Palikot nie wyklucza, że jeszcze w tej kadencji złoży projekt ws. związków partnerskich
Ubiegający się o urząd prezydenta lider Twojego Ruchu Janusz Palikot nie wykluczył w środę, że jeszcze w tej kadencji Sejmu jego koło złoży w Sejmie kolejny projekt ustawy o związkach partnerskich. Palikot spotkał się w środę z przedstawicielami środowisk LGBT.
Palikot zadeklarował na środowej konferencji prasowej, że popiera postulaty środowisk LGBT (lesbijki, geje, biseksualiści, transseksualiści). W programie swej partii oraz programie prezydenckim ma m.in. postulat dot. związków partnerskich.
"Chcę też wyraźnie powiedzieć, że jestem zwolennikiem zapisów, które dopuszczają adopcję przez pary homoseksualne dzieci, które są biologicznymi dziećmi jednego z partnerów, czy partnerek tego związku" - dodał. Nie wykluczył, że jeszcze w tej kadencji Sejmu jego koło złoży kolejny projekt ustawy o związkach partnerskich.
W marcu ostatecznie rozpadł się klub Twojego Ruchu, obecnie istnieje 12-osobowe koło Ruch Palikota.
Na początku 2012 r. Sejm odrzucił trzy projekty ustaw ws. związków partnerskich: autorstwa klubu PO oraz dwa złożone wspólnie przez ówczesny Ruch Palikota i SLD. Sojusz i środowisko Janusza Palikota ponowiły swe projekty. Nową propozycję ws. związków partnerskich ma też Platforma, jednak wciąż nie ma decyzji, czy trafi ona ostatecznie do Sejmu.
Palikot wyraził też nadzieję, że Sejm zdąży do końca kadencji uchwalić ustawę autorstwa posłanki Anny Grodzkiej (kiedyś Twój Ruch, dziś niezależna) o uzgodnieniu płci. Projekt, którego pierwsze czytanie odbyło się w Sejmie pod koniec 2013 r., zakłada stworzenie odrębnej procedury sądowej dla osób, u których występuje niezgodność między tożsamością płciową, a płcią metrykalną. Nad propozycją Grodzkiej pracuje obecnie sejmowa podkomisja.
Szefowa Kampanii przeciw Homofobii Agata Chaber powiedziała, że w marcu zwróciła się do wszystkich kandydatów na prezydenta z pytaniem o poparcie dla związków partnerskich. Jak mówiła, oprócz środowego spotkania z Palikotem, wcześniej odbyły się rozmowy z Grodzką i wicemarszałek Sejmu Wandą Nowicką, które zgłaszały chęć startu w wyborach prezydenckich, jednak ostatecznie nie udało im się zebrać wymaganej liczby 100 tys. podpisów niezbędnych do rejestracji jako oficjalnego kandydata.
"Jeśli chodzi o dotychczasowe odpowiedzi, jakie otrzymaliśmy, to właściwie otrzymaliśmy tylko odpowiedź od pana Pawła Kukiza, który w dosyć wymijający sposób powiedział, że prawdopodobnie zorganizowałby referendum w tej sprawie, ale właściwie nie jest jasne, co w tej sprawie myśli" - zaznaczyła Chaber. (PAP)