Akcja w kopalni: kamera nie pokazała ludzi

2015-05-05, 08:14  Polska Agencja Prasowa
Ratownicy przygotowują kapsułę, która zostanie opuszczona odwiertu ratowniczego w Katowicach. Fot. PAP/Andrzej Grygiel

Ratownicy przygotowują kapsułę, która zostanie opuszczona odwiertu ratowniczego w Katowicach. Fot. PAP/Andrzej Grygiel

Wiertnica od 23 kwietnia drążąca otwór z powierzchni zakończyła pracę we wtorek w nocy. Fot. PAP/Andrzej Grygiel

Wiertnica od 23 kwietnia drążąca otwór z powierzchni zakończyła pracę we wtorek w nocy. Fot. PAP/Andrzej Grygiel

Specjaliści zakończyli we wtorek drążenie otworu w miejsce 1050 m pod ziemią w kopalni Wujek, gdzie mogą być poszukiwani od 18 kwietnia dwaj górnicy. Po opuszczeniu tą drogą kamery nie udało się zobaczyć ludzi - podał Katowicki Holding Węglowy (KHW).

"Było wielkie oczekiwanie, była nadzieja. Od strony technicznej zrobiono to, co można było zrobić i tak, jak się dało zrobić - to duża ulga. Natomiast na pewno wszyscy mieliśmy nadzieję, że będzie jeszcze jeden krok dalej, że będzie pełny sukces" - powiedział rzecznik KHW Wojciech Jaros.

Kolejny etap po wycofaniu kamery to spuszczenie na dół systemu głosowego i próba nawiązania kontaktu w ten sposób. Potem w sztabie akcji zapadnie decyzja, czy spuszczać na dół żywność i wodę za pomocą specjalnej kapsuły.

Przed południem Wojciech Jaros wstępnie podsumował wtorkowe działania. Wiertnica od 23 kwietnia drążąca otwór z powierzchni na granicy Katowic i Rudy Śląskiej zakończyła pracę we wtorek w nocy. Odwiert trafił w zaplanowane wcześniej miejsce. Podczas opuszczania kamery pojawiły się problemy - zatrzymała się na pierścieniu obudowy, ale szybko udało się ją odczepić.

"Kamera pokazała, że pod obudowami jest pusta przestrzeń, że jest jakieś osuwisko, jest trochę zniszczeń, ale to nie są zniszczenia kolosalne. Kamera widzi na 15-20 m, podświetlając się czerwonym światłem, więcej nie jest w stanie" - tłumaczył rzecznik.

"Sukces polegał na tym, że udało się precyzyjnie namierzyć, bo niemal idealnie trafiono w to miejsce (...), czyli służby geologiczne wykonały piękną pracę. Firma, która robiła odwiert, miała wprawdzie trudności, ale zrobiła go w czasie o wiele krótszym, niż trwa to w normalnych warunkach. Kamera przekazała obraz, niestety do pełnego sukcesu zabrakło, żeby zobaczyła tych, których poszukujemy" - dodał.

Niezależnie od drążenia otworu z powierzchni, pod ziemią cały czas pracuje kombajn. Wykonuje nowy chodnik do miejsca, gdzie prowadzący akcję spodziewają się znaleźć górników. Ma jednak do pokonania długą drogę. Według Jarosa dotarcie do celu może mu zająć jeszcze ok. 2 tygodnie.

Przedstawiciele kopalni przez cały czas są w kontakcie z rodzinami zaginionych górników. „Dla tych rodzin to szalenie trudny czas, staramy się pomóc, jak jesteśmy w stanie” – podkreślił Jaros.

Prowadzona od 18 dni akcja ratownicza jest następstwem wstrząsu w tzw. ruchu Śląsk - części kopalni Wujek znajdującej się w Rudzie Śląskiej. Był on skutkiem odprężenia górotworu na głębokości ok. 1050 m. Z zagrożonego rejonu wycofano pracowników; dwóch górników przebywających w zagrożonym rejonie nie zgłosiło się. Wstrząs spowodował ogromne zniszczenia w wyrobisku, m.in. jego znaczne zaciśnięcie i wypiętrzenie podłoża.

Zmierzający po górników ratownicy posuwali się bardzo wolno, przebijając się ręcznie przez rumowisko skalne i zniszczone części maszyn. Zapadła więc decyzja o drążeniu kombajnem nowego chodnika, który pozwoli dotrzeć do zaginionych, jak również o wykonaniu pionowego odwiertu z powierzchni, aby szybciej sprawdzić niedostępny rejon.(PAP)

Kraj i świat

W TVP debata z udziałem kandydatów na prezydenta

2015-05-05, 08:15

Kolejne rodziny z Donbasu szykują się do wyprowadzki z ośrodków Caritas

2015-05-05, 08:13

Akcja w kopalni: przewiercono otwór z powierzchni

2015-05-05, 08:12
W Niemczech rozpoczął się strajk maszynistów pociągów pasażerskich

W Niemczech rozpoczął się strajk maszynistów pociągów pasażerskich

2015-05-05, 08:11

Silne trzęsienie ziemi w Papui-Nowej Gwinei, ostrzeżenie przed tsunami

2015-05-05, 08:10

Wiceszef PKW: podczas wyborów wykorzystamy elementy systemu informatycznego

2015-05-04, 18:42

Rosyjscy motocykliści dotarli do KL Dachau

2015-05-04, 18:27
Prezydent powołał Borysa Budkę na ministra sprawiedliwości

Prezydent powołał Borysa Budkę na ministra sprawiedliwości

2015-05-04, 16:25

SLD chce komisji śledczej ws. śmigłowców dla wojska; MON: to kuriozalne

2015-05-04, 13:48
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę