W maju wyruszy kolejna wyprawa w poszukiwaniu ORP "Orzeł"

2015-05-02, 15:27  Polska Agencja Prasowa

W drugiej połowie maja grupa Polaków uda się na Morze Północne z kolejną misją, której celem jest znalezienie wraku okrętu podwodnego ORP "Orzeł" zaginionego w maju 1940 r. Uczestnicy misji sądzą, że okręt mógł zostać przypadkowo ostrzelany i zatopiony przez Anglików.

Jak poinformował PAP szef projektu Tomasz Stachura, poszukiwania polegać będą na bardzo dokładnym zbadaniu za pomocą sonaru dna Morza Północnego na wytypowanym wcześniej obszarze około stu kilometrów kw. "Jeśli natrafimy na obiekt, który może być okrętem podwodnym, spuścimy pod wodę specjalny pojazd wyposażony w kamery, z których obraz pozwoli nam zweryfikować, z czym mamy do czynienia" - wyjaśnił Stachura.

Zaznaczył, że ekspedycja będzie zwieńczeniem całorocznej pracy polegającej na przeszukiwaniu archiwów, rozmowach ze świadkami historii i ludźmi pracującymi na morzu, studiowaniu map wraków i innych dokumentów itp. "Efektem tej pracy jest koncepcja dotycząca okoliczności zaginięcia +Orła+, którą uznaliśmy za bardzo prawdopodobną. Zakłada ona, że okręt został przypadkowo trafiony z pokładu sojuszniczego - angielskiego samolotu" - powiedział Stachura.

Dodał, że badanie dna Morza Północnego potrwa przynajmniej pięć dni, a wyprawa rozpocznie się w drugiej połowie maja. "Konkretne daty ustalimy około 8-9 maja, na podstawie znanej wówczas prognozy pogody. Zależy nam na przynajmniej pięciu dniach dobrej pogody pod rząd" - zaznaczył Stachura.

"Nawet jeśli w trakcie naszej wyprawy nie znajdziemy +Orła+, to wykluczymy przynajmniej konkretny obszar jako miejsce, w którym znajduje się wrak" - powiedział.

Ekspedycja odbędzie się w ramach projektu "Santi odnaleźć Orła" (Santi to nazwa firmy, której szefem jest Stachura, a która jest głównym sponsorem projektu), a wśród jej partnerów jest m.in. Instytut Morski w Gdańsku, który udostępni sprzęt hydrograficzny.

Nie jest to jedyny projekt stawiający sobie za cel odnalezienie wraku słynnego polskiego okrętu. Wcześniej misje takie prowadziła już choćby Marynarka Wojenna działająca wspólnie z kilkoma innymi instytucjami, w tym Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku. Ostatnia z takich misji miała miejsce w ub.r. Podobnie, jak wcześniejsze wyprawy zakończyła się ona fiaskiem.

Jak poinformowała PAP Iwona Pomian z NMM, Muzeum i Marynarka chcą zorganizować kolejne misje poszukiwawcze. "Z ułożeniem konkretnych planów poczekamy jednak na efekty misji ekipy, która wyrusza w maju. Nie ma sensu dublować działań poszukiwawczych" - powiedziała.

ORP "Orzeł" został zbudowany w okresie międzywojennym, głównie dzięki składkom polskiego społeczeństwa, w jednej z holenderskich stoczni. Kosztował 8,2 mln zł. Wodowano go 15 stycznia 1938 roku. Wyposażony m.in. w 12 wyrzutni torpedowych i jedno podwójne działko przeciwlotnicze ORP "Orzeł" zawinął do portu w Gdyni 10 lutego 1939 roku.

Na powierzchni wody jednostka mogła osiągnąć prędkość 20 węzłów na godzinę, pod wodą - 9 węzłów. Bez uzupełniania zbiorników paliwa mogła przepłynąć 7 tys. mil morskich (pod wodą - 100 mil). Maksymalnie okręt mógł zejść na 80 metrów pod powierzchnię wody.

Rano 1 września 1939 roku "Orzeł" wypłynął na Bałtyk, by zabezpieczać polskie wybrzeże przed ewentualnym desantem niemieckim od strony morza. 15 września okręt zawinął do Tallina, by wysadzić chorego kapitana. Jednostka została internowana, zabrano z niej dziennik pokładowy, mapy i część uzbrojenia.

W nocy polscy marynarze porwali okręt z estońskiego portu i kierując się mapami narysowanymi z pamięci popłynęli w kierunku Anglii. Po czterdziestodniowym rejsie, ściganemu przez niemiecką flotę i bombardowanemu przez niemieckie samoloty okrętowi udało się wejść do bazy Rosyth na wybrzeżu Wielkiej Brytanii.

"Orzeł" został przydzielony do Drugiej Flotylli Okrętów Podwodnych w Rosyth. Zimą okręt wychodził wielokrotnie na patrole i służbę konwojową. 8 kwietnia 1940 roku zatopił niemiecki transportowiec wojskowy "Rio de Janeiro", przewożący żołnierzy i sprzęt wojskowy, czym przyczynił się do zdemaskowania przygotowywanej przez Hitlera inwazji na Norwegię.

Wieczorem 23 maja 1940 roku załoga ORP "Orzeł" wypłynęła na swój kolejny patrol na Morze Północne. Z tej misji jednostka już nie wróciła. Koncepcji na temat tego, co stało się z okrętem, jest kilkadziesiąt. (PAP)

Kraj i świat

Hiszpania: W pożarze domu seniora w Saragossie zginęło co najmniej 10 osób

Hiszpania: W pożarze domu seniora w Saragossie zginęło co najmniej 10 osób

2024-11-15, 10:11
Jacek Sutryk usłyszał zarzuty. Chodzi o łapówkę dla byłego rektora Collegium Humanum

Jacek Sutryk usłyszał zarzuty. Chodzi o łapówkę dla byłego rektora Collegium Humanum

2024-11-15, 07:27
Po śmierci dwojga dzieci reaguje resort rolnictwa. Chodzi o sprzedaż środka na gryzonie

Po śmierci dwojga dzieci reaguje resort rolnictwa. Chodzi o sprzedaż środka na gryzonie

2024-11-14, 20:08
Organizacja Narodów Zjednoczonych: Wojna Izraela w Strefie Gazy nosi cechy ludobójstwa

Organizacja Narodów Zjednoczonych: Wojna Izraela w Strefie Gazy nosi cechy ludobójstwa

2024-11-14, 17:11
CBA zatrzymało prezydenta Wrocławia w związku ze sprawą Collegium Humanum

CBA zatrzymało prezydenta Wrocławia w związku ze sprawą Collegium Humanum

2024-11-14, 14:18
Sigma, bambik, skibibi Jest już znana finałowa dwudziestka plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku

Sigma, bambik, skibibi? Jest już znana finałowa dwudziestka plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku

2024-11-14, 10:30
Hołownia ogłosił start w wyborach prezydenckich. Chcę być kandydatem niezależnym

Hołownia ogłosił start w wyborach prezydenckich. „Chcę być kandydatem niezależnym”

2024-11-13, 18:01
Jedna godzina religii w szkołach czy dwie Biskup Czaja: W decyzji powinni uczestniczyć rodzice

Jedna godzina religii w szkołach czy dwie? Biskup Czaja: W decyzji powinni uczestniczyć rodzice

2024-11-13, 16:11
Amerykańska baza w Redzikowie oficjalnie otwarta. To część tarczy antyrakietowej

Amerykańska baza w Redzikowie oficjalnie otwarta. To część tarczy antyrakietowej

2024-11-13, 14:15
Rosja po wielu dniach zaatakowała Kijów. Atak rakietowy na razie nie przyniósł ofiar

Rosja po wielu dniach zaatakowała Kijów. Atak rakietowy na razie nie przyniósł ofiar

2024-11-13, 11:09
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę