Białystok przystankiem na trasie amerykańskich żołnierzy

2015-03-24, 11:05  Polska Agencja Prasowa
Żołnierze 3. szwadronu 2. Pułku Kawalerii wracają do koszar w bawarskim Vilseck po trwających trzy miesiące ćwiczeniach. Fot. PAP/Artur Reszko

Żołnierze 3. szwadronu 2. Pułku Kawalerii wracają do koszar w bawarskim Vilseck po trwających trzy miesiące ćwiczeniach. Fot. PAP/Artur Reszko

Amerykańscy żołnierze spotkali się z mieszkańcami Białegostoku na Rynku Kościuszki. Fot. PAP/Artur Reszko

Amerykańscy żołnierze spotkali się z mieszkańcami Białegostoku na Rynku Kościuszki. Fot. PAP/Artur Reszko

Mimo porannych godzin na Rynku Kościuszki w Białymstoku żołnierzy amerykańskich witał tłum mieszkańców - rodzin z dziećmi, uczniów z klas mundurowych, a także starszych osób. Fot. PAP/Artur Reszko

Mimo porannych godzin na Rynku Kościuszki w Białymstoku żołnierzy amerykańskich witał tłum mieszkańców - rodzin z dziećmi, uczniów z klas mundurowych, a także starszych osób. Fot. PAP/Artur Reszko

Kilkuset mieszkańców witało we wtorek w centrum Białegostoku amerykańskich żołnierzy, którzy z ćwiczeń w krajach bałtyckich wracają przez Polskę do swojej bazy w Niemczech. Do pokonania mają ok. 2 tys. kilometrów.

Do Białegostoku przyjechała pierwsza kolumna z konwoju amerykańskich żołnierzy. Na Rynku Kościuszki, głównym placu w mieście, zaparkowały Strykery, czyli kołowe wozy opancerzone. Mimo porannych godzin, na placu zebrał się tłum mieszkańców - rodzin z dziećmi, uczniów z klas mundurowych, a także starszych osób. Wszyscy chętnie fotografowali się z żołnierzami, pozdrawiali ich. Można było też wejść do pojazdu.

Jak mówił zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki, obecność amerykańskich żołnierzy w Białymstoku pokazuje, że Pakt Północno-Atlantycki, nie jest "paktem papierowym". "To, że dla Paktu istotne jest to, co dzieje się na jego wschodnich krańcach, istotne jest to, by zapewnić bezpieczeństwo państwom znajdującym się na wschodzie, w krajach bałtyckich i w Polsce (...). Sojusz pilnuje tego, co dzieje się na wschodzie Europy" - powiedział.

Kapitan Russell Moore z 3. szwadronu 2. Pułku Kawalerii mówił, że są w Białymstoku w drodze powrotnej do swojej bazy w Niemczech. "Wracamy z naszego pobytu w Estonii, przejechaliśmy przez Litwę, Łotwę i jesteśmy w Polsce" - powiedział. Dodał, że ćwiczenia, w których brali udział, mają pokazać przygotowanie Sojuszu w tych regionach.

W rozmowie z PAP powiedział, że Białystok to pierwsze miejsce postoju tego konwoju w Polsce, będzie ich jeszcze kilka. Jeszcze we wtorek żołnierze udadzą się do Lublina, zatrzymają się też w Rzeszowie i w Krakowie. Kapitan mówił, że do przejechania mają ok. 2 tys. kilometrów.

W Białymstoku żołnierzami zajmował się 18. Pułk Rozpoznawczy. Jak mówił dowódca pułku płk Wiesław Podlecki, do ich zadań należało zapewnienie zakwaterowania, noclegu i wyżywienia, a także udostępnienia miejsca, gdzie żołnierze mogliby dokonać drobnych napraw pojazdów.

Żołnierze 3. szwadronu 2. Pułku Kawalerii wracają do koszar w bawarskim Vilseck po trwających trzy miesiące ćwiczeniach. Ich miejsce na poligonach, w tym w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim, zajęli już pancerniacy z 1. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej 3. Dywizji Piechoty, przybyli z koszar Fort Stewart w Georgii.

Po wymianie amerykańskich pododdziałów dwustronne i wielostronne treningi będą kontynuowane, a ich kulminacją będą połączone ćwiczenia wielonarodowe, planowane na maj i czerwiec.

Rotacja wojsk amerykańskich odbywa się zgodnie z planem ogłoszonym w sierpniu ubiegłego roku po spotkaniu dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych gen. broni pil. Lecha Majewskiego z dowódcą amerykańskich wojsk lądowych w Europie gen. broni Donaldem Campbellem.

Wojsko ocenia, że konwój rotujących kawalerzystów z Vilseck jest okazją, by demonstrować sojuszniczą wiarygodność, sprawdzić umiejętności przywódcze, pokazać swobodę manewru, czyli wykonywania dalekich, kilkudniowych, transgranicznych marszów na kołach, po nieznanych im dotąd trasach, jest też sposobnością do weryfikacji systemu dowodzenia.

Przejazd przez Polskę i Czechy ma też być okazją do spotkań z mieszkańcami miejscowości na trasie konwojów. Dla wielu amerykańskich żołnierzy to pierwsze tego typu zadanie w ich karierze. Zostało ono nazwane operacją "Rajd Dragonów" (Operation Dragoon Ride). Zaplanowany na 10 dni przejazd konwojów jest kontrolowany ze stanowiska dowodzenia w Połączonym Centrum Szkolenia Wielonarodowego w Grafenwoehr w Bawarii.

Wsparcie rozpoznawcze konwojom zapewniają jadącym kolumnom śmigłowce z 12. Brygady Lotnictwa Bojowego amerykańskich sił lądowych, stacjonujące w Mirosławcu (woj. zachodniopomorskie). Łącznie w dziewięciu kolumnach przejedzie blisko 90 kołowych transporterów opancerzonymi Stryker i wozów wsparcia. Eskortę zapewniają żołnierze Żandarmerii Wojskowej.(PAP)

Kraj i świat

Edukacja na temat ochrony danych powinna być w szkołach obowiązkowa

2015-04-04, 16:41

Zaburzenia widzenia barw mogą być zwiastunem chorób

2015-04-04, 16:41

Polska w światowej czołówce pod względem liczby potencjalnych dawców szpiku

2015-04-04, 16:40

Wielkanocne życzenia prymasa Polski

2015-04-04, 16:40

40 lat temu powstała firma Microsoft

2015-04-04, 16:36

Polska gra antywojenna pomaga dzieciom uchodźców

2015-04-04, 16:36

Największą pisankę na świecie można znaleźć w Kanadzie

2015-04-04, 16:35

Islamiści z Al-Szabab grożą kolejnymi atakami w Kenii

2015-04-04, 11:24

Polacy stworzą straż pożarną we wschodniej Afryce

2015-04-04, 11:18

Życzenia wielkanocne od pary prezydenckiej oraz szefowej rządu

2015-04-04, 11:17
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę