Rolnicy z OPZZRiOR zapowiadają na 18 kwietnia manifestację w Warszawie

2015-03-15, 15:34  Polska Agencja Prasowa
"Spełnia się ten scenariusz, o którym mówiłem, że ludzie - nie tylko rolnicy, ale: rolnicy, górnicy, hutnicy, pielęgniarki, położne, kolejarze, wszyscy razem - wyjdą na ulice i upomną się o swoje prawa" - mówił w Warszawie Sławomir Izdebski. Fot. PAP/Rafał Guz

"Spełnia się ten scenariusz, o którym mówiłem, że ludzie - nie tylko rolnicy, ale: rolnicy, górnicy, hutnicy, pielęgniarki, położne, kolejarze, wszyscy razem - wyjdą na ulice i upomną się o swoje prawa" - mówił w Warszawie Sławomir Izdebski. Fot. PAP/Rafał Guz

Manifestację w Warszawie 18 kwietnia oraz planowaną na późniejszy termin blokadę torów kolejowych lub blokadę granic zapowiedział w niedzielę szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski.

"Postulaty, które zostały przekazane na ręce polskiego rządu, na ręce polskiego ministra rolnictwa, nie zostały zrealizowane" - mówił Izdebski podczas zorganizowanego w stolicy II Kongresu Krajowego OPZZRiOR.

Gościem specjalnym imprezy był kandydat na prezydenta RP, muzyk Paweł Kukiz. "Największa siła tkwi w chłopach, tkwi na wsi" - podkreślał Kukiz, który na kongresie wypowiedział się także m.in. na temat PSL oraz Rosji i Ukrainy.

Kukiz swoje wystąpienie na kongresie rozpoczął od komentarza na temat własnego stroju, koszuli stylizowanej na wojskową. "Jak państwo widzą, jestem ubrany w barwy bojowe. Nie jest to biała czy błękitna koszula, ale koszula militarna, bojowa" - zwrócił się do rolników.

"Państwo nie macie nawet pojęcia, jak ja się cieszę, jako mieszkaniec wsi, jak ja się cieszę, że powstaje coś, co będzie kontrą, która zmiecie znienawidzony, przynajmniej przeze mnie, PSL" - powiedział Kukiz, wywołując oklaski. "Nazywanie tej partii partią chłopską... Powiedzenie, że jest to nadużycie, to mało. To jest partia baronów, panów, którzy wyciskają z tej wsi, z tych chłopów ostatnie soki (...). To, co widzę na wsi, a mieszkam na wsi od lat, jest skandalem. Ja ciągle się dziwię, jak to jest, każdy z chłopów mówi mi: +mam dość tego PSL-u+. Nienawiść wręcz się czuje do tej partii, a jednak cały czas przechodzą" - mówił dalej.

W ocenie Kukiza "system ustrojowy, w którym obecnie żyjemy, oparty na partiokracji, oparty na wyzysku, wymaga natychmiastowej zmiany". "My dążymy do systemu takiego, by polityk był pracownikiem obywatela, a nie jego panem; panem, który jest bezkarny, żyje za nasze pieniądze" - oświadczył kandydat na prezydenta. Jak podkreślał, "najważniejsza jest determinacja". "Najważniejsze jest dążenie do tego, by na jesień, w wyborach parlamentarnych, powstał szeroki ruch społeczny, bez względu na światopogląd, od lewa do prawa, żądający zmian systemowych, zmian ustrojowych, przywrócenia państwa obywatelom. Żądający gruntownego zreformowania sądów i prokuratur, które nie wydają wyroków w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, a w imieniu tej +jedynie słusznej+ linii, która w danym momencie rządzi" - wyliczał Kukiz.

"Jestem przekonany, że na jesieni dojdzie do sytuacji takiej - to nie jest rewanżyzm - ale będzie: +tam gdzie wina, tam będzie i kara+. Wierzę w to święcie" - oświadczył.

"Wierzę w sprawiedliwość, (...) wierzę w to, że państwo zostanie przywrócone obywatelom. Ale jeżeli my o to państwo się nie upomnimy... W nowej formie, nie jako jakaś trzecia siła, nie: nowa jakość, od lewa do prawa. Nie światopogląd, ale to, czy jesteś człowiekiem przyzwoitym i fachowym - to ma determinować nasz parlament, a nie układ, nie jakieś fałszywe hasła" - powiedział Kukiz.

Podkreślał, że chce "państwa bogatego". A także "państwa spokojnego" - dodał.

"Co to za wychodzenie przed szereg w tej chwili i krzyki na Putina? Co to jest? Po to, żeby kilku cwaniaków mogło pchnąć amerykańską broń i zarobić na tym parę groszy, a potem, w razie czego, na Wyspy Kanaryjskie czy do Australii? A my tu zostaniemy? Niech idą! Niech idą im pomóc, niech idą szkolić. Niech Siemoniak idzie i niech ich szkoli, niech tam idzie ze swoimi dziećmi. Ja pomogę Ukraińcowi, z przyjemnością: dam mu bandaże, dam mu leki, dam mu kamizelki kuloodporne. Pomogę rannemu Rosjaninowi, bo jestem chrześcijaninem. Najnormalniej w świecie. Ale - ani jednego naboju! Nie! Bo nasza armia jest w rozsypce, choćby z tego powodu" - mówił Kukiz.

Z kolei Izdebski mówił do zgromadzonych, że "teraz panuje przeświadczenie, że rolnicy wyszli w pole, to już skończyły się protesty". "Myślą, że my zeszliśmy z dróg pokonani. Otóż, drodzy państwo, absolutnie nie. Dzisiaj podjęliśmy uchwałę, powołaliśmy koordynatorów wojewódzkich, ci mają miesiąc czasu na przygotowanie zjazdów wojewódzkich i już 18 kwietnia przystępujemy do manifestacji w Warszawie" - oświadczył.

"Spełnia się ten scenariusz, o którym mówiłem, że przyjdzie taki czas, i pani premier doskonale o tym wiedziała, że ludzie - nie tylko rolnicy, ale: rolnicy, górnicy, hutnicy, pielęgniarki, położne, kolejarze, wszyscy razem - wyjdą na ulice i upomną się o swoje prawa" - mówił Izdebski.

Jak poinformował, po 18 kwietnia planowana jest kolejna akcja rolników. "Będzie to albo blokada torów kolejowych w całej Polsce, albo blokada granic, tych granic, przez które przechodzą, są przewożone nagminnie, półtusze z Danii czy z Niemiec" - tłumaczył.

O przeprowadzeniu 18 kwietnia ogólnokrajowej manifestacji w Warszawie zdecydowało 10 marca Prezydium Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Decyzję poparli przedstawiciele wszystkich związków zrzeszonych w OPZZ. Jako powód organizacji demonstracji podano brak realizacji przez rząd postulatów związkowych. OPZZ domaga się m.in. walki z umowami śmieciowymi, wyższych płac w budżetówce, wprowadzenia minimalnej płacy godzinowej czy zapewnienia możliwości przechodzenia na emeryturę po 35 latach pracy dla kobiet i 40 latach pracy dla mężczyzn. Związkowcy domagają się też rozwiązania problemów w poszczególnych branżach. Napięta sytuacja panuje między innymi w szkolnictwie, w służbie zdrowia czy na poczcie - podkreślają. Do udziału w manifestacji OPZZ zaprosiło też przedstawicieli innych związków zawodowych. (PAP)

Kraj i świat

Dziewięć osób podejrzanych o korupcję podczas wyborów

2015-03-24, 09:55

Siemoniak: zabiegamy o stałą obecność wojsk amerykańskich w Polsce

2015-03-24, 08:48

Powstał poradnik dla chorych na raka tarczycy

2015-03-24, 08:47

W polityce krajowej weto poważną bronią w ręku prezydenta

2015-03-24, 08:45

Lekarze podzieleni w ocenie pakietu onkologicznego

2015-03-24, 08:44

We wtorek Światowy Dzień Gruźlicy

2015-03-24, 08:38

Pentagon ostrzega pracowników, których dane opublikowało IS

2015-03-24, 08:34

Nowy szef dowództwa NATO ds. transformacji

2015-03-24, 08:30

W wyborach regionalnych Francuzi postawili na centroprawicę

2015-03-23, 19:05

Anna Komorowska odwiedziła poszkodowanych w ataku w Tunezji

2015-03-23, 18:42
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę