Z linii walk z separatystami wycofano cały ciężki sprzęt
Ukraina wycofała cały ciężki sprzęt wojskowy z linii starć z separatystami na wschodzie kraju i proponuje prowadzenie przez OBWE niezapowiedzianych kontroli w miejscach, gdzie byłby on przechowywany po obu stronach - poinformował minister obrony Stepan Połtorak.
„Zaproponowaliśmy, by misja OBWE mogła nieoczekiwanie kontrolować i nas, i rejon, gdzie znajduje się sprzęt separatystów. Żeby nie wyszło tak – a nasz wywiad ma takie informacje – że ugrupowania terrorystyczne tylko pozorują wycofywanie broni” – powiedział w środę Połtorak.
Poinformował jednocześnie, że w najbliższych tygodniach liczebność ukraińskich sił zbrojnych wzrośnie do 250 tysięcy osób. „Zajmie to około miesiąca” – przekazał dziennikarzom po posiedzeniu rządu.
Połtorak ujawnił, że obecnie ukraińska armia liczy 230 tys. wojskowych, lecz liczba ta wzrośnie w wyniku mobilizacji, prowadzonej w związku z konfliktem na wschodzie.
Zwiększenie liczebności wojska do 250 tysięcy zaproponował prezydent Petro Poroszenko w projekcie ustawy, którą parlament w Kijowie zaakceptował w głosowaniu 5 marca. Rozbudowę armii uzasadniono "zagrożeniami dla bezpieczeństwa narodowego w strefie militarnej, które mają charakter długoterminowy".
W drugiej połowie stycznia premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk ze względu na wagę propozycji rządowej w tej samej sprawie prosił parlament o pilne jej rozpatrzenie. Przypomniał wówczas, że w budżecie na 2015 rok na potrzeby wojska i bezpieczeństwa kraju wydzielono 5,2 proc. PKB, czyli 90 mld hrywien (ponad 21 mld złotych).
20 stycznia na Ukrainie rozpoczął się pierwszy w tym roku etap mobilizacji do wojska, który miał potrwać 90 dni i objąć na początku ok. 50 tysięcy osób. Ogółem w 2015 roku do Sił Zbrojnych Ukrainy zostanie powołanych ponad 100 tysięcy ludzi.
W ramach drugiego etapu mobilizacji, który zostanie przeprowadzony od kwietnia do czerwca, do wojska zostanie powołanych 13,5 tys. osób. Ostatnia fala mobilizacji - od lipca do września - obejmie 40 tys. osób. (PAP)