Ulicami Warszawy przeszła Manifa - demonstracja z okazji Dnia Kobiet

2015-03-08, 16:22  Polska Agencja Prasowa
"Wszystkie jesteśmy u siebie" - to hasło tegorocznej Manify, która w niedzielę przeszła ulicami Warszawy. Fot. PAP/Jacek Turczyk

"Wszystkie jesteśmy u siebie" - to hasło tegorocznej Manify, która w niedzielę przeszła ulicami Warszawy. Fot. PAP/Jacek Turczyk

"Wszystkie jesteśmy u siebie" - to hasło tegorocznej Manify, która w niedzielę przeszła ulicami Warszawy. Jej uczestnicy zwracali uwagę m.in. na sytuację kobiet z niepełnosprawnościami, zagrożenie przemocą i molestowaniem seksualnym, problemy z egzekwowaniem alimentów.

Uczestniczki i uczestnicy Manify nieśli transparenty z hasłami: "Dość przekrętów w sprawie alimentów", "Alimenty to twój czas honoru", "Mam gender i nie zawaham się go użyć", "Równości fala od morza do Podhala", "Chcemy medycyny nie ideologii", "Nie znaczy nie", "Kobieta - więźniarka cudzego sumienia", "Żłobki zamiast broni", "Przekażmy sobie znak równości".

W Manifie wzięły udział kobiety w różnym wieku - od nastolatek po seniorki. Jak co roku wśród uczestników nie brakowało mężczyzn, którzy popierają równościowe postulaty. Było też wiele rodzin z dziećmi, a także osoby na wózkach.

Dla osób z dziećmi przygotowano tzw. Kids Block, czyli specjalną platformę, na której mogli bawić się najmłodsi uczestnicy. Osoby mające trudności w poruszaniu się mogły skorzystać z autobusu niskopodłogowego.

Wśród manifestujących były także osoby, które nie zgadzały się z ich postulatami.

Tegoroczne hasło bezpośrednio wiązało się z trasą Manify. Organizatorki tłumaczyły, że chcą przejść obok miejsc ważnych na feministycznej mapie Warszawy - Fundacji Feminoteka, Fundacji MaMa, Skłotu Syrena, a także zaznaczyć obecność kobiet w przestrzeni publicznej, by była ona dla nich dostępna, by kobiety wszędzie czuły się bezpiecznie wszędzie - w pracy, w domu, na ulicy.

W tym roku szczególnie ważnym tematem na Manifie była sytuacja kobiet z niepełnosprawnością, które często są dyskryminowane ze względu na płeć i na niepełnosprawność, częściej niż inne grupy doświadczają przemocy, borykają się z rożnego rodzaju ograniczeniami i barierami - komunikacyjnymi, architektonicznymi i technologicznymi.

Uczestniczki i uczestnicy Manify zwracali również uwagę na kwestie molestowania seksualnego i przemocy. Bardzo wyraźnie wybrzmiewały również hasła domagające się zmian prawnych ułatwiających egzekwowanie alimentów.

Podczas przemarszu obok Skłotu Syrena w kamienicy przy ul. Wilczej 30 osoby przebrane za m.in. papieża, Leszka Balcerowicza i Mieszka I zrzucały ulotki i przepraszały kobiety, m.in. za zniewolenie, transformację i chrystianizację.

Katarzyna Bratkowska z Porozumienia Kobiet 8 Marca kilkakrotnie podkreślała, że manifestacja nie jest organizowana z inicjatywy żadnej partii politycznej.

"Ta Manifa była po to, żeby - zamiast postulować coś do polityków, którzy mają nas głęboko gdzieś - (...) pobyć ze sobą i powiedzieć sobie, i powiedzieć wszystkim innym kobietom, że wszystkie jesteśmy u siebie" - podkreśliła Bratkowska w rozmowie z PAP, podsumowując tegoroczną demonstrację. Zaznaczyła, że kobiety nie powinny się bać zabierać głosu i mają prawo domagać się zapewnienia im bezpieczeństwa.

Zdaniem Bratkowskiej obecnie ważna jest ratyfikacja konwencji o zapobieganiu przemocy. "To jest trochę smutne, że tak się myśli o polskiej rodzinie, że zakaz bicia kobiet może ją zniszczyć" - dodała.

Powtórzyła również postulat o konieczności wprowadzenia zmian w prawie ułatwiających ściąganie alimentów od ojców uchylających się od obowiązku ich płacenia. "Policja jest w stanie przyjść i wyrzucić z mieszkania kobietę, która nie ma czym zapłacić czynszu, ale nie jest w stanie znaleźć męża, który powinien był oddać pieniądze należne rodzinie" - powiedziała Bratkowska.

"Za rok może zaskłotujemy Sejm. Taki jest plan" - dodała, zapowiadając przyszłoroczną Manifę.

Uczestnicy i uczestniczki Manify domagali się również m.in. legalizacji aborcji. Małgorzata Danicka ze Stowarzyszenia "Same o Sobie" podkreślała, zapobiegłoby to jej przeprowadzaniu w warunkach niebezpiecznych dla życia i zdrowia kobiet. "Zakaz aborcji jest zbrodnią nienawiści" - dodała Danicka.

Na Manifie zachęcano również dziewczęta do nauki przedmiotów ścisłych. Bianka Siwińska, koordynatorka akcji "Dziewczyny na Politechniki", zachęcała kobiety do angażowania się w technologiczne start-upy, zakładania nowoczesnych firm i wybierania politechnicznych kierunków studiów.

Manifa przeszła z al. Wyzwolenia, m.in. przez pl. Zbawiciela, i pl. Konstytucji, a zakończyła się przed gmachem Sejmu.

Manifestacja przebiegła spokojnie. Przy trasie stały nieliczne grupy przeciwników Manify. Przedstawiciele fundacji "Pro - prawo do życia" na pl. Konstytucji stali z dużymi plakatami przedstawiającymi zdjęcia płodów po zabiegu aborcji.

Antyfeministyczną pikietę "W Imieniu Dam" na Placu Zamkowym w Warszawie zorganizowały działaczki Młodzieży Wszechpolskiej, Sekcji Kobiet RN i innych organizacji skupionych w Ruchu Narodowym. Hasło przewodnie tegorocznej demonstracji RN to "Feminizm jest brzydki".

Manify zorganizowano również w innych miastach, m.in. we Wrocławiu i Poznaniu; w niektórych miastach odbyły się już w sobotę, np. w Łodzi, Krakowie, Koszalinie.

Międzynarodowy Dzień Kobiet to święto ustanowione w 1910 r. dla upamiętnienia strajku 15 tys. kobiet, pracownic fabryki tekstylnej w Nowym Jorku, które 8 marca 1908 r. domagały się praw wyborczych i polepszenia warunków pracy. Właściciel fabryki zamknął strajkujące w pomieszczeniach fabrycznych. W wyniku pożaru zginęło wówczas 129 kobiet. (PAP)

Kraj i świat

Dostęp do Fontanny di Trevi za opłatą Władze Rzymu: Za dużo turystów naciera na zabytek

Dostęp do Fontanny di Trevi za opłatą? Władze Rzymu: Za dużo turystów „naciera" na zabytek

2024-09-04, 18:25
Premier Tusk: Europa może uczyć się od Polski i Mołdawii, jak sobie radzić w trudnych warunkach

Premier Tusk: Europa może uczyć się od Polski i Mołdawii, jak sobie radzić w trudnych warunkach

2024-09-04, 16:41
Powstaje wstrzykiwany rozrusznik serca. W jego pracy pomoże telefon komórkowy

Powstaje wstrzykiwany rozrusznik serca. W jego pracy pomoże telefon komórkowy

2024-09-04, 11:55
Przeszukanie w domu Roberta Bąkiewicza. Chodzi o Marsz Niepodległości z 2018 roku

Przeszukanie w domu Roberta Bąkiewicza. Chodzi o Marsz Niepodległości z 2018 roku

2024-09-04, 10:15
W rosyjskim nocnym ataku na Lwów zginęło siedem osób, w tym troje dzieci

W rosyjskim nocnym ataku na Lwów zginęło siedem osób, w tym troje dzieci

2024-09-04, 09:41
Minister Domański: Dzięki zmianom samorządy otrzymają o 345 miliardów złotych więcej w ciągu 10 lat

Minister Domański: Dzięki zmianom samorządy otrzymają o 345 miliardów złotych więcej w ciągu 10 lat

2024-09-03, 17:29
Katalog polskich produktów zbrojeniowych zaprezentowany podczas targów w Kielcach

Katalog polskich produktów zbrojeniowych zaprezentowany podczas targów w Kielcach

2024-09-03, 12:47
Jest list gończy za twórcą marki Red is Bad. Poszukiwania Pawła Szopy

Jest list gończy za twórcą marki „Red is Bad”. Poszukiwania Pawła Szopy

2024-09-03, 10:50
Państwowy pogrzeb w Chojnicach. Pochowano szczątki ponad 700 ofiar niemieckich zbrodni [zdjęcia]

Państwowy pogrzeb w Chojnicach. Pochowano szczątki ponad 700 ofiar niemieckich zbrodni [zdjęcia]

2024-09-02, 12:55
Rosyjska rakieta o mało nie zniszczyła Polskiego Cmentarza Wojennego w Bykowni

Rosyjska rakieta o mało nie zniszczyła Polskiego Cmentarza Wojennego w Bykowni

2024-09-02, 10:37
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę