Rozpoczął się proces Carnajewa - zamachowca z Bostonu

2015-03-04, 19:52  Polska Agencja Prasowa

W środę rozpoczął się proces Dżochara Carnajewa, oskarżonego o zamach podczas Maratonu Bostońskiego w 2013 roku. Carnajewowi grozi kara śmierci; jego obrona przedstawia go jako osobę, która została zmanipulowana przez starszego brata, inicjatora tego zamachu.

W ataku braci Carnajewów zginęły trzy osoby, ponad 260 zostało rannych. Oczekuje się, że proces potrwa trzy miesiące; tuż przed jego rozpoczęciem sąd oddalił wniosek obrony o przeniesienie go poza Boston, toteż na sali sądowej pojawiło się kilkadziesiąt osób, które ucierpiały w zamachu lub straciły w nim bliskich.

Agencja AFP zwraca uwagę, że na sali sądowej są rodzice 8-letniej Martin Richard, która zginęła podczas ataku. Jest też Heather Abbott, która na skutek wybuchu straciła nogę.

Na 21-letnim Carnajewie ciąży 30 zarzutów; na podstawie 17 z nich można skazać go na śmierć. Jest oskarżony o zabicie trzech osób i spowodowanie obrażeń u 264 za pomocą ładunków wybuchowych domowej roboty na finiszu maratonu w Bostonie 15 kwietnia 2013 roku, a także o postrzelenie ze skutkiem śmiertelnym policjanta trzy dni później.

Jego obrończynią jest słynna i specjalizująca się w obronie oskarżonych, którym grozi kara śmierci adwokatka Judy Clarke.

W środę Clarke przyznała w sądzie, że Dżochar jest współwinny zamachu, a obrona nie będzie się starała "pominąć kwestii jego winy (...) za te bezsensowne, straszliwe akty przemocy, których dopuścili się dwaj bracia".

Jego starszy brat Tamerlan, z którym dokonał zamachu w Bostonie, zginął w starciu z policją po ataku. Policjant zastrzelony po zamachu na terenie kampusu Instytutu Technologicznego Massachusetts (MIT) podczas policyjnej obławy na sprawców zamachu był czwartą ofiarą ataku.

Linia obrony Dżochara, jaką przyjęła Clarke, opiera się na założeniu, że gdy doszło do zamachu miał on tylko 19 lat i był całkowicie zdominowany przez starszego brata, 26-letniego Tamerlana, który był inicjatorem ataku. Clarke zapowiedziała w środę, że obrona przedstawi ławie przysięgłych dowody na to, "jaki wpływ miał starszy brat" na oskarżonego.

Jak komentuje AP, jest oczywiste, że Clarke nie liczy na oczyszczenie Dżochara z części zarzutów, walczy jedynie o jego życie.

Procedura wyboru ławy przysięgłych w procesie Carnajewa trwała od 5 stycznia. Spośród około 1350 osób wybrano 12 przysięgłych, którzy zadecydują o losie oskarżonego, i sześciu zastępców.

Bracia Carnajewowie, z pochodzenia Czeczeni, od wielu lat mieszkali w USA.(PAP)

Kraj i świat

Zdaniem wiceszefa MSW, nie ma obecnie bezpośredniego zagrożenia atakiem terrorystycznym

2015-03-19, 17:05

Narada o zamachu w Tunisie i zabezpieczeniu placówek dyplomatycznych

2015-03-19, 17:03

W Brukseli rozpoczął się szczyt UE

2015-03-19, 17:01

Kopacz chce twardych zapisów szczytu UE w sprawie sankcji wobec Rosji

2015-03-19, 16:40

Państwo Islamskie przyznało się do ataku na muzeum w Tunisie

2015-03-19, 16:39

Zdaniem Ewy Kopacz, zamach w Tunisie na pewno będzie tematem na szczycie UE

2015-03-19, 16:38

75 tys. kart diagnostyki i leczenia w ramach pakietu onkologicznego

2015-03-19, 16:37
Biochemik prof. Jerzy Duszyński - nowym prezesem PAN

Biochemik prof. Jerzy Duszyński - nowym prezesem PAN

2015-03-19, 16:13

Pierwsza grupa turystów wróciła z Tunezji do Polski

2015-03-19, 15:56
Sąd: Nangar Khel to nie zbrodnia wojenna, a źle wykonany rozkaz

Sąd: Nangar Khel to nie zbrodnia wojenna, a źle wykonany rozkaz

2015-03-19, 15:42
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę