Dramatyczny bilans czterech lat wojny domowej w Syrii
Po czterech latach wojny domowej 83 proc. Syrii jest pogrążone w ciemnościach,11 milionów ludzi porzuciło swe domy, 2,6 miliona dzieci nie uczy się, a liczba zabitych to 210 000 - podało we wspólnym raporcie 21 organizacji obrony praw człowieka.
Podwoiła się, wzrastając do 7,8 miliona w porównaniu z 2013 rokiem, liczba Syryjczyków, którzy przebywają obecnie w "strefach trudno dostępnych" dla organizacji humanitarnych i pomocowych. Przyczyną jest m.in. zajęcie znacznych terenów kraju przez wojska Państwa Islamskiego (IS).
Metody eksterminacji przeciwników lub ludności uznanej za przeciwników religijnych i politycznych stosowane przez IS w Syrii i w Iraku to ścinanie głów, śmierć na krzyżu lub traktowanie pokonanych jako niewolników - piszą w oddzielnym raporcie o sytuacji ludności na terenach objętych wojną domową Lekarze bez Granic.
W prowincji Aleppo, gdzie toczą się najbardziej zacięte walki, tylko 3 proc. domów ma oświetlenie elektryczne.
Jak podaje ONZ, w roku ubiegłym organizacje pomocowe dysponowały zaledwie 57 proc. środków niezbędnych do niesienia podstawowej pomocy Syryjczykom, podczas gdy w 2013 roku udało się pokryć 71 proc. potrzeb.
Na pokrycie kosztów nieodzownej pomocy w roku przyszłym ONZ będzie potrzebowała 8,4 miliarda dolarów. (PAP)