W Turcji uniewinniono ponad 200 oficerów oskarżonych o próbę puczu
Sąd w Stambule uniewinnił we wtorek wszystkich 236 oficerów, którzy po raz drugi byli sądzeni w związku z próbą obalenia w 2003 r. islamsko-konserwatywnego rządu ówczesnego premiera Recepa Tayyipa Erdogana. Wyroki skazujące zapadły w pierwszym procesie w 2012 r.
W mowie oskarżycielskiej prokurator domagał się uniewinnienia dla wszystkich oskarżonych, oceniając, że dowody przeciwko nim nie zostały potwierdzone - poinformowały kanały informacyjne NTV i CNN-Turk, na które powołuje się agencja AFP.
Adwokat jednego z podsądnych powiedział Reuterowi, że prokurator ocenił, iż dowody były niedopuszczalne. "Na koniec ponownego procesu sędziowie postanowili unieważnić poprzednią decyzję sądu na rzecz uniewinnienia wszystkich podsądnych" - powiedział prawnik.
Jak podała turecka agencja prasowa Dogan, werdykt został przyjęty owacją przez bliskich podsądnych, którzy przybyli na rozprawę.
W czerwcu 2014 r. turecki Sąd Konstytucyjny uznał, że prawa 230 wojskowych, skazanych w 2012 r. za przygotowanie spisku przeciwko rządowi o kryptonimie "Młot kowalski", zostały naruszone w zakresie - jak to ujęto - "danych cyfrowych i zeznań". Decyzja ta otworzyła drogę do ponownego procesu, który rozpoczął się w listopadzie ub.r.
Od początku oficerowie zaprzeczali wszelkim zarzutom o udział w spisku.
W pierwszym procesie domniemanych uczestników operacji "Młot kowalski" skazano we wrześniu 2012 r. ponad 300 byłych lub czynnych oficerów tureckiej armii. Mieli oni, według oskarżenia, planować w roku 2003, a więc rok po objęciu władzy przez Erdogana, operację, która miała doprowadzić do obalenia jego rządu, oskarżanego o próby islamizacji kraju.
Jak utrzymywało oskarżenie, w ramach planowanego spisku zamierzano przeprowadzić serię działań mających na celu wywołanie chaosu w kraju, co sprzyjałoby dokonaniu puczu. Plan miał przewidywać m.in. zorganizowanie zamachu bombowego w ważnym meczecie, zestrzelenie odrzutowego myśliwca w taki sposób, by obwiniono o to Grecję, oraz aresztowanie setek tysięcy ludzi w celu zdestabilizowania kraju.
Kilku emerytowanych generałów zostało w procesie skazanych na kary 20 lat więzienia; w październiku 2013 r. wyroki wobec nich utrzymał w mocy sąd kasacyjny. Nie jest jasne, czy decyzja Sądu Konstytucyjnego z ub.r. dotyczyła także tych wyroków. (PAP)