Gazprom ostrzegł Ukrainę o możliwości wstrzymania dostaw gazu

2015-02-24, 10:12  Polska Agencja Prasowa

Ukraina nie dokonała przedpłaty za gaz za marzec i przyspieszyła odbiór surowca objętego zaliczką za luty, co może doprowadzić do wstrzymania dostaw w ciągu dwóch dni - ostrzegł we wtorek prezes rosyjskiego Gazpromu Aleksiej Miller.

"Ukraina nie dokonała w terminie nowej przedpłaty za gaz. Według stanu z dnia dzisiejszego opłaconego gazu pozostało tylko 219 mln metrów sześciennych. Na przelew środków z (ukraińskiego) Naftohazu do Gazpromu potrzeba dwóch dni. Dlatego dostarczenie gazu we wnioskowanej ilości 114 mln metrów sześc. już w ciągu dwóch dni doprowadzi do całkowitego wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę" - oznajmił Miller.

Szef Gazpromu uprzedził, że "stworzy to poważne ryzyko dla tranzytu gazu do Europy".

Naftohaz oświadczył w poniedziałek, że Gazprom naruszył ustalenia dotyczące opłaconych awansem dostaw gazu dla Ukrainy i nie wywiązał się ze zobowiązania - nie dostarczył opłaconej ilości. Ukraiński koncern poinformował, że zamiast dostarczyć w niedzielę zamówione w miniony czwartek 114 mln metrów sześc. gazu, Gazprom dostarczył jedynie 47 mln m sześc.

"Naftohaz uważa niewywiązanie się Gazpromu z zamówienia za naruszenie zarówno kontraktu na dostawy gazu między obydwoma koncernami, jak i trójstronnego prawnie wiążącego protokołu, który podpisali minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak, komisarz ds. energii Guenther Oettinger i minister energetyki Ukrainy Jurij Prodan 30 października 2014 r. w Brukseli" - zaznaczył ukraiński koncern.

Przedstawiciele Komisji Europejskiej, Rosji i Ukrainy podpisali w październiku 2014 r. porozumienie ws. warunków dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę przez okres zimowy do końca marca 2015 r. Ustalono cenę i warunek, że Kijów będzie musiał dokonywać przedpłat, aby móc odbierać gaz.

Naftohaz twierdzi, że o naruszeniu kontraktu i trójstronnego protokołu został powiadomiony rząd Ukrainy, Komisja Europejska i sekretariat Wspólnoty Energetycznej w ramach procedury szybkiego reagowania.

Naftohaz ogłosił w czwartek, że wstrzymał dostawy gazu do strefy operacji ukraińskich sił przeciwko separatystom w Donbasie z powodu "krytycznego uszkodzenia infrastruktury przesyłowej gazu, powstałego podczas działań wojennych".

Tego samego dnia Rosja rozpoczęła bezpośrednie dostawy gazu do tej części Ukrainy przez punkty pomiaru w Prochorowce i Płatowie. Prezes Gazpromu zaznaczył przy tym, że surowiec ten płynie tamtędy zgodnie z kontraktem obowiązującym między rosyjskim koncernem a Naftohazem.

Szef ukraińskiego koncernu Andrij Kobolew określił postępowanie strony rosyjskiej jako nie do przyjęcia. Oświadczył, że działania Gazpromu całkowicie przeczą duchowi oraz literze obowiązującego kontraktu. Kobolew wyjaśnił, że Naftohaz nie jest w stanie weryfikować podawanych przez rosyjski koncern danych o wielkości dostaw przez Prochorowkę i Płatowo. Podkreślił też, że Naftohaz nie zamierza opłacać rachunków, które będzie wystawiać Gazprom za "domniemane dostawy" do strefy operacji przeciwko separatystom.

W czwartek wieczorem Naftohaz przekazał, że wznowił tłoczenie gazu do Donbasu. Władze zbuntowanych regionów temu zaprzeczyły.

W piątek na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej premier Dmitrij Miedwiediew poinformował, że dobowe zamówienia Ukrainy wzrosły 2,5-krotnie i że jeśli sytuacja taka się utrzyma, to opłaconego lecz jeszcze nieodebranego przez Kijów gazu wystarczy na trzy-cztery dni, czyli w najlepszym wypadku do wtorku.

W ocenie rosyjskiego "Kommiersanta" w zaistniałej sytuacji Naftohaz postanowił jak najszybciej odebrać opłacony gaz. Dziennik podkreślił, że jeśli stanowiska stron się nie zmienią, to w ciągu kilku dni dostawy gazu z Rosji na Ukrainę mogą zostać wstrzymane.

"Kommiersant" zauważył, że "tak czy inaczej obecna przedpłata wystarczy tylko do końca bieżącego tygodnia, po czym Kijów znów będzie musiał przelać środki, w tym za DRL i ŁRL (samozwańcze republiki), lub poważnie ograniczyć zużycie gazu na Ukrainie".

Powołując się na źródło w branży gazowej, gazeta przekazała, że Gazprom postanowił nie realizować w całości zamówień Naftohazu, aby uniemożliwić mu szybsze odebranie opłaconego gazu. Według rozmówcy "Kommiersanta" "Gazprom w warunkach ujemnych temperatur na wschodzie Ukrainy stara się rozciągnąć okres dostaw do Donbasu w ramach kontraktu, podczas gdy Naftohaz próbuje ten okres skrócić".

Moskiewski dziennik zaznaczył, że zgodnie z aneksem technicznym do kontraktu z 2009 roku Gazprom, otrzymawszy zamówienie dobowe, ma prawo wskazać inne niż wymienione w tym dokumencie punkty przekazania gazu, w tym Prochorowkę i Płatowo.

"Kommiersant" wyjaśnił również, że na koniec każdego "dnia gazowego" ilość surowca przetransportowanego przez dany punkt pomiarowy powinna być potwierdzona aktem przekazania i odbioru; w Prochorowce i Płatowie akty takie ze strony ukraińskiej podpisują pracownicy Donbastransgazu, jednej z regionalnych filii Ukrtransgazu, kontrolowanego przez Naftohaz operatora systemem przesyłu gazu na Ukrainie.

"Ukraiński koncern nie chce płacić za dostawy gazu do DRL i ŁRL. W warunkach systemu przedpłat może uniknąć tego tylko przez jak najszybsze odebranie opłaconego surowca. Jeśli Gazprom wykonywałby zamówienia Naftohazu w całości, to przedpłata wygasłaby już we wtorek. Przy obecnych wielkościach dostaw przedpłata wystarczy do końca tygodnia" - wskazała gazeta.

"Kommiersant" podkreślił, że "bez nowej przedpłaty nie tylko przerwane zostaną dostawy rosyjskiego gazu na Ukrainę, ale także zniknie podstawa prawna do zaopatrywania Donbasu".(PAP)

Kraj i świat

Układ zamknięty rządzi dziś Polską. Jest reakcja byłego premiera na słowa obecnego

„Układ zamknięty rządzi dziś Polską." Jest reakcja byłego premiera na słowa obecnego

2024-08-09, 19:28
Podrzucali odpady - również niebezpieczne. Śledztwo CBŚP m.in. w Kujawsko-Pomorskiem

Podrzucali odpady - również niebezpieczne. Śledztwo CBŚP m.in. w Kujawsko-Pomorskiem

2024-08-09, 18:00
Atak na Polską Agencję Antydopingową. Wyciekły dane, wiceminister komentuje

Atak na Polską Agencję Antydopingową. Wyciekły dane, wiceminister komentuje

2024-08-09, 11:28
Czwarta rocznica protestów na Białorusi. Społeczeństwo jest tu inne, niż rosyjskie

Czwarta rocznica protestów na Białorusi. „Społeczeństwo jest tu inne, niż rosyjskie”

2024-08-09, 08:49
Uniwersytet Warszawski: Zatrzymani w Nigerii studenci są bezpieczni

Uniwersytet Warszawski: Zatrzymani w Nigerii studenci są bezpieczni

2024-08-08, 18:37
Udaremniony zamach na fanów Taylor Swift w Austrii. Nowe informacje w sprawie

Udaremniony zamach na fanów Taylor Swift w Austrii. Nowe informacje w sprawie

2024-08-08, 15:17
Komisja Europejska: Ukraina ma prawo uderzać we wroga na jego terytorium

Komisja Europejska: Ukraina ma prawo uderzać we wroga na jego terytorium

2024-08-08, 14:41
Prof. Banasiewicz: Czeka nas zapaść, przez którą zniknie 30 proc. aktywnych chirurgów

Prof. Banasiewicz: Czeka nas zapaść, przez którą zniknie 30 proc. aktywnych chirurgów

2024-08-08, 13:02
Ukraina: Ewakuacja sześciu tysięcy mieszkańców z bombardowanego rejonu Sumy

Ukraina: Ewakuacja sześciu tysięcy mieszkańców z bombardowanego rejonu Sumy

2024-08-07, 20:39
Nigeria: Siedmiu Polaków aresztowanych podczas antyrządowych protestów

Nigeria: Siedmiu Polaków aresztowanych podczas antyrządowych protestów

2024-08-07, 18:22
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę