Zmarł Ludwik Arendt, sprawozdawca parlamentarny PAP

2015-03-08, 10:41  Polska Agencja Prasowa

Ludwik Arendt, wieloletni sprawozdawca parlamentarny i szef Zespołu Politycznego PAP, członek Rady Etyki Mediów, zmarł w sobotę w Warszawie w wieku 70 lat. Całe zawodowe życie związał z Polską Agencją Prasową.

Szczupłą, wysoką postać eleganckiego mężczyzny przemierzającego sejmowe korytarze z rękami za plecami znała większość reporterów parlamentarnych. Człowiek wielkiej wiedzy i kultury, o dyskretnym poczuciu humoru. Niezrównany znawca sejmowych obyczajów i protokołu dyplomatycznego. Koledzy z PAP wspominają, że emanował spokojem w nerwowym agencyjnym dziennikarstwie.

Dżentelmen - to określenie najczęściej pojawiało się, gdy była mowa o Ludwiku. Nie chodziło tylko o nienaganną, trochę nonszalancką, elegancję, ale i o maniery. Albo nie maniery, ale traktowanie innych - życzliwe, przyjazne, chociaż czasem krytyczne.

Absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Warszawskim, na jednym roku z prof. Jerzym Bralczykiem, z Maciejem Zembatym. Po ukończeniu studiów trafił do PAP i w Agencji pozostał aż do emerytury. Po praktyce w dziale warszawskim został reporterem sejmowym - jego pierwszym przydziałem była obsługa Koła Poselskiego "Znak", którego członkami byli m.in. Tadeusz Mazowiecki i Stanisław Stomma.

Obsługiwał Letnie Igrzyska Olimpijskie w Montrealu, gdzie miał okazję na własne oczy oglądać finałowy mecz polskich siatkarzy, którzy zdobyli złoty medal pokonując ekipę ZSRR. Korespondent PAP przy ONZ w Nowym Jorku. Wrócił w 1989 r.

Wracał z ojczyzny wolności i trafił na okres niebywały: wybory 1989 r., powołanie pierwszego niekomunistycznego rządu Tadeusza Mazowieckiego, a zaraz potem zupełnie wolne wybory prezydenckie. Dostał zadanie zorganizowania zespołu parlamentarnego, który z czasem przerodził się w parlamentarno-prezydencki, wreszcie - w polityczny. Trzon stanowili młodzi dziennikarze z działu warszawskiego, kultury, ekonomii. Chociaż byli też i doświadczeni - z dawnego politycznego.

Co było wspólne dla całej ekipy? Wszystko było pierwsze - prawdziwy parlament, spory polityczne, prezydent, jego życie osobiste - jak to wszystko opisywać? Nikt nie miał recepty, trzeba było próbować, a Ludwik życzliwie tym próbom patronował i pozwalał na błędy.

Wkrótce zespół kierowany przez Ludwika Arendta stał się redakcją numer 1 w PAP, obsługującą wszystkie najważniejsze wydarzenia. W razie potrzeby ad hoc wspierali go dziennikarze z innych redakcji.

Mieliśmy sukcesy: o wielu rzeczach wiedzieliśmy jako pierwsi - powołanie premiera Waldemara Pawlaka po odwołaniu gabinetu Jana Olszewskiego, nominowanie przez Wałęsę Mieczysława Wachowskiego na ministra stanu, a de facto - na wiceprezydenta, wreszcie - niemalże monopol na rozmowy z prezydentem Wałęsą.

Ludwik nigdy się tym nie chwalił, uważał, że to po prostu nasza praca. Kiedy "Gazeta Wyborcza" przedrukowała w 1993 r. w całości nasz wywiad z Lechem Wałęsą, Ludwika wezwał do siebie ówczesny prezes PAP. Wrócił po kilku minutach. "Prezes powiedział, że to największy sukces agencji w tym roku" - zakomunikował. "I co?" - zapytałem. "I uścisnął mi dłoń" - usłyszałem w odpowiedzi... Tyle - wspomina Zbigniew Krzyżanowski.

Od 2011 r. Ludwik Arendt był członkiem Rady Etyki Mediów.

Łatwo nawiązywał kontakt z młodymi dziennikarzami PAP, których uczył nie pouczając i zawsze traktował z szacunkiem, za co oni odwdzięczali mu się opowieściami z reporterskich podróży. Ludwik Arendt zawsze słuchał ich z wielkim zainteresowaniem, nie pomijając nawet aspektów kulinarnych.

Przyjaciołom opowiadał, jak jego dziadek - kapitan przedwojennej floty wiślanej - miał zaszczyt gościć na pokładzie prezydenta Ignacego Mościckiego. Wszyscy lubili słuchać wspomnień Ludwika z obsługiwanych przez niego wydarzeń politycznych przed i po przełomie 1989 r. - konkludując, że dziś życie polityczne i życie dziennikarzy nie jest już tak barwne jak dawniej.

Był wytrawnym kinomanem i miłośnikiem literatury. W historii szczególnie fascynowała go epoka napoleońska. Kilka lat temu, po ponad 40 latach pracy w PAP, przeszedł na emeryturę, poświęcając więcej czasu rodzinie, ulubionym kotom oraz domkowi na mazowieckiej wsi nad Bugiem. Nigdy jednak nie przestał interesować się wydarzeniami z życia publicznego i zawsze żywo o nie wypytywał młodszych kolegów. Zmarł w swoim domu po ciężkiej chorobie. (PAP)

Kraj i świat

Belgia jako pierwszy kraj w UE zakazuje sprzedaży jednorazowych e-papierosów

Belgia jako pierwszy kraj w UE zakazuje sprzedaży jednorazowych e-papierosów

2025-01-01, 18:56
Będzie mocno wiało Ostrzeżenia dla całego kraju, również dla naszego regionu

Będzie mocno wiało! Ostrzeżenia dla całego kraju, również dla naszego regionu

2025-01-01, 15:27
Od 1 stycznia na nowej liście leków refundowanych znajdą się m.in. preparaty przeciw udarom

Od 1 stycznia na nowej liście leków refundowanych znajdą się m.in. preparaty przeciw udarom

2025-01-01, 10:43
Prezydent Andrzej Duda: W ostatnim roku rząd skupił się na wzmacnianiu konfliktów

Prezydent Andrzej Duda: W ostatnim roku rząd skupił się na wzmacnianiu konfliktów

2024-12-31, 20:24
Premier Donald Tusk: Rok 2025 będzie rokiem pozytywnego przełomu

Premier Donald Tusk: Rok 2025 będzie rokiem pozytywnego przełomu

2024-12-31, 16:51
RPO: Gdy PKW przyjmuje sprawozdanie partii, to nie ma podstaw do odmowy przekazania środków

RPO: Gdy PKW przyjmuje sprawozdanie partii, to nie ma podstaw do odmowy przekazania środków

2024-12-30, 21:07
Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych

Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych

2024-12-30, 14:45
Korea Południowa: W kolejnym samolocie linii Jeju Air wykryto problemy z podwoziem

Korea Południowa: W kolejnym samolocie linii Jeju Air wykryto problemy z podwoziem

2024-12-30, 13:29
Korea Południowa: Przed katastrofą pilot samolotu informował o zderzeniu z ptakiem

Korea Południowa: Przed katastrofą pilot samolotu informował o zderzeniu z ptakiem

2024-12-30, 08:26
Zakończyła się akcja ratownicza w zawalonej kamienicy w Cieszynie. Znaleziono ciała dwóch osób

Zakończyła się akcja ratownicza w zawalonej kamienicy w Cieszynie. Znaleziono ciała dwóch osób

2024-12-30, 07:13
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę