Jarubas za wzmocnieniem bezpieczeństwa, ochroną ziemi i złotówki
Wzmocnienie bezpieczeństwa kraju, ochrona polskiej ziemi i złotówki, a także przekształcenie Senatu w izbę samorządowo-gospodarczą to niektóre elementy programu wyborczego kandydata PSL na prezydenta Adama Jarubasa. Przedstawił je na konwencji programowej w Opocznie (Łódzkie).
Kandydat ludowców zapowiedział, że najważniejszą sprawą, jaką podejmie będąc prezydentem, będzie wzmocnienie bezpieczeństwa kraju. Według niego trzeba wzmocnić polską armię, zwiększyć liczbę żołnierzy pod bronią. Jego zdaniem polskie wojsko powinno mieć wyposażenie w większości wyprodukowane w krajowych fabrykach i zakładach.
Jarubas uważa, że we wschodniej Polsce powinny powstać bazy NATO. "To będzie test wiarygodności naszych sojuszników" - mówił i dodał, że w sprawie bezpieczeństwa polscy politycy "muszą mówić jednym głosem".
Do jednych z najważniejszych zadań - jako prezydent - Jarubas zaliczył także "zatrzymanie kryzysu demograficznego i wzrost dzietności w polskich rodzinach". Jest przekonany, że rodziny z trójką i więcej dzieci w ogóle nie powinny płacić podatku dochodowego. Kandydat PSL na prezydenta chciałby, aby powstała - na wzór Karty Wielkiej Rodziny - także Karta Samotnej Matki. Jarubas wierzy również, że zapanuje ponownie moda na rodzinę wielopokoleniową.
"Miejsce dziadków jest z wnukami, a nie w domach starców" - mówił. Dodał, że zdaje sobie jednak sprawę, że nie da się tego zadekretować, ale poprzez wychowanie czy edukację państwo może wskazywać priorytety i promować nowe wzorce kulturowe.
Zdaniem kandydata PSL potrzebne jest także szybkie procedowanie prawa chroniącego polską ziemię. Jarubas apeluje więc do parlamentarzystów i ugrupowań politycznych o jak najszybsze zakończenie prac nad ustawą chroniącą polską ziemię przed wykupem przez obcokrajowców.
Według niego, to bardzo ważne, by polska ziemia pozostała w polskich rękach. By była dla Polaków, polskich rolników, którzy wiedzą, jak ją uprawiać - mówił. Dodał, że ma już dosyć dyskusji, czy to jest zgodne z prawem europejskim. Jak przekonywał, silne państwa potrafią dbać o własne interesy, więc Polska też musi.
Mówiąc o służbie zdrowia wskazał, że musi być ona dostępna dla każdego, a nie tylko dla bogatych, których stać na wszystko. Jedną z jego pierwszych decyzji jako prezydenta będzie powołanie prezydenckiego zespołu, który opracuje projekt reformy ochrony służby zdrowia w Polsce. Jarubas uważa, że trzeba wprowadzić indywidualną kartę pacjenta. Jak mówił, nie godzi się także na tak duże dysproporcje w zarobkach w służbie zdrowia.
Odnosząc się do wprowadzenia w Polsce euro powiedział, że "polską walutą jest i musi pozostać złotówka". Zapewnił, że to gwarantuje PSL. "Dopóki PSL jest w koalicji rządowej, to Polacy mogą spać spokojnie" - powiedział. Jako prezydent chciałby m.in. powołać prezydencką radę ustawodawczą, której celem będzie czuwanie nad jakością stanowionego prawa.
Do rady Jarubas chce zaprosić autorytety prawnicze oraz ekspertów. Zapowiedział też, że będzie częściej stosował inicjatywę ustawodawczą. "Do tego potrzebna jest konstytucja polegająca na tym, że projekty prezydenckie będą przyjmowane bądź odrzucane w całości przez Sejm bez możliwości ingerencji w jej merytoryczną treść" - mówił.
Dodał, że nie podpisze żadnej ustawy podwyższającej podatki w Polsce, a docelowo CIT i PIT powinny być obniżane. Jarubas chciałby też, aby przywrócono znaczenie takich pojęć jak mistrz, rzemieślnik, czeladnik poprzez m.in. rozwój szkolnictwa zawodowego.
Jego zdaniem, trzeba Senat przekształcić w izbę samorządowo-gospodarczą reprezentującą samorząd, samorząd gospodarczy i związki zawodowe. Podkreślił, że zdaje sobie sprawę, iż potrzebna do tego jest zmiana konstytucji.
Odnosząc się do spraw międzynarodowych Jarubas powiedział, że musi ulec zmianie sposób prowadzenia polityki zagranicznej. Według niego należy odbudować znaczenie Grupy Wyszehradzkiej oraz podjąć działania na rzecz powstania Unii Międzymorza - jako "swoistej formy współpracy państw, od państw bałtyckich poprzez Europę Środkowo-Wschodnią aż do Bałkanów".
W sprawie Ukrainy - jak mówił - głos Polski powinien być głosem UE dobrze przedyskutowanym i solidnie uzgodnionym. Jego zdaniem, Polska powinna bardziej wspierać Polaków mieszkających na Wschodzie. "Jako prezydent będę masowo nadawał obywatelstwo Polakom mieszkającym na Wschodzie na dawnych ziemiach polskich" - zapowiedział.
Obecny na konwencji programowej Jarubasa lider ludowców Janusz Piechociński powiedział m.in., że kandydat PSL to spadkobierca wielkiej politycznej ludowej tradycji. Kandydat Polski obywatelskiej, samorządowej, to polityk z wyobraźnią - mówił szef PSL.
Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura.
Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała dotąd pięciu kandydatów w wyborach na prezydenta: ubiegającego się o reelekcję Bronisława Komorowskiego, Janusza Korwin-Mikkego (z poparciem KORWiN), Adama Jarubasa (PSL), muzyka Pawła Kukiza oraz Jacka Wilka (Kongres Nowej Prawicy). Sześcioro kandydatów, którzy złożyli co najmniej 100 tys. podpisów poparcia, czeka na decyzję ws. rejestracji. (PAP)