CBŚP przejęło substancję do produkcji amfetaminy wartą ok. 20 mln zł

2015-03-31, 09:23  Polska Agencja Prasowa

Prawie 7 tys. litrów BMK, wartej ok. 20 mln zł substancji służącej do wytwarzania amfetaminy, zabezpieczyli w podwarszawskim magazynie funkcjonariusze gdańskiego CBŚP.

Zdaniem prokuratury BMK należało do Aleksandra E., który od ponad roku siedzi w areszcie, gdzie trafił po zatrzymaniu dokonanym w efekcie śledztwa dotyczącego grupy przestępczej kierowanej przez Damiana W. ps. Wariat.

Jak poinformował we wtorek Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, która prowadzi śledztwo dotyczące grupy „Wariata”, mające płynną postać BMK znajdowało się w prawie 350 pojemnikach o pojemności 20 litrów każdy.

Zaplombowane pojemniki opatrzone były etykietami wskazującymi, że sprowadzono je z Chin. Wewnątrz miały znajdować się legalne substancje - poliglikozydy alkilowe powszechnie używane w przemyśle farmaceutycznym i kosmetycznym, jako podstawowe składniki wielu żeli i płynów służących do kosmetycznego i dermatologicznego oczyszczania skóry.

Jednak – jak poinformował Marciniak, wstępne badania chemiczne wykonane przez biegłych z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Warszawie wykazały, że zabezpieczony płyn to BMK, czyli benzylometyloketon - organiczny związek chemiczny służący do wytwarzania amfetaminy.

Rzecznik dodał, że ze skonfiskowanej ilości BMK można - w zależności od umiejętności chemika, uzyskać od 9,5 do 12 ton siarczanu amfetaminy, pod postacią którego to związku najczęściej sprzedawany jest ten narkotyk.

Marciniak wyjaśnił, że na trop BMK natrafili funkcjonariusze Urzędu Kontroli Skarbowej w Suwałkach. „Prowadząc kontrole w różnych firmach ustalili, że w jednym z magazynów niedaleko stolicy mogą znajdować się pojemniki z podejrzaną substancją. Pojemniki te – zanim trafiły pod Warszawę, podróżowały zresztą pomiędzy różnymi magazynami na terenie Polski” – powiedział PAP Marciniak dodając, że funkcjonariusze UKS nawiązali współpracę z gdańskim CBŚP, po czym – po konsultacji z gdańską prokuraturą, wspólnie przeszukali wspomniany magazyn.

Z ustaleń prokuratury i CBŚP wynika, że Aleksander E. współdziałał z grupą przestępczą Damiana W., aczkolwiek nie jako członek tej grupy, lecz jako jeden z kooperantów. Jest on podejrzany o popełnienie w okresie od kwietnia 2013 r. do marca 2014 r. przestępstw: obrotu znacznymi ilościami BMK, prania brudnych pieniędzy, fałszowania dokumentów i posługiwania się podrobionymi dokumentami. "Jednym z odbiorców BMK oferowanego przez E. była grupa +Wariata+" - dodał Marciniak.

BMK ma postać oleistej, żółtawej cieczy. Jest najważniejszym, podstawowym, substratem niezbędnym podczas produkcji amfetaminy.

Grupa „Wariata” działała od stycznia 2013 do marca ub.r., kiedy to zatrzymano pierwszych jej członków, w tym Damiana W. Na ślad grupy natrafili - w efekcie pracy operacyjno-śledczej, funkcjonariusze gdańskiego CBŚP działający pod nadzorem prokuratorów z gdańskiej PA.

Grupie tej zarzuca się handel bronią i znacznymi ilościami narkotyków (w grę wchodziło ponad 7 kg marihuany, 9 kg amfetaminy i ponad 180 litrów BMK). Gang zajmował się też czerpaniem korzyści z prostytucji: przestępcy zamieszczali ogłoszenia w serwisach internetowych, organizowali i nadzorowali wyjazdy prostytutek do klientów oraz do nocnego klubu w Gdańsku, a także udostępniali prostytutkom mieszkania wynajmowane w Trójmieście, Elblągu, Malborku, Tczewie i Pruszczu Gdańskim.

Część podejrzanych w tej sprawie usłyszało też zarzuty nielegalnego posiadania broni palnej: w mieszkaniach, z których korzystali, znaleziono m.in. pistolet maszynowy, pistolet z tłumikiem, rewolwer oraz ponad sto sztuk amunicji. Członkowie grupy mieli też uprowadzić i pobić mężczyznę, a także podpalić osiem samochodów oraz drzwi wejściowe do różnych lokali, w tym salonów masażu. Podpalenia miały – zdaniem prokuratury, służyć zastraszaniu konkurencji.

Do dziś w śledztwie zarzuty postawiono w sumie 36 osobom, z których 20 miało w opinii śledczych należeć do grupy przestępczej Damiana W., a pozostali luźno z nią współpracowali. Wszyscy podejrzani w tej sprawie to mieszkańcy Trójmiasta i okolic.(PAP)

Kraj i świat

Edukacja na temat ochrony danych powinna być w szkołach obowiązkowa

2015-04-04, 16:41

Zaburzenia widzenia barw mogą być zwiastunem chorób

2015-04-04, 16:41

Polska w światowej czołówce pod względem liczby potencjalnych dawców szpiku

2015-04-04, 16:40

Wielkanocne życzenia prymasa Polski

2015-04-04, 16:40

40 lat temu powstała firma Microsoft

2015-04-04, 16:36

Polska gra antywojenna pomaga dzieciom uchodźców

2015-04-04, 16:36

Największą pisankę na świecie można znaleźć w Kanadzie

2015-04-04, 16:35

Islamiści z Al-Szabab grożą kolejnymi atakami w Kenii

2015-04-04, 11:24

Polacy stworzą straż pożarną we wschodniej Afryce

2015-04-04, 11:18

Życzenia wielkanocne od pary prezydenckiej oraz szefowej rządu

2015-04-04, 11:17
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę