Wejście Polski do strefy euro jednym z tematów kampanii wyborczej

2015-03-22, 17:04  Polska Agencja Prasowa

Wejście Polski do strefy euro było jednym z tematów prowadzonej w weekend kampanii prezydenckiej. Andrzej Duda (PiS) nie zgadza się na przyjęcie euro przy obecnych zarobkach Polaków, a Kancelaria Prezydenta uważa, że do dyskusj o tym trzeba wrócić po wyborach do Sejmu.

Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda mówił podczas sobotniej konferencji prasowej, że Polacy powinni poznać zdanie prezydenta Bronisława Komorowskiego ws. przystąpienia Polski do strefy euro. Duda przypomniał, że Komorowski na początku kadencji przygotował projekt zmiany konstytucji umożliwiający wprowadzenie w Polsce euro, a podczas swojej prezydentury wielokrotnie mówił, że jest zwolennikiem wejścia Polski do unii walutowej. Przypomniał też wypowiedź prezydenckiego doradcy ds. międzynarodowych prof. Romana Kuźniara z 2012 r., że realną datą przystąpienia do unii walutowej jest 1 stycznia 2016 r.

Pytany, czy jest za wprowadzeniem euro, Duda odparł, że złoty jest amortyzatorem w dobie kryzysu w strefie euro, a euro oznacza drożyznę. Podkreślił, że dopóki Polacy nie będą zarabiali na "poziomie europejskim", to nie zgadza się na wejście Polski do strefy euro. W niedzielę Duda był w Wysokiem Mazowieckiem (Podlaskie), gdzie wziął udział w I Kongresie Rolnictwa i Obszarów Wiejskich. Zobowiązał się do walki o zachowanie polskiej własności ziemi i wspierania rolnictwa.

Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała PAP, odnosząc się do pytań Dudy, że Polska nie spełnia aktualnie kryteriów, wymaganych do przystąpienia do strefy euro, a debata na ten temat powinna odbyć się po wyborach. Skomentowała, że "zwykłym nieporozumieniem lub wyrazem chęci wprowadzenia opinii publicznej w błąd jest twierdzenie, że pan prezydent chce wprowadzić euro od 1 stycznia 2016 r."

Prezydent Bronisław Komorowski, który po zamachu w Tunezji ogłosił zawieszenie kampanii, w sobotę uczestniczył wraz z prezydentem Węgier Janosem Aderem w obchodach Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Obaj odsłonili m.in. pomnik Henryka Sławika i Józefa Antalla seniora, którzy w czasie II wojny światowej na Węgrzech uratowali wspólnie ponad 5 tys. Żydów, a także zorganizowali wzorową opiekę nad dziesiątkami tysięcy polskich uchodźców. Potem prezydent poleciał do Brukseli z dwudniową wizytą, gdzie wziął m.in. udział w Brussels Forum organizowanym przez German Marshall Fund.

Z kolei kandydatka SLD Magdalena Ogórek mówiła w sobotę w Poznaniu o potrzebie wzmocnienia polskiego wywiadu. Przekonywała, że rozwój wywiadu powinien być priorytetem w kwestii podnoszenia bezpieczeństwa Polaków. Jej zdaniem także przed naszym krajem stanęły wyzwania związane z Państwem Islamskim. Ogórek przypomniała o polskich ofiarach środowego zamachu terrorystycznego w Tunezji.

Natomiast Janusz Palikot zaprezentował w Warszawie swój nowy spot wyborczy i poinformował, że zebrał już podpisy pod swoją kandydaturą. Dodał, że zamierza je złożyć w PKW w środę. Palikot zaznaczył, że spot - który kosztował ok. 200 tys. zł - jest efektem dwóch miesięcy jego podróży po kraju, w których towarzyszyła mu ekipa z kamerą. Przedstawia szefa TR prowadzącego kampanię wyborczą. Kandydat podkreślił też, że źle ocenia przebieg kampanii wyborczej w Polsce i podkreślił, że w jej trakcie powinny być debaty.

Starający się o fotel prezydenta RP z ramienia PSL Adam Jarubas mówił w niedzielę na briefingu prasowym w Trzebownisku koło Rzeszowa m.in. o umowie o wolnym handlu między USA a Europą (TTIP). Jego zdaniem niesie ona wiele zagrożeń, m.in. możliwość napływu żywności modyfikowanej genetycznie. Jarubas wyraził obawę, czy konkurencja europejskiego, w tym polskiego rolnictwa z "wysokoproduktywnym, takim towarowym" rolnictwem amerykańskim będzie dla nas korzystna. Zastrzegł, że nie będzie stosował w kampanii prezydenckiej "taktyki haków", bo nie leży ona w jego naturze. Zapytany o jakie poparcie liczy w wyborach odpowiedział, że liczy na "dobre, dwucyfrowe" poparcie.

Kandydatka partii Zieloni na prezydenta RP Anna Grodzka w sobotę zbierała podpisy w Krakowie i rozmawiała z mieszkańcami i turystami. Jak powiedziała dziennikarzom pod jej kandydaturą zebrano do tej pory ok. 75 tys. podpisów. "Mnóstwo podpisów spływa teraz pod koniec i jestem pełna nadziei, że uzbieramy ich tyle, że będzie można mieć pewność, że zostanie zarejestrowana kandydatura. Mamy około 75 tys. podpisów" - mówiła Grodzka. Dodała że w rozmowach z Polakami najczęściej słyszy o biedzie.

Janusz Korwin-Mikke prowadził w weekend kampanię w województwie lubuskim. Głosił hasła obalenia socjalizmu i ratowania Polski. Na pytanie PAP, jak zamierza osiągnąć swój cel Korwin-Mikke powiedział, że trzeba m.in. przywrócić karę śmierci dla morderców, czy zlikwidować podatki dochodowe. Według niego do wyborów powinni iść tylko ci, co mają sprecyzowane poglądy. "Im mniejsza frekwencja tym lepiej, bo głosują ludzie najbardziej zaangażowani" - mówił Korwin-Mikke.

Natomiast w Warszawie podczas niedzielnej debaty "antysystemowych kandydatów" swoje poglądy wyrażali: Zdzisław Jankowski, Kornel Morawiecki, Adam Słomka, Paweł Tanajno i Jacek Wilk. Mówili m.in. o konieczności zjednoczenia środowisk dążących do obalenia systemu, w którym od 1989 r. hegemonię sprawują ciągle te same partie polityczne, a także o możliwości współpracy - nie wykluczyli utworzenia wspólnej listy wyborczej w jesiennych wyborach do Sejmu i Senatu. Zdaniem kandydatów "antysystemowych" konieczna jest m.in. zmiana ordynacji wyborczej - w dyskusji często przewijał się wątek wyborów większościowych i jednomandatowych okręgów wyborczych. Padały też hasła "solidarnej Polski", potrzeby dekomunizacji - zwłaszcza w wymiarze sprawiedliwości, czy wsparcia dla polskich rodzin i przedsiębiorców. (PAP)

Kraj i świat

Europejska Agencja rekomenduje obecność 2 osób w kokpicie

2015-03-27, 17:46

Zmarł Tomas Transtroemer, laureat literackiego Nobla

2015-03-27, 17:36

Pilot Germanwings leczył się, ale nie na depresję

2015-03-27, 17:17

Lufthansa po katastrofie airbusa wprowadza zasadę dwóch osób w kokpicie

2015-03-27, 17:16

Polska powinna ułatwić dłuższą aktywność zawodową osób starszych

2015-03-27, 16:51

Polski wniosek o pomoc prawną trafił do Tunezji

2015-03-27, 16:49

Zdaniem Kluzik-Rostkowskiej, odroczenia sześciolatków to problem dużych miast

2015-03-27, 16:48
Macierewicz: ustalenia prokuratury ws. Tu-154M nie mają nic wspólnego z faktami [wideo]

Macierewicz: ustalenia prokuratury ws. Tu-154M nie mają nic wspólnego z faktami [wideo]

2015-03-27, 16:44

Większość Polaków źle ocenia sytuację w kraju

2015-03-27, 16:08

Polak dziekanem w I Izbie Europejskiego Trybunału Obrachunkowego

2015-03-27, 16:07
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę