Senat za ratyfikacją konwencji o przemocy

2015-03-05, 20:41  Polska Agencja Prasowa

Senat opowiedział się w czwartek za ratyfikacją Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Ustawę w tej sprawie poparło 49 senatorów, przeciwnych było 38, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Za ratyfikacją opowiadały się komisje nauki, edukacji i sportu oraz komisja spraw zagranicznych. O odrzucenie ustawy wyrażającej zgodę na ratyfikację konwencji wnioskowały komisje rodziny, polityki senioralnej i społecznej oraz praw człowieka, praworządności i petycji. Zgłoszono dwa wnioski mniejszości - jeden dotyczący poparcia ustawy, drugi - odrzucenia.

Senator Jan Rulewski (PO), który w środę zgłosił poprawkę zmieniającą datę wejścia ustawy w życie na 1 stycznia 2016 r., wycofał ją przed głosowaniem, ponieważ - jak mówił - nie uzyskała ona skutecznej większości.

Przed głosowaniem o odrzucenie ustawy apelował m.in. Kazimierz Wiatr (PiS), który przekonywał, że celem konwencji nie jest walka z przemocą, a "wprowadzenie przemocą ideologii gender".

Jak mówił, konwencja jest nieludzka i niezgodna z naturą człowieka, a jej przyjęcie grozi m.in. tym, że rodzice będą odsunięci od wychowywania swoich dzieci.

Jan Maria Jackowski (PiS), apelując o odrzucenie ustawy, mówił z kolei, że senatorowie w tym głosowaniu muszą zdecydować, czy Polska pozostanie w "naszym kręgu cywilizacyjnym", czy też "w wyniku szaleństwa ideologów" będzie zmierzać w nieznanym kierunku.

W środę senatorowie dyskutowali na temat konwencji przez przeszło osiem godzin. Przeciwnicy ratyfikacji przekonywali, że konwencja uderza w rodzinę i polską tradycję, a także w wiarę chrześcijańską, wskazywali m.in. na opinie o niezgodności konwencji z naszą konstytucją, wątpliwości co do jakości tłumaczenia dokumentu, a także stanowisko Episkopatu Polski, który jednoznacznie potępia konwencję, przekonując, że nie służy ona walce z przemocą, ale "ideologicznej przebudowie społeczeństwa".

Zwolennicy przypominali, że konwencja nie dotyczy jedynie kobiet, ale wszystkich ofiar przemocy, wśród których jednak kobiety stanowią przeważającą większość i przekonywali, że warto ją przyjąć, jeśli miałaby się przyczynić do zmniejszenia skali przemocy.

Przed głosowaniami w Senacie zebrał się klub senatorów PO. W spotkaniu wzięła udział premier Ewa Kopacz. Tematem była ratyfikacja konwencji przeciw przemocy. "Wyjaśniliśmy sobie pewne rzeczy dotyczące sedna sprawy i zapisów tejże konwencji. Myślę, że atmosfera tych wyjaśnień była naprawdę sympatyczna i przyjacielska" - powiedziała Kopacz dziennikarzom po zakończeniu posiedzenia.

Tym niemniej nie wszyscy senatorowie PO poparli konwencję. Przeciw byli senatorowie Tadeusz Arłukowicz, Stanisław Iwan i Jan Filip Libicki. Kilkoro senatorów Platformy, choć byli tego dnia, nie wzięło udziału w głosowaniu (np. Helena Hatka).

Po głosowaniu Łukasz Abgarowicz (PO) powiedział, że wobec senatorów PO, którzy głosowali za odrzuceniem ustawy, nie będą wyciągane żadne konsekwencje, bo w głosowaniu nie było dyscypliny.

Zadowolony z decyzji Senatu był Mieczysław Augustyn (PO). "Konwencja może przyczynić się do ograniczenia przemocy wobec kobiet w Polsce" - powiedział. "Dla mnie ten wynik niespodzianką nie był, nie daliśmy się wciągnąć w ideologizowanie konwencji, tylko trzymaliśmy się tego, czego naprawdę dotyczy" - dodał.

Marek Borowski (niezal.) powiedział, że teraz prezydent "bez zbędnej zwłoki" powinien dokonać ratyfikacji konwencji. Podkreślił przy tym, że popiera ją zdecydowana większość Polaków. "Uważam, że niczego się nie zyskuje, odwlekając podpisanie. Ten temat po prostu trzeba zamknąć. W przeciwnym wypadku będzie cały czas żywy, cały czas będą słane jakieś petycje i jakieś listy powielane w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy.

"W tej chwili problem konwencji będzie miał pan prezydent Komorowski, ponieważ sprawa konwencji staje się elementem toczącej się kampanii prezydenckiej w Polsce" - skomentował decyzję Senatu senator Jan Maria Jackowski (PiS).

Zdaniem Jackowskiego prezydent powinien teraz skierować konwencję do Trybunału Konstytucyjnego, by ten zbadał zgodność dokumentu z ustawą zasadniczą. "Prezydent może skierować konwencję do Trybunału i utracić część lewicową głosów, ewentualnie może podpisać konwencję, ale w tym wypadku utraci głosy katolików" - ocenił senator PiS.

Konwencję podpisało 37 z 47 państw Rady Europy, w tym 23 z 28 należących do Unii Europejskiej. Ratyfikowało ją 16 krajów, w tym 9 będących członkami UE.

Polska podpisała Konwencję Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej w grudniu 2012 r. W kwietniu ub. roku Rada Ministrów podjęła uchwałę ws. przedłożenia jej do ratyfikacji i przyjęła projekt odpowiedniej ustawy.

Konwencja ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji; oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.

Decyzja Senatu oznacza, że teraz konwencję może ratyfikować prezydent. Wcześniej jednak musi podpisać ustawę, w której parlament wyraził na to zgodę.(PAP)

Kraj i świat

Rząd m.in. o udostępnianiu wojskowych lotnisk samolotom cywilnym

2015-02-24, 12:14

Co najmniej pięć niezidentyfikowanych dronów w nocy nad Paryżem

2015-02-24, 12:12

Bojownicy Państwa Islamskiego porwali co najmniej 90 chrześcijan

2015-02-24, 11:08

B. zięć prezydenta Kazachstanu popełnił samobójstwo w areszcie

2015-02-24, 10:39

Gazprom ostrzegł Ukrainę o możliwości wstrzymania dostaw gazu

2015-02-24, 10:12

Polscy wydawcy gier planszowych wchodzą na rynek gier mobilnych

2015-02-24, 09:26

Zmarła czwarta ofiara zamachu w Charkowie

2015-02-24, 09:25

Ograniczenie klauzuli sumienia lekarzy - zgodne z konstytucją

2015-02-24, 08:11

Europol zna tożsamość ok. 3000 dżihadystów z Europy

2015-02-24, 08:00

Nowa Zelandia pomoże w szkoleniu irackiej armii w walce z IS

2015-02-24, 07:58
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę