PiS składa zawiadomienie o przestępstwie ws. przetargu na śmigłowce

2015-05-15, 15:20  Polska Agencja Prasowa

Posłowie PiS złożyli do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z rozstrzygnięciem przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy dla polskiej armii. Podkreślają, że wymagania przetargowe mogły preferować tylko jednego z oferentów.

W zawiadomieniu posłowie PiS podkreślają, że przestępstwo mogło być popełnione przez wicepremiera, ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka oraz wiceministra Czesława Mroczka, a także podległych im pracowników i żołnierzy. Posłowie PiS uważają, że mogli oni dopuścić się "szeregu przestępstw mających na celu ustawienie przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy dla polskiej armii ze szkodą dla bezpieczeństwa Polski, polskich żołnierzy i obywateli, a także polskiego potencjału obronnego oraz podstawowych interesów ekonomicznych Polski".

"Ten przetarg powinien być przejrzysty, transparentny, jego warunki powinny być jasne i oczywiste, żeby nie budziły wątpliwości. W ramach tego przetargu od samego początku takie wątpliwości się pojawiały" - powiedział w trakcie konferencji w Sejmie poseł Bartosz Kownacki.

"W trakcie złożenia ofert doprecyzowano zamówienia techniczne. Te późniejsze wymagania były tak doprecyzowane, że preferowały tylko jednego z oferentów - Airbusa. Na samym początku zamówienie było na 26 helikopterów, potem zmieniono na 70, a później obniżono do 50 helikopterów. Od samego początku oferenci nie wiedzieli, na ile helikopterów składają oferty" - mówił.

Zdaniem Kownackiego wątpliwości budzą zapisy mówiące o ulokowaniu centrum serwisowego. "Centrum serwisowe zostało ulokowane w Łodzi. To był wymóg dla wszystkich trzech oferentów, co w sposób naturalny promowało tego, kto nie ma fabryk w Polsce. Pozostali takie centra serwisowe już mieli i musieli po raz drugi ponieść nakłady, żeby centrum serwisowe stworzyć" - argumentował.

Kownacki zaznaczył, że przetarg nie był prowadzony zgodnie z zasadą rzetelności, gospodarności, legalności i celowości.

Politycy PiS powołują się na art. 231 Kodeksu karnego. Zgodnie z nim funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się tego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Z kolei jeżeli działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Posłowie PiS przytaczają też art. 271 Kk. Mówi on m.in., że funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Według nich mógł też zostać złamany art. 286 Kk. ("Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8").

Ostatnim przepisem, na który powołują się posłowie PiS, jest art.305 Kk. Zgodnie z nim, kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, udaremnia lub utrudnia przetarg publiczny albo wchodzi w porozumienie z inną osobą, działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Tej samej karze podlega, kto w związku z publicznym przetargiem rozpowszechnia informacje lub przemilcza istotne okoliczności mające znaczenie dla zawarcia umowy będącej przedmiotem przetargu albo wchodzi w porozumienie z inną osobą, działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany.

W kwietniu w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców w różnych wersjach MON wybrało maszynę produkowaną przez Airbus Helicopters; śmigłowiec H225M (dawniej Eurocopter EC725) Caracal został zakwalifikowany do prób. Dwie pozostałe oferty – PZL Świdnik i AgustaWestland ze śmigłowcem AW149 oraz konsorcjum Sikorsky Aircraft i PZL Mielec z maszyną Black Hawk – resort odrzucił, jako powód podając niespełnienie wymogów formalnych. Jeśli zakwalifikowany do testów w locie śmigłowiec pomyślnie przejdzie próby, podpisanie umowy, wartej ok. 13 mld zł, ma nastąpić jeszcze w tym roku. Dostawy mają się zacząć w roku 2017 (PAP)

Kraj i świat

W TVP debata z udziałem kandydatów na prezydenta

2015-05-05, 08:15
Akcja w kopalni: kamera nie pokazała ludzi

Akcja w kopalni: kamera nie pokazała ludzi

2015-05-05, 08:14

Kolejne rodziny z Donbasu szykują się do wyprowadzki z ośrodków Caritas

2015-05-05, 08:13

Akcja w kopalni: przewiercono otwór z powierzchni

2015-05-05, 08:12
W Niemczech rozpoczął się strajk maszynistów pociągów pasażerskich

W Niemczech rozpoczął się strajk maszynistów pociągów pasażerskich

2015-05-05, 08:11

Silne trzęsienie ziemi w Papui-Nowej Gwinei, ostrzeżenie przed tsunami

2015-05-05, 08:10

Wiceszef PKW: podczas wyborów wykorzystamy elementy systemu informatycznego

2015-05-04, 18:42

Rosyjscy motocykliści dotarli do KL Dachau

2015-05-04, 18:27
Prezydent powołał Borysa Budkę na ministra sprawiedliwości

Prezydent powołał Borysa Budkę na ministra sprawiedliwości

2015-05-04, 16:25

SLD chce komisji śledczej ws. śmigłowców dla wojska; MON: to kuriozalne

2015-05-04, 13:48
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę