NIK do prokuratury w sprawie przebudowy drogi nr 91 we Włocławku
Delegatura NIK w Bydgoszczy ocenia, że wskutek niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych przy przebudowie drogi nr 91 we Włocławku doszło do szkody w wielkich rozmiarach. Zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa skierowano do prokuratury.
"Skontrolowaliśmy dwa z czterech etapów inwestycji. (...) Realizacja inwestycji o planowanej wartości 285 mln zł jest niemal podręcznikowym przykładem nieprawidłowego zarządzania i nadzoru" - powiedziała w poniedziałek dyrektor delegatury NIK Barbara Antkiewicz.
W ocenie NIK funkcjonariusze publiczni swoim działaniem lub zaniechaniem doprowadzili do szkody w wielkich rozmiarach w budżecie miasta. Jest to przestępstwo określone w art. 296 par. 3 Kodeksu karnego, zagrożone karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności. W zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa nie wskazano na konkretne osoby.
Kontrole NIK zostały przeprowadzone w Urzędzie Miasta i Zarządzie Dróg Miejskich we Włocławku.
NIK wskazał przede wszystkim na odbiór wadliwie sporządzonej dokumentacji projektowej, która nie została odpowiednio zweryfikowana. Wady dokumentacji spowodowały na etapie prac budowlanych konieczność zlecenia robót nieprzewidzianych w projekcie, często z naruszeniem przepisów o zamówieniach publicznych. W rezultacie Włocławek stracił ponad 28 mln zł dofinansowania z UE, a koszt realizacji tylko pierwszego etapu zwiększył się o prawie 14 mln zł (z 39,5 do 53,3 mln zł).
Według ustaleń kontroli dokumentację projektową opracowano w oparciu o nieaktualne dane geotechniczne z lat 70. i 80 zeszłego wieku, na podstawie nieprawidłowo przeprowadzonych badań geotechnicznych podłoża (wykonano czterokrotnie mniej odkrywek i odwiertów niż wymagają polskie normy). Dokumentacja nie została zweryfikowana ani przy odbiorze projektu, ani w ciągu 3 lat do rozpoczęcia inwestycji. Wskutek tego miasto utraciło możliwość żądania jakichkolwiek roszczeń od projektanta, który ogłosił upadłość kilka lat po wykonaniu zamówienia.
Posługiwanie się wadliwą dokumentacją projektową spowodowało konieczność aneksowania umów i zlecanie robót dodatkowych, nieprzewidzianych w projekcie. Doprowadziło to do wzrostu kosztów I etapu o prawie 14 mln zł, z czego 9,5 mln zł wydano z naruszeniem przepisów o zamówieniach publicznych.
NIK stwierdził, że wykonawcę robót budowlanych pierwszego etapu inwestycji wybrano z naruszeniem zasady uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców. Bezpodstawnie odrzucono ofertę najkorzystniejszą, a wykonanie prac zlecono innemu podmiotowi, za cenę wyższą o prawie 50 tys. zł.
Problemy z jakością przebudowanej drogi stwierdzono już po siedmiu miesiącach od odebrania prac pierwszego etapu i po niespełna roku na skrzyżowaniu modernizowanym w ramach drugiego etapu. W komisji, która dokonała odbioru pierwszego był wykonawca robót budowlanych, a więc sam oceniał swoje prace.
Według NIK dyrektor Zarządu Dróg Miejskich nie egzekwował od inżyniera kontraktu pierwszego etapu realizacji obowiązków wynikających z umowy, w szczególności dotyczących udziału tego inżyniera w pobieraniu próbek do badań laboratoryjnych mających zweryfikować jakość materiałów i robót. Oceniono też, że nadzór prezydenta miasta nad Miejskim Zarządem Dróg był niewystarczający, podejmował działania sporadycznie i po wystąpieniu nieprawidłowości, których skali i skutków już nie można było ograniczyć.
Pierwszy etap inwestycji rozpoczęto w styczniu 2010 r. i zakończono w listopadzie. Drugi etap rozpoczęto w listopadzie 2011 r. i miał zakończyć się w listopadzie 2013 r., ale nie był zakończony jeszcze do połowy 2014 r., gdy przeprowadzono kontrolę NIK.
"W związku z tym, że przedmiotem kontroli były jedynie dwa spośród czterech etapów inwestycji, zaleciliśmy prezydentowi Włocławka całościowe rozliczenie inwestycji, w tym nałożenie na wykonawców ewentualnych kar umownych" - podkreśliła dyrektor Antkiewicz.
Przebudowa drogi krajowej ma długą historię. Za czasów jednego prezydenta miasta, urzędującego w latach 2002-2006 zlecono przygotowanie dokumentacji projektowej, za drugiego (2006-2014) odebrano gotową dokumentację i realizowano inwestycję, a trzeci, który został wybrany pod koniec 2014 r., odpowiadał na wystąpienia pokontrolne.(PAP)