Rozszerzają się pożary lasów na Syberii, rośnie liczba ofiar
Rozszerzają się pożary lasów na Syberii. W środę ich powierzchnia wzrosła do 60 tys. hektarów. Rośnie też liczba ofiar ognia - śmierć poniosło już 29 osób, a ponad 1000 doznało obrażeń. W kilku regionach wprowadzono stan wyjątkowy, a w jednym - prohibicję.
Ogień trawi pojedyncze domy i całe wsie. Wskutek pożarów tysiące ludzi straciły dach nad głową. Za poszkodowanych uznano już ponad 21 tys. osób.
Pożary ogarnęły Chakasję, Kraj Krasnojarski, Republikę Tuwy, Kraj Zabajkalski, Buriację i obwód irkucki. W Chakasji, Kraju Zabajkalskim, a także w niektórych rejonach Buriacji i Kraju Krasnojarskiego wprowadzono stan wyjątkowy. W najbardziej spustoszonej ogniem Chakasji zakazano sprzedaży napojów alkoholowych.
Według służby leśnej Syberyjskiego Okręgu Federalnego łącznie szaleje 156 pożarów. W gaszeniu uczestniczy ponad 3 tys. ratowników Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych oraz 3,5 tys. żołnierzy. Mają do dyspozycji pociągi pożarnicze i samoloty Ił-76 przystosowane do gaszenia pożarów.
Pożary przeniosły się też na terytorium Chin, obejmując region Mongolii Wewnętrznej. Z ogniem walczy tam ponad 600 strażaków.
Pożary wywołało wypalanie traw przez rolników. Wiosną regularnie jest to przyczyną wielkich pożarów. Dzieje się tak mimo apeli ze strony władz do rolników i przedsiębiorstw rolnych o nieuciekanie się do tych praktykm choć wypalanie traw w Rosji nie jest zabronione.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)