Iran żąda wstrzymania interwencji militarnej w Jemenie

2015-03-26, 11:46  Polska Agencja Prasowa

Iran zażądał w czwartek natychmiastowego wstrzymania operacji w Jemenie prowadzonych pod wodzą Arabii Saudyjskiej i zapowiedział, że uczyni wszystko co niezbędne, by zapanować nad jemeńskim kryzysem.

Samoloty bojowe Arabii Saudyjskiej i jej arabskich sojuszników zaatakowały w czwartek w Jemenie pozycje szyickiego ugrupowania Huti, walczących o obalenie popieranego przez Zachód jemeńskiego prezydenta gen. Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Telewizja Al-Arabija poinformowała, że przygotowywana jest też ofensywa lądowa wojsk z innych państw muzułmańskich.

Irański minister spraw zagranicznych Mohamad Dżawad Zarif wezwał do niezwłocznego zaprzestania nalotów, podkreślając, że stanowią one naruszenie suwerenności Jemenu. Zarif wypowiedział się na ten temat w Lozannie, gdzie uczestniczy w negocjacjach z mocarstwami światowymi w sprawie irańskiego programu nuklearnego.

Wcześniej w czwartek irańskie MSZ zażądało "natychmiastowego wstrzymania wszelkiej militarnej agresji przeciwko Jemenowi i jego narodowi". Teheran stoi na stanowisku, że Jemen stoi w obliczu "wewnętrznego kryzysu" i że obca interwencja militarna jest przeszkodą w staraniach o pokojowe rozwiązanie tego kryzysu. Rzecznik MSZ ostrzegł, że rezultatem "agresji pod wodzą Arabii Saudyjskiej" będzie "szerzenie się terroryzmu i ekstremizmu w rejonie Bliskiego Wschodu".

Strona irańska zaprzecza, jakoby szkoliła Huti w Jemenie i dostarczała im pieniądze. Zarzuty takie postawili przedstawiciele kilku państw zachodnich, a także niektóre jemeńskie osobistości oficjalne.

Władze Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kuwejtu, Bahrajnu i Kataru poinformowały w czwartek we wspólnym oświadczeniu, że zdecydowały się działać, aby chronić Jemen przed - jak to nazwały - agresją ze strony milicji Huti - podała oficjalna saudyjska agencja prasowa.

Ambasador Arabii Saudyjskiej w USA Adel al-Dżubeir powiedział dziennikarzom, że koalicja państw połączyła siły w kampanii wojskowej w celu - jak to ujął - "ochrony i obrony prawowitego rządu" prezydenta Jemenu gen. Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Saudyjski dyplomata nie chciał podać żadnych informacji na temat losu prezydenta Jemenu.

Dodał jedynie, że Rijad konsultował się z Waszyngtonem w związku z operacją wojskową, ale - jak zastrzegł - Stany Zjednoczone nie biorą w niej udziału.

Polityczne i militarne wsparcie operacji w Jemenie zadeklarował Egipt. Według saudyjskiej agencji prasowej, przyłącza się też do tej operacji Pakistan, Jordania, Maroko i Sudan.

Tymczasem przedstawiciel amerykańskich władz powiedział anonimowo Reuterowi, że Stany Zjednoczone wspierają operację Arabii Saudyjskiej w Jemenie przeciwko Huti. Nie powiedział jednak, o jakiego rodzaju wsparcie dla amerykańskiego sojusznika w regionie chodzi. Wskazał jedynie, że Rijad konsultował się z Waszyngtonem przed rozpoczęciem operacji.

W Jemenie walka o władzę między Hadim a ugrupowaniem Huti trwa od kilku miesięcy. Huti są wspierani przez szyicki Iran, a prezydent Hadi przez kraje Zatoki Perskiej, w tym sunnicką Arabię Saudyjską.

Nie wiadomo jednak, co dzieje się z jemeńskim prezydentem w momencie, gdy Huti prowadzą ofensywę na Aden. Doradcy prezydenta twierdzą, że przeniósł się on do innego pałacu w innej części miasta, lecz nie wiadomo, czy w nim pozostał. Siły bezpieczeństwa i przedstawiciele władz portu Aden utrzymują, że prezydent opuścił kraj drogą morską. Niektóre jemeńskie media informowały w środę, że prezydent Hadi mógł się udać do Arabii Saudyjskiej.

Siły lojalne wobec prezydenta Jemenu Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego odbiły w czwartek międzynarodowe lotnisko w Adenie na południu kraju po ciężkich walkach z siłami szyickiej rebelii Huti.

Ludzie Hadiego utracili w środę kontrolę nad Adenem, przejętym przez wojska lojalne wobec sprzymierzonego z Huti byłego prezydenta Alego Abd Allaha Salaha, który jest nadal w Jemenie znaczącą postacią mimo ustąpienia w 2011 roku po 33 latach u władzy.

Biały Dom sprecyzował, że prezydent Barack Obama zatwierdził wsparcie logistyczne i wywiadowcze operacji militarnej w Jemenie. Siły amerykańskie nie biorą w niej bezpośrednio udziału - podkreśliła rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu Bernadette Meehan.(PAP)

Kraj i świat

Dżihadyści z Państwa Islamskiego wymordowali 30 osób

2015-03-31, 12:42

A. Saudyjska: operacja zbrojna w Jemenie będzie kontynuowana do skutku

2015-03-31, 12:41

Sprawa przejęcia przez Polskę serbskiego zbrodniarza - kolejne odroczenie

2015-03-31, 11:29

Cztery osoby zatrzymane ws. korupcji wyborczej

2015-03-31, 11:26

CBŚP przejęło substancję do produkcji amfetaminy wartą ok. 20 mln zł

2015-03-31, 09:23
NIK do prokuratury i ABW: nieprawidłowości w przetargu KBW na system komputerowy [wideo]

NIK do prokuratury i ABW: nieprawidłowości w przetargu KBW na system komputerowy [wideo]

2015-03-31, 09:22

Niemcy i Francja chcą wspólnie zbudować uzbrojonego drona

2015-03-31, 09:20

Światowy Dzień Wiedzy o Autyzmie - niebieskie światło znakiem obchodów

2015-03-31, 09:19

W okresie przedświątecznym uważajmy na kieszonkowców

2015-03-31, 09:17

W Wielki Czwartek bez uroczystości w 10. rocznicę śmierci Jana Pawła II

2015-03-31, 09:16
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę