W USA znowu groźba "shutdownu", czyli częściowego paraliżu rządu

2015-02-24, 07:55  Polska Agencja Prasowa/Inga Czerny

Z powodu sporu o imigrację między Republikanami a prezydentem Obamą w USA znowu pojawiła się groźba tzw. shutdownu, czyli częściowego wstrzymania prac rządu z powodu braku środków. Tym razem paraliż grozi od 1 marca resortowi bezpieczeństwa narodowego.

"Wygląda na to, że zmierzamy w kierunku paraliżu ministerstwa bezpieczeństwa narodowego, skoro Kongres jest niechętny, by je finansować" - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej rzecznik Białego Domu Josh Earnest.

Wcześniej tego dnia także prezydent Barack Obama ostrzegł, że jeśli Kongres nie przyjmie do końca lutego ustawy o finansowaniu resortu bezpieczeństwa narodowego, ponad 100 tys. pracowników tego ministerstwa, w tym strażnicy graniczni i agenci bezpieczeństwa na lotniskach, będzie musiało kontynuować pracę za darmo.

"To będzie miało bezpośredni wpływ na gospodarkę w waszych stanach, jak i na bezpieczeństwo Ameryki, bo ciężka praca tych ludzi pomaga zapewnić nam bezpieczeństwo" - powiedział Obama w poniedziałek podczas spotkania z gubernatorami stanowymi w Białym Domu.

Głosowanie ws. budżetu resortu bezpieczeństwa kraju jest niezbędne, gdyż przyjęta w grudniu ustawa o wydatkach rządu federalnego w roku budżetowym 2015 wyjątkowo gwarantowała środki na ten resort tylko do końca lutego br. Republikanie wymusili takie rozwiązanie, licząc, że w nowym Kongresie, gdzie mają od stycznia większość, będą w stanie za pomocą budżetu wywierać większą presję na Obamę, by zmusić go do rezygnacji z jego dekretów imigracyjnych.

Chodzi o ogłoszone w listopadzie ubiegłego roku przez Obamę dekrety, w wyniku których ok. 5 mln nielegalnych imigrantów może ubiegać się o prawną ochronę przed deportacją. Zdaniem Republikanów Obama nadużywa swej władzy, a dekrety oznaczają "amnestię" dla nielegalnych imigrantów.

W styczniu Izba Reprezentantów przyjęła ustawę o finansowaniu ministerstwa bezpieczeństwa narodowego USA (obejmującego federalne agencje odpowiedzialne za politykę imigracyjną), przeznaczając na ten cel 40 mld USD do końca trwającego roku budżetowego (30 września 2015), ale z zastrzeżeniem, że nie można tych środków wydać na realizację dekretów imigracyjnych Obamy.

Demokraci oskarżyli Republikanów o granie "bezpieczeństwem narodowym" dla realizacji celów politycznych w czasach, gdy rosną różnego rodzaju zagrożenia, i już trzy razy zablokowali przyjęcie podobnej ustawy w Senacie. Republikanie, którzy kontrolują Senat, zaplanowali kolejną próbę poddania ustawy pod głosowanie na poniedziałek wieczorem. Ale wszystko wskazuje na to, że i ta próba się nie powiedzie. Demokraci zapowiedzieli, że będą kontynuować obstrukcję parlamentarną (tzw. filibuster), do której przerwania niezbędne jest 60 głosów. Tak dużej większości w 100-osobowym Senacie Republikanie nie mają.

Nawet gdyby jacyś Demokraci wyłamali się i umożliwili przyjęcie ustawy, to Biały Dom zapowiedział, że prezydent Obama ją zawetuje, jeśli zawierać będzie ograniczenia w finansowaniu polityki imigracyjnej.

Republikanie i Demokraci mają więc już tylko 5 dni do końca miesiąca na znalezienie wyjścia z impasu. Jak ostrzegł w niedzielę szef resortu bezpieczeństwa narodowego Jeh Johnson, brak porozumienia oznacza nie tylko wielkie szkody dla samego ministerstwa, a może też negatywnie wpłynąć na walkę USA z terroryzmem, gdyż część pracowników zostanie wysłanych na przymusowe urlopy. Niemniej jednak ci pracownicy, którzy nie mogą iść na urlopy, gdyż są niezbędni (np. straż graniczna), będą pracować dalej, choć bez pensji.

Tymczasem sąd federalny w Teksasie, do którego wpłynął pozew od koalicji 26 konserwatywnych, w większości południowych stanów kwestionujących legalność polityki imigracyjnej prezydenta, wydał w ubiegłym tygodniu wyrok, który czasowo zawiesił wykonanie dekretów Obamy (do czasu rozpatrzenia wniosku i wydania decyzji w tej sprawie). Zgodnie z zapowiedziami rząd USA złożył w poniedziałek apelację w tej sprawie.

Niektórzy republikańscy senatorzy, jak John MacCain, wyrażali opinię, że skoro o polityce imigracyjnej Obamy i tak ma zdecydować sąd, to Republikanie w Kongresie powinni odpuścić i przyjąć ustawę o finansowaniu resortu bezpieczeństwa narodowego bez żadnych ograniczeń. Jednak ten apel nie spotkał się, jak dotąd, ze zrozumieniem wśród Republikanów w Izbie Reprezentantów. (PAP)

Kraj i świat

Rozszerzają się pożary lasów na Syberii, rośnie liczba ofiar

2015-04-15, 19:03

Rada Kardynałów o odpowiedzialności biskupów za pedofilię

2015-04-15, 18:59

Znaleziono ciało zaginionej Tamary Jakżynej; została zamordowana

2015-04-15, 18:58

Przerwano konferencję prasową szefa EBC

2015-04-15, 18:57

Szefowie dyplomacji G7 poparli Niemcy i Francję ws. Ukrainy

2015-04-15, 18:49

Palikot nie wyklucza, że jeszcze w tej kadencji złoży projekt ws. związków partnerskich

2015-04-15, 17:56

M. Ogórek: prezydentura Komorowskiego była bierna

2015-04-15, 16:07
Duda: Komorowski godził się na antyspołeczne rozwiązania proponowane przez PO

Duda: Komorowski godził się na antyspołeczne rozwiązania proponowane przez PO

2015-04-15, 15:26

W sobotę manifestacja ZNP w sprawie zwiększenia nakładów na edukację

2015-04-15, 15:13
Policja: 10-letnia Maja odnaleziona w Niemczech

Policja: 10-letnia Maja odnaleziona w Niemczech

2015-04-15, 15:05
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę