PiS chce nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w związku z doniesieniami nt. Sienkiewicza

2015-05-18, 17:09  Polska Agencja Prasowa

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował, że złożył do marszałka Sejmu wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w związku z doniesieniami nt. Bartłomieja Sienkiewicza. Radosław Sikorski zapewnił, że Prezydium Sejmu zajmie się wnioskiem PiS 26 maja.

Powodem wniosku PiS jest publikacja tygodnika "Do Rzeczy". W poniedziałek pismo opublikowało fragmenty rozmowy, która miała zostać podsłuchana 5 czerwca 2014 roku w restauracji "Sowa i Przyjaciele". Według tygodnika podczas spotkania ówczesnej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem miała paść sugestia, że to Bartłomiej Sienkiewicz zlecił policjantom spalenie budki przed rosyjską ambasadą. "Widzisz, ale facet nauczył ich (Sienkiewicz - PAP), że on dzwoni i on im rozkazuje. i tak samo poszli, spalili budkę pod ambasadą, bo minister osobiście wymyślił taką... wiesz z takiego..." - cytuje fragment wypowiedzi przypisanej Wojtunikowi przez "Do Rzeczy".

"Pismo KP PiS ws. rewelacji red. Cezarego 'Trotyla' Gmyza zostanie rozpatrzone na najbliższym posiedzeniu Prezydium Sejmu t.j. 26 maja" - napisał Sikorski na Twitterze.

Potrzeby zwoływania dodatkowego posiedzenia Sejmu nie widzi PO. "To jest jakiś absurd, bzdura. Nie mamy pojęcia, o czym w ogóle rozmawiamy - czy o taśmach, czy o wyssanych z palca stenogramach. To nie jest żaden konkretny materiał do dyskusji" - powiedział PAP Mariusz Witczak (PO). Jak ocenił, publikacja "Do Rzeczy" to "wrzutka w kampanii wyborczej, w której odgrzewa się stary, nieświeży już kotlet".

Z kolei SLD chce wyjaśnień od prokuratora generalnego i szefa CBA. Sprawą ma się zająć komisja ds. służb specjalnych, we wtorek chce uzyskać informacje od szefa ABW o tym, za tydzień od prokuratora generalnego i szefa CBA.

Błaszczak powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie, że wyjaśnienia ws. podpalenia budki strażniczej przy ambasadzie rosyjskiej powinna przedstawić premier Ewa Kopacz i szef CBA. Zapowiedział też, że zwróci się o wznowienie śledztwa w tej sprawie.

Chodzi o incydent, do którego doszło podczas zorganizowanego w Warszawie przez środowiska narodowe 11 listopada 2013 r. Marszu Niepodległości. Podpalona została wówczas budka wartownicza przy ambasadzie rosyjskiej, śmietnikowa altana i m.in. instalacja "Tęcza" na pl. Zbawiciela. Zatrzymano wtedy ponad 70 osób. Po 11 listopada za "absolutnie skandaliczne" wydarzenia pod ambasadą rosyjską przeprosił prezydent Bronisław Komorowski, a głębokie ubolewanie w związku z incydentami wyraziło MSZ. Śledztwo ws. spalenia budki zostało ostatecznie umorzone z powodu niewykrycia sprawców.

"W związku z dzisiejszymi publikacjami tygodnika +Do Rzeczy+, w którym zaprezentowano dowody, uprawdopodabniające podejrzenie, że policjanci na polecenie ówczesnego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza mogli dokonać nielegalnej prowokacji politycznej wobec obywateli, niezbędne jest zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu" - czytamy we wniosku klubu PiS.

We wniosku podkreślono, że treść publikacji "pozwala postawić tezę, że o bezprawnych działaniach wiedzieli inni funkcjonariusze państwowi, w tym obecny szef CBA Paweł Wojtunik".

"Opinia publiczna musi uzyskać jak najszybsze wyjaśnienie w tej sprawie. Obywatele nie mogą pozostać w przekonaniu, że władza dla własnej korzyści politycznej stosuje wobec nich prowokacje" - czytamy we wniosku klubu PiS.

Błaszczak ocenił, że jeżeli doniesienia medialne są prawdziwe, to mamy dowód, że w imię walki politycznej Sienkiewicz doprowadził do "prowokacji politycznej, która skutkowała negatywnie w relacjach międzynarodowych naszego kraju".

Szef klubu PiS zapowiedział też, że zwróci się do prokuratura generalnego, aby wznowiono śledztwo ws. podpalenia budki strażniczej przy ambasadzie rosyjskiej. "Śledztwo zostało umorzone, (ale) pojawiły się nowe okoliczności w tej sprawie, a więc prokuratura powinna śledztwo podjąć na nowo" - przekonywał Błaszczak.

Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński oświadczył w poniedziałek, że sugestia, jakoby szef CBA powiedział, iż policja na zlecenie Sienkiewicza miała podpalić budkę przy rosyjskiej ambasadzie, jest "niedorzecznością i sprawia wrażenie celowej manipulacji". "Bzdurą i absurdem" informację tę nazwał Sienkiewicz. "Mam nadzieję, że to się okaże jakimś kompletnym nieporozumieniem. Aż mi się nie chce wierzyć, że szef służby opowiada takie androny" - powiedział b. szef MSW.

W związku z publikacją "Do Rzeczy" Ruch Narodowy poinformował PAP, że w imieniu stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" zawiadomił warszawską prokuraturę okręgową o możliwości popełnienia przestępstwa przez Sienkiewicza. (PAP)

Kraj i świat

Duda: jestem przeciwko "szalonej prywatyzacji"

2015-05-18, 17:20

Igor M., ps. Patyk, oskarżony o zabójstwo gen. Marka Papały

2015-05-18, 17:16

Gauck: należy z większą powagą traktować obawy Polaków i Bałtów

2015-05-18, 16:52

Porozumienie Włoch, Francji i Niemiec ws. europejskiego programu dronów

2015-05-18, 16:29

W Katarze zatrzymano ekipę BBC, która filmowała cudzoziemskich robotników

2015-05-18, 15:27

NFOŚiGW: więcej miast będzie mogło walczyć z zanieczyszczeniami powietrza

2015-05-18, 13:56

CBA: doniesienia ws. Wojtunika niedorzeczne, sprawiają wrażenie manipulacji

2015-05-18, 12:51

GIF wycofał jedną serię tabletek Melatonina + B6

2015-05-18, 12:16

Prokuratura: śledztwo ws. więzień CIA przedłużone do 11 października

2015-05-18, 11:13
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę