Trzeci raz odroczono proces księdza za doprowadzenie chłopca do samobójstwa

2015-04-27, 11:11  Polska Agencja Prasowa

Po raz trzeci odroczono w poniedziałek proces księdza Stanisława K. Duchowny jest oskarżony po raz drugi o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad 13-letnim Bartkiem i doprowadzenie go tym do samobójstwa. Powodem odroczenia jest dalsza hospitalizacja oskarżonego.

Tym razem jednak sąd w Brzozowie (Podkarpackie) nie wyznaczył kolejnego terminu rozprawy. Sędzia Joanna Ciepiela na sali rozpraw poinformowała, że sąd zwróci się do szpitala w Przemyślu, gdzie od 16 kwietnia przebywa ksiądz Stanisław K. o podanie terminu, do kiedy przewidywana jest hospitalizacja duchownego. Dopiero później sąd wyznaczy nowy termin rozprawy, o którym strony zostaną powiadomione pisemnie.

Było to już trzecie odroczenie procesu byłego proboszcza parafii w Hłudnie. Za pierwszym razem proces odroczono na wniosek obrońcy księdza, który odebrał zawiadomienie o terminie rozprawy zbyt późno. Za drugim razem adwokat duchownego wniósł o odroczenie z powodu hospitalizacji oskarżonego. Od 16 kwietnia przebywa on w przemyskim szpitalu, jednak wówczas podano, że ma w nim pozostać przez tydzień, czyli do 23 kwietnia.

Ksiądz odpowiadać będzie także za znęcanie się nad trójką innych dzieci w okresie od września 2005 do grudnia 2007 r.

Będzie to drugi proces Stanisława K. za te same czyny. Po raz pierwszy został on oskarżony wiosną 2008 r. o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad 13-latkiem i doprowadzenie go tym do samobójstwa, oraz o znęcanie się nad trójką innych dzieci.

Pierwszy proces rozpoczął się w lipcu 2008 roku. Udało się go rozpocząć dopiero za drugim razem. W pierwszym terminie odroczono go na wniosek obrońcy księdza, który odebrał zbyt późno zawiadomienie o terminie rozprawy - cztery dni wcześniej (a według prawa powinien co najmniej siedem dni przed terminem).

Proces trwał pięć lat i toczył się, na wniosek prokuratury i pełnomocnika pokrzywdzonych, za zamkniętymi drzwiami. Jego zakończenie przedłużało m.in. oczekiwanie na opinię psychologiczną dotyczącą Bartka. Obszerna i szczegółowa opinia wpłynęła do sądu w lutym 2011 roku. Jej treść także jest niejawna.

K. został przez brzozowski sąd w lutym 2013 r. skazany nieprawomocnym wyrokiem na dwa lata w zawieszeniu na pięć za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad 13-letnim Bartkiem i trzema dziewczynkami. Sąd uznał na podstawie zgromadzonych dowodów, że duchowny bił Bartka po twarzy, karku, szarpał za uszy, oskarżał go o kradzież pieniędzy mimo braku dowodów i zaprzeczeń chłopca, straszył zawiadomieniem policji i przeszukaniem domu. Jednak w opinii sądu nie było to przyczyną samobójstwa chłopca, co zarzucała duchownemu prokuratura.

Sąd uznał duchownego winnym także znęcania się nad trzema dziewczynkami; miał bić je po rękach, ciągnąć za włosy i uszy, przez co dzieci bały się kolejnych lekcji z księdzem.

Od wyroku brzozowskiego sądu odwołała się obrona, prokuratura i oskarżyciele posiłkowi. W sierpniu 2013 roku Sąd Okręgowy w Krośnie uchylił wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji. Wytknął też sądowi w Brzozowie m.in. brak opinii psychologicznej, psychiatrycznej i seksuologicznej oskarżonego. Ponadto - według sądu okręgowego - uzasadnienie wyroku było niekompletne.

Sąd w Brzozowie uznał, że to prokuratura ma uzupełnić materiał dowodowy o opinie biegłych. Prokuratura złożyła zażalenie na to postanowienie, ale sąd okręgowy podzielił zdanie sądu niższej instancji i akta sprawy wróciły do prokuratury celem uzupełnienia. Po uzupełnieniu materiału dowodowego o opinie biegłych na temat księdza oraz o zeznania dwojga świadków, którzy potwierdzili poprzednie ustalenia prokuratury, śledczy w grudniu ub. roku skierowali do sądu ponowne oskarżenie Stanisława K. o te same czyny.

Opinie biegłych dotyczące Stanisława K. są niejawne. W czasie śledztwa ksiądz nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Do samobójstwa Bartka doszło w połowie grudnia 2007 r. w miejscowości Hłudno. Chłopiec powiesił się na drzewie. Zostawił list, w którym miał oskarżyć miejscowego proboszcza o bezpodstawne posądzenie go o kradzież. Napisał też, że nie chce już być „gwałcony” przez tego „pedofila”, ale wyrazy te później zamazał.

Śledztwo w tej sprawie brzozowska prokuratura wszczęła kilka dni po śmierci chłopca. Zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdził jednak, by chłopiec był molestowany przez duchownego. Biegły z zakresu grafologii potwierdził autentyczność listu pozostawionego przez Bartka.

Ks. Stanisław K. niedługo po tragedii odszedł na swoją prośbę z parafii Hłudno. Kanclerz przemyskiej kurii ks. Bartosz Rajnowski powiedział wówczas PAP, że K. przeniesiono do parafii w Iwoniczu Zdroju. Nie chciał ujawnić, jaki powód rezygnacji podał ksiądz.(PAP)

Kraj i świat

PO: niech PKW sprawdzi finansowanie kampanii Andrzeja Dudy

2015-04-14, 15:42
Badanie: o zalecanych pięciu porcjach warzyw i owoców wie 31 proc. mam

Badanie: o zalecanych pięciu porcjach warzyw i owoców wie 31 proc. mam

2015-04-14, 15:39

Rząd za dodatkami dla strażaków za długoletnią służbę

2015-04-14, 15:37

Komorowski w nowym spocie: czas na dobry start dla młodych

2015-04-14, 13:08

Duda: stawienie się na debacie to wyraz szacunku dla wyborców [wideo]

2015-04-14, 13:07

Papież: Kościół nie może gromadzić bogactw, ale służyć innym

2015-04-14, 13:06

Ponad tysiąc interwencji strażaków po silnych wichurach

2015-04-14, 08:45

Pożary na Syberii - 25 zabitych, ponad 900 rannych

2015-04-13, 20:57

Rosja nie przedłuży kontraktu z Ukrainą na tranzyt gazu do Europy

2015-04-13, 19:16

We Wrocławiu ruszyły obchody 50-lecia orędzia do biskupów niemieckich

2015-04-13, 17:31
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę