Szczyt UE wzmocni operację Tryton i wypowie wojnę przemytnikom ludzi
Przywódcy państw UE mają zadeklarować w czwartek na szczycie w Brukseli, że podwoją zasoby operacji patrolowej Tryton na Morzu Śródziemnym. Według unijnych źródeł UE jest też zdeterminowana, by zniszczyć biznes przemytników imigrantów.
Nadzwyczajny szczyt UE zwołano w związku z dramatyczną sytuacją na Morzu Śródziemnym. W miniony weekend w katastrofie kutra w Cieśninie Sycylijskiej mogło zginąć nawet 900 imigrantów, którzy usiłowali przedostać się z Libii do Włoch. Od początku tego roku w trakcie takich przepraw zginęło już ponad 1700 osób.
"Jutro nie zdołamy rozwiązać wszystkich problemów, określimy obszary działań, aby zapobiec kolejnym ofiarom" - powiedział w środę wysoki rangą unijny urzędnik.
Jak dodał, oczekuje się deklaracji krajów UE w sprawie wzmocnienia misji patrolowania granic morskich Tryton i Posejdon. "Celem jest podwojenie zasobów operacji" - powiedział urzędnik.
Operacja Tryton na Morzu Śródziemnym ruszyła 1 listopada 2014 r. Jest koordynowana przez agencję zarządzania granicami Frontex. Uczestniczy w niej 18 państw, a do dyspozycji są dwa samoloty obserwacyjne, pięć okrętów patrolowych, dwie łodzie patrolowe i śmigłowiec. Działa w promieniu 30 mil od wybrzeża UE, a miesięczny budżet to 2,9 mln euro. W ramach operacji Posejdon, prowadzonej od 2013 r., patrolowane są głównie wody Morza Egejskiego.
Na pewno nie zostanie zmieniony mandat tych misji i nie zostaną one przekształcone w operacje ratowania imigrantów. Jednak również jednostki patrolujące wody Morza Śródziemnego muszą reagować na sygnał SOS i de facto ratują rozbitków - wyjaśniają unijne źródła.
"Ze szczytu UE ma też popłynąć przesłanie, że jesteśmy zdeterminowani, by zniszczyć biznes przemytników ludzi. Chcemy uczynić ich życie niemożliwym" - powiedział unijny urzędnik, zaangażowany w przygotowanie spotkania przywódców.
Chodzi o przechwytywanie i niszczenie statków, których używają przemytnicy ludzi. Komisja Europejska za wzór stawia krajom UE operację Atalanta, wymierzoną w somalijskich piratów. Według unijnych źródeł, raczej nie należy się jednak spodziewać operacji militarnej UE. Być może w czwartek przywódcy unijni zlecą szefowej dyplomacji Federice Mogherini przygotowanie propozycji dotyczących formy i podstaw prawnych działań UE wymierzonych w przemytników imigrantów.
Dyskusja na szczycie UE ma też dotyczyć tego, jak przeciwdziałać napływowi imigrantów, co wymagać będzie działań w krajach ich pochodzenia - na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Celem spotkania ma być również "wzmocnienie solidarności wewnątrz UE" w dziedzinie opieki nad uchodźcami. Południowoeuropejskie kraje członkowskie, jak Włochy, Grecja czy Malta, od lat skarżą się, że zostały pozostawione same sobie z problemem nielegalnej imigracji.
Jak twierdzą źródła, na szczycie ma zapaść decyzja w sprawie uruchomienia pilotażowego programu dobrowolnego przejmowania 5 tysięcy uchodźców przez inne kraje unijne. Zgodnie z unijnym rozporządzeniem Dublin II odpowiedzialność za rozpatrywanie wniosku azylowego spoczywa na pierwszym kraju Unii, którego granicę uchodźca przekroczył.
Szczyt rozpocznie się o godzinie 16 i potrwa do wieczora. (PAP)