Domniemany zabójca Niemcowa odwołał przyznanie się do winy

2015-03-11, 12:32  Polska Agencja Prasowa

Zaur Dadajew, aresztowany pod zarzutem zabójstwa przywódcy opozycji demokratycznej w Rosji Borysa Niemcowa, odwołał zeznania złożone wkrótce po zatrzymaniu, w których przyznał się do winy. Oświadczył też, że był torturowany.

Poinformował o tym w środę dziennik "Moskowskij Komsomolec", według którego 32-letni Dadajew, były zastępca dowódcy batalionu w elitarnym pułku sił specjalnych "Północ", wchodzącego w skład 46. samodzielnej brygady specnazu Wojsk Wewnętrznych MSW Federacji Rosyjskiej, powiedział to członkom Społecznej Komisji Obserwacyjnej (ros. ONK), kontrolującej przestrzeganie praw człowieka w miejscach pozbawienia wolności.

Przedstawiciel Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie FR Andriej Babuszkin, który był wśród odwiedzających Dadajewa w moskiewskim areszcie śledczym Lefortowo, oficjalnie zażądał zweryfikowania informacji o stosowaniu przemocy wobec podejrzanych o zamordowanie Niemcowa.

W niedzielę Sąd Rejonowy w Moskwie nakazał aresztowanie pięciu podejrzanych o zabójstwo rosyjskiego polityka. Sędzia Natalia Musznikowa przekazała wówczas, że Dadajew przyznał się do udziału w zbrodni.

Aresztowani zostali też 33-letni Anzor Gubaszew, jego brat 31-letni Szagid Gubaszew, 34-letni Tamerlan Eskerchanow i 45-letni Chamzat Bachajew. Żaden z tych czterech nie przyznał się do winy. Szósty z podejrzanych - 30-letni Biesłan Szawanow - w sobotę wysadził się w powietrze granatem w bloku w Groznym w czasie próby zatrzymania go przez siły bezpieczeństwa.

Wszyscy podejrzani o mord na Niemcowie pochodzą z Czeczenii. Co najmniej trzech wywodzi się tamtejszej policji.

"Moskowskij Komsomolec" podał, że Dadajew pokazał obrońcom praw człowieka śledy po kajdankach na rękach i kajdanach na nogach. Oznajmił, że przez dwie doby był skuty, na głowę założono mu plastikową torbę.

"Cały czas krzyczeli: +Ty zabiłeś Niemcowa?+. Odpowiedziałem, że nie. W chwili zatrzymania byłem w towarzystwie mojego dawnego podkomendnego Rusłana Jusupowa. Powiedzieli, że jeśli się przyznam, to go zwolnią. Zgodziłem się. Pomyślałem, że jego ocalę i że mnie do Moskwy dowiozą żywego. W przeciwnym razie stałoby się ze mną to samo, co z Szawanowem. On rzekomo wysadził się w powietrze granatem" - przytacza ta wielkonakładowa gazeta słowa Dadajewa.

Dodał on, że w Moskwie przed sądem zamierzał powiedzieć o swojej niewinności, jednak sędzia nie udzieliła mu głosu.

Tymczasem niezależna "Nowaja Gazieta" podała imię człowieka - Rusłan - którego określiła jako "prawdopodobnego organizatora" zabójstwa Niemcowa. Rusłan jakoby również pełnił służbę w pułku "Północ", a później przeniósł się do Moskwy. "Nowaja Gazieta" ujawniła, że osoba ta ma wpływowych krewnych. Zaznaczyła, że prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi przedstawiono wyniki śledztwa i przekazano nazwisko domniemanego organizatora zbrodni.

Według "Nowej Gaziety" Putinowi również powiedziano, że istnieje "lista śmierci", na której - oprócz Niemcowa - znajdują się redaktor naczelny radia Echo Moskwy Aleksiej Wieniediktow, były prezes koncernu naftowego Jukos Michaił Chodorkowski i dziennikarka telewizyjna Ksenia Sobczak.

"Nowaja Gazieta" przekazała, że zabójstwo Niemcowa "generalnie zostało wyjaśnione" i że teraz prezydent zdecyduje, co zostanie zakomunikowane społeczeństwu. "Od tej decyzji zależeć będzie nie tyle konfiguracja na ławie oskarżonych, ile dalsza konfiguracja polityczna Rosja, która znalazła się na krawędzi wojny między +filarami systemu+" - skonstatowała.

Echo Moskwy poinformowało, że osoba, o której pisze "Nowaja Gazieta", to Rusłan Gieriemiejew. Jego wuj, Sulejman Gieriemiejew, reprezentuje Czecznię w Radzie Federacji, wyższej izbie rosyjskiego parlamentu. Radio podało, że nazwisko Sulejmana Gieriemiejewa swego czasu pojawiło się w mediach w kontekście zabójstw Rusłana Jamadajewa, Mowładi Bajsarowa i Anny Politkowskiej.

Drugi wuj Rusłana Gieriemiejewa, Wacha Gieriemiejew, jest komendantem policji w jednym z regionów Czeczenii. Z kolei kuzynem Rusłana Gieriemiejewa jakoby jest deputowany do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji, Adam Delimchanow, "prawa ręka" przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa. Brat Adama Delimchanowa, pułkownik Alimbek Delimchanow, jest dowódcą pułku "Północ", będącego częścią gwardii przybocznej Kadyrowa.

W ocenie "Nowej Gaziety" zabójstwo Niemcowa to sygnał dla Kremla. "+Patrioci Rosji+ mają dość czekania; wrogów Rosji należy unicestwiać; nie można dłużej zwlekać; jeśli tego nie zrobicie wy, to znajdzie się ktoś, kto to uczyni, jednak wtedy staniecie się zależni od nas i będziecie zmuszeni liczyć się tylko z nami; jesteśmy tą siłą, która osłoni waszą słabość; praca ta - obrona ojczyzny przed wrogami, z czym nie radzą sobie wasze służby specjalne - musi być należycie wynagrodzona" - pisze "Nowaja Gazieta".

Jej zdaniem w opozycji do tych sił znajdują się struktury siłowe - MSW, Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) i Komitet Śledczy FR. "Nowaja Gazieta" podkreśla, że wybór w tym konflikcie należeć będzie do Putina.

Kreml - jak dotąd - nie odniósł się do publikacji "Nowej Gaziety".

Rusłan Jamadajew, o którym wspomniało Echo Moskwy, został zastrzelony we wrześniu 2008 roku w centrum Moskwy, na Bulwarze Smoleńskim, niemal pod oknami Białego Domu (siedziby rządu) i kilkaset metrów od Placu Smoleńskiego (gdzie znajduje się siedziba MSZ). W zamachu ciężko ranny został generał w stanie spoczynku Siergiej Kiziun, b. komendant wojskowy Czeczenii, a później szef sztabu Leningradzkiego Okręgu Wojskowego.

Jamadajewowie to jeden z najbardziej wpływowych klanów w Czeczenii. Rusłan, deputowany do Dumy Państwowej, był jego twarzą. Wraz z czterema braćmi pozostawał w ostrej opozycji wobec wyznaczonego przez Kreml na prezydenta Czeczenii Kadyrowa. Jamadajewowie rywalizowali z klanem Kadyrowa nie tylko o wpływy w Czeczenii, lecz także o pieniądze z Moskwy na odbudowę republiki ze zniszczeń wojennych. Kontrolowali drugie co do wielkości miasto Czeczenii, Gudermes.

Z kolei Mowładi Bajsarow, dowódca elitarnego oddziału FSB "Goriec, to inny dawny rywal polityczny Kadyrowa. Został zastrzelony w listopadzie 2006 roku na Prospekcie Lenina, jednej z głównych ulic Moskwy. W przeszłości Bajsarow dowodził ochroną Achmada Kadyrowa, poprzedniego prezydenta Czeczenii i ojca Ramzana Kadyrowa.

Z zabójstwem Bajsarowa rosyjskie media wiązały Adama Delimchanowa. Z kolei policja w Dubaju zarzuca mu zabójstwo Sulima Jamadajewa, byłego dowódcę batalionu specnazu rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU) "Wostok". Został on zastrzelony w marcu 2009 roku w Dubaju, na podziemnym parkingu elitarnego osiedla nad Zatoką Perską. Mieszkał tam od kilku miesięcy. W związku z tym zabójstwem miejscowa policja wysłała za Delimchanowem międzynarodowy list gończy.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

Kraj i świat

W związku z rakietą Falcon 9 było kilka fałszywych alarmów, m.in. w naszym regionie

W związku z rakietą Falcon 9 było kilka fałszywych alarmów, m.in. w naszym regionie

2025-02-26, 13:06
Minister Wróblewska: Dyrektorzy instytucji kultury powinni być wybierani w sposób transparentny

Minister Wróblewska: Dyrektorzy instytucji kultury powinni być wybierani w sposób transparentny

2025-02-26, 10:46
Szef MON: Każde lotnisko musi być przystosowane do współpracy z wojskiem

Szef MON: Każde lotnisko musi być przystosowane do współpracy z wojskiem

2025-02-25, 17:14
Biskupi pytają premiera o nieopublikowanie wyroku TK w sprawie lekcji religii

Biskupi pytają premiera o nieopublikowanie wyroku TK w sprawie lekcji religii

2025-02-25, 15:21
Lasy Państwowe miały fikcyjnie zatrudnić posła. Trzej byli dyrektorzy zatrzymani

Lasy Państwowe miały fikcyjnie zatrudnić posła. Trzej byli dyrektorzy zatrzymani

2025-02-25, 09:32
Watykan: Stan papieża pozostaje krytyczny, ale jest lekka poprawa. Modlitwy na placu Św. Piotra

Watykan: Stan papieża pozostaje krytyczny, ale jest lekka poprawa. Modlitwy na placu Św. Piotra

2025-02-24, 21:22
Niemcy: Friedrich Merz zapowiedział rozpoczęcie rozmów koalicyjnych z SPD. Świat na nas nie czeka

Niemcy: Friedrich Merz zapowiedział rozpoczęcie rozmów koalicyjnych z SPD. „Świat na nas nie czeka”

2025-02-24, 20:45
Prezydent Andrzej Duda: Podczas RBN zrelacjonowałem swoje spotkanie z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda: Podczas RBN zrelacjonowałem swoje spotkanie z Donaldem Trumpem

2025-02-24, 19:34
Liczba usuniętych ciąż wzrosła w Polsce niemal dwukrotnie. NFZ podał dane za 2024 rok

Liczba usuniętych ciąż wzrosła w Polsce niemal dwukrotnie. NFZ podał dane za 2024 rok

2025-02-24, 10:38
Radosław Sikorski w CNN: Ukraina jest w stanie bronić się do końca roku przy wsparciu UE

Radosław Sikorski w CNN: Ukraina jest w stanie bronić się do końca roku przy wsparciu UE

2025-02-23, 19:44
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę