etyki Mediów.

Szefowa sztabu Dudy podkreśliła ponadto, że "jako matka i kobieta" nie wyobraża sobie, że można w kampanii zaatakować dziecko kontrkandydata. "To jest niewyobrażalne, że posunięto się w sposób tak niegodny i podły do ataku na dziewczynę" - powiedziała Szydło.

Joanna Stempień-Rogalińska z Centrum Informacji TVP powiedziała PAP, że zarząd Telewizji Polskiej uznał zaistniałą podczas poniedziałkowego programu sytuację za niedopuszczalną i zażądał wyjaśnień od producenta programu. "Czekamy na wyjaśnienia producenta. Dalsze kroki zostaną podjęte natychmiast po zapoznaniu się z tymi wyjaśnieniami" - dodała. Stempień-Rogalińska zapowiedziała również, że jeszcze we wtorek zarząd poinformuje o dalszych działaniach. (PAP)

Kraj i świat

Prokuratura chce śledztwa ws. wycieku akt sprawy podsłuchowej

Prokuratura chce śledztwa ws. wycieku akt sprawy podsłuchowej

2015-06-09, 12:38

IS porywa dziewczęta "na zachętę" dla zagranicznych bojowników

2015-06-09, 12:37

Rozpoczęło się zebranie biskupów, m.in. o ubóstwie

2015-06-09, 12:31

Zdaniem europosłów, rosyjska czarna lista to wrogi akt

2015-06-09, 12:31

Chińscy lekarze usunęli pacjentowi 420 kamieni nerkowych

2015-06-09, 12:30

Nie ruszył proces ws. katastrofy kolejowej pod Szczekocinami

2015-06-09, 12:29

Podkomisja ds. projektu o in vitro zakończyła prace

2015-06-09, 11:03
Prezydent wręczył akt mianowania nowemu dowódcy generalnemu

Prezydent wręczył akt mianowania nowemu dowódcy generalnemu

2015-06-09, 10:59

Zdaniem Sikorskiego, wyciek akt prokuratorskich to demolowanie instytucji państwa

2015-06-09, 10:58

Sprawę ujawnienia akt afery podsłuchowej musi ocenić prokurator

2015-06-09, 10:56
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę