Europejscy rzecznicy praw obywatelskich obradują w Warszawie
Mówiąc o dyskryminacji warto zastanowić się, co się dzieje w ludzkiej mentalności, że dochodzi do takich zdarzeń; jakie są źródła dyskryminacji - mówił przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich Marian Turski do europejskich ombudsmanów, którzy obradują Warszawie.
W poniedziałek rozpoczęła się dwudniowa konferencja pod hasłem „Rzecznicy praw obywatelskich przeciw dyskryminacji”, będąca częścią X Krajowego Seminarium Europejskiej Sieci Rzeczników Praw Obywatelskich. Zostało ono zorganizowane wspólnie przez polskiego i europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich – Irenę Lipowicz i Emily O’Reilly.
W ramach seminarium, które potrwa do środy, jego uczestnicy będą dyskutowali m.in. o prawach osób z niepełnosprawnościami, osób starszych i migrantów.
Towarzysząca seminarium konferencja odbywa się w Muzeum Historii Żydów Polskich. Lipowicz mówiła wcześniej, że bardzo jej zależy, by europejscy rzecznicy zobaczyli prezentowaną tam ekspozycję.
Wykład inauguracyjny wygłosił w poniedziałek przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich Marian Turski.
„Chciałbym podzielić się osobistymi doświadczeniami; być może będzie to dla państwa pomocne w omawianiu tematu seminarium – dyskryminacji” – powiedział Turski przypominając m.in., że żył w łódzkim getcie, był więźniem obozu Auschwitz-Birkenau i przeżył marsz śmierci z Auschwitz do Buchenwaldu.
Mówił, że często ludzie, zwłaszcza młode osoby, pytają, jakie było jego najgorsze, najcięższe życiowe doświadczenie.
„Podejrzewam, że spodziewają się, że powiem: głód. W pewnym sensie mają rację, bo głód jest czymś, czego ludzie, którzy nigdy go nie zaznali, nie są w stanie sobie wyobrazić... Człowiek marzy o ziemniaku, marzy o łyżce zupy, marzy o kęsie chleba. To nie jest tortura natury fizycznej, to coś niszczącego człowieka” – mówił.
Jako przykład wskazał historię opisaną przez jego kolegę w pamiętniku z czasów wojny. Matkę chłopca zatrzymała w getcie policja, a ojciec zamiast natychmiast szukać dla niej ratunku, poszedł do kuchni i zjadł jej zupę. „To dowód na to, jak głód wpływa na człowieczeństwo, na mentalność” – mówił.
„Co mogło być najgorszym doświadczeniem? Warunki życia? (…) Na pryczach musiało się zmieścić wiele stłoczonych osób. Górne prycze były lepsze, gdy niektórzy więźniowie mieli kłopot z kontrolowaniem swoich potrzeb fizjologicznych; dolne były lepsze, gdy trzeba było szybko je opuścić. To było ciężkie, ale nie najtrudniejsze doświadczenie” – przekonywał Turski.
Jak mówił, pytany jest, czy to zimno było takim doświadczeniem. „Proszę mi wierzyć, było bardzo, bardzo zimno, szczególnie zimą 1944 r. - minus 20 stopni. Pamiętam, że musiałem odciąć od cementu koszulę. Niemiecki żołnierz krzyczał: +ukradłeś niemiecką własność+ i zbił mnie. Ale zimno nie było najgorszym doświadczeniem" – dodał. Jak dodał, nie było nim także dwukrotne uczestnictwo w marszach śmierci - do Buchenwaldu i do Teresina.
„Zapytacie w końcu, co było tym najgorszym, najstraszniejszym doświadczeniem. Upokorzenie. Byliśmy traktowani nie jak człowiek, nie jak zwierzę, ale jak insekty - jak pchła, gnida, karaluch, pluskwa. Ponieważ byłem Żydem, byłem traktowany jak insekt” – powiedział.
Turski, zwracając się do ombudsmanów, mówił, żeby - jeżeli chcą mówić o dyskryminacji - zaczęli od przyjrzenia się kwestii upokorzenia ludzi. „Gdy byłem upokarzany, czułem nienawiść wobec moich oprawców, to naturalne. Ale proszę mi wierzyć, w tamtych dniach zastanawiałem się, dlaczego to się dzieje, dlaczego ludzie tak mnie traktują” – mówił.
Jego zdaniem rzecznicy powinni zastanowić się podczas swoich debat, co się dzieje w ludzkiej mentalności, że dochodzi do takich zdarzeń; jakie są źródła dyskryminacji.
Lipowicz wskazywała, że seminarium ma dać uczestnikom nowy impuls do działania; zachęcała też gości do zwiedzenia Warszawy - miasta, które Adolf Hitler chciał wymazać z map świata.
„To życzenie zostało spełnione. Ale 70 lat później w piękny wiosenny dzień spotykamy się, my rzecznicy praw obywatelskich wolnej, zjednoczonej Europy, spotykamy się w Warszawie, chcąc zapewnić naszym obywatelom lepszą przyszłość” – mówiła.
O’Reilly oceniła, że dyskryminacja rzadko pojawia się w najbardziej rozwiniętej, morderczej formie. „Ona raczej rozwija się jak rzeka z upływem czasu, jak strużka - dochodzą potoki, strumyki, powstaje wielka rzeka” – powiedziała.
Jednym z problemów, przed jakimi stają kraje europejskie - jak mówiła - są migracje. „Migracje stały się ścieżką dźwiękową do wyborów w Wielkiej Brytanii. Mało państw w Europie jest odpornych na te dźwięki alarmowe, które wiążą emigracje z rozmaitymi problemami” – oceniła.
Podczas czterodniowego pobytu w Polsce (spotkanie planowane jest na 26-29 kwietnia) rzecznicy będą m.in. gościć w Kancelarii Prezydenta, gdzie zaplanowane jest spotkanie z minister Ireną Wóycicką. W środę rzecznicy pojadą do muzeum Auschwitz, gdzie mają złożyć kwiaty i zapalić znicze, zaplanowane jest również spotkanie z dyrektorem.
Więcej informacji na temat spotkania rzeczników można zaleźć na stronie RPO www.rpo.gov.pl, a szczegółowy program - pod adresem https://www.rpo.gov.pl/sites/default/files/ENO_Programme_Varsovie_PL.pdf. (PAP)