Komorowski: Trzeba okazywać szacunek tym, co walczą o wolność
Odczuwamy wielki szacunek do tych, którzy walcząc o swoją ukraińską wolność, umacniają także wolność Polski - podkreślił prezydent Bronisław Komorowski po sobotnim spotkaniu w Lądku Zdroju z przebywającymi w Polsce ukraińskimi żołnierzami.
Prezydent rozmawiał z żołnierzami, którzy są leczeni w Polsce w związku z ranami, jakie odnieśli w konflikcie zbrojnym na Ukrainie.
"Wyrażam nadzieję, że ci żołnierze ukraińscy, walczący o niepodległość swojej ojczyzny, wyjadą z Polski nie tylko zdrowsi, ale również z głębokim przekonaniem, że w Polsce jest wiele serc, które z życzliwością i zaangażowaniem odnoszą się do ich walki o wolność, o prawo narodu do samostanowienia, o prawo do dążenia, by znaleźć się w świecie bezpiecznym i logicznie zorganizowanym" - powiedział prezydent.
Dodał, że jest pod wrażeniem spotkań z ukraińskimi żołnierzami. "Musi zawsze robić wrażenie gotowość do ofiary za własną ojczyznę, do walki o sprawy najważniejsze" - zaznaczył.
"Warto pokazywać ten szczególny stosunek do tych, którzy walczą o własną wolność w imię starej polskiej zasady, którą wydaje mi się, że mamy cały czas w sercach. Wierzymy głęboko w to, że wolność jest jedna, my zawsze walczyliśmy o wolność naszą i cudzą, o wolność naszą i waszą. Dlatego odczuwamy wielki szacunek dla tych, którzy walcząc o swoją ukraińską wolność, umacniają także wolność Polski" - powiedział Komorowski.
Jak podkreślił, przed niedzielnym wyjazdem do Kijowa na spotkanie związane z rocznicą wydarzeń na Majdanie, nie mógł nie odwiedzić ukraińskich weteranów. "Wydarzenia na Majdanie niesłychanie głęboko poruszyły polskie serca na rzecz niepodległości Ukrainy, jak również na rzecz naszego wsparcia dla prozachodnich aspiracji państwa ukraińskiego" - dodał prezydent.
Jeden z uczestników spotkania Oleg Makarenko powiedział dziennikarzom, że choć sytuacja w regionie dniepropietrowskim, z którego pochodzi, jest trudna, to "duch walki nie ginie".
"Walczymy z regularną armią rosyjską, a nie jakimiś oddziałami czy terrorystami. Jednak nawet nasze matki i żony są gotowe chwycić za cokolwiek – choćby za widły i walczyć, by nie wpuścić naszego wroga dalej. Jaką zapłacimy za to cenę, dopiero się okaże" - mówił Makarenko.
Jak dodał, niezwykle ważne podczas spotkania z prezydentem było jego zapewnienie, że Unia Europejska gotowa jest pomóc Ukraińcom. "Bardzo na to liczymy, bo to dla nas ważne" - dodał Makarenko.
Zdaniem Dmitrija Kaszczenki, Polska jako najbliższy sąsiad pomaga Ukraińcom w wystarczający sposób. "Na razie to wsparcie jest wystarczające. Broń i ludzi mamy swoich, a ta pomoc medyczna, którą dostajemy z Polski, jest bardzo ważna. Jak będzie trzeba, poprosimy o więcej" - powiedział Kaszczenko.
Podkreślił, że już sam fakt, iż prezydent Komorowski spotkał się z ukraińskimi żołnierzami, ma ogromne znaczenie nie tylko dla nich. "Prezydent Polski pokazał, że nie jest mu obojętne, co się dzieje na Ukrainie, że nie jest to jakaś tam wojenka, którą jacyś żołnierze toczą. Jesteśmy mu za to wdzięczni" - dodał weteran.
Dmitrij Rudenko powiedział, że ze strony mieszkańców Lądka Zdroju i kuracjuszy odbierają wiele gestów sympatii i zrozumienia. "Przede wszystkim wszyscy w Polsce nie mają wątpliwości, z kim my walczymy, że to wojna z armią rosyjską, a nie z pospolitymi przestępcami. Takie zrozumienie jest dla nas ważne" - powiedział Rudenko.
Komorowski podziękował władzom województwa dolnośląskiego za zorganizowanie i sfinansowanie pobytu żołnierzy ukraińskich. "I za to, że mają świadomość, że okazywana dzisiaj sympatia i pomoc to jest wielka inwestycja w dobre relacje, przyjaźń i współpracę polsko-ukraińską dziś i w przyszłości" - zaznaczył.
Prezydent podziękował też wszystkim innym, którzy "tworzą dobry klimat wokół pobytu żołnierzy ukraińskich w Polsce".
Weterani armii ukraińskiej, obecnie przebywający w Lądku Zdroju (Dolnośląskie), to już trzecia grupa żołnierzy, która odpoczywa i odbywa rehabilitację w tym uzdrowisku. W sumie skorzystało z tej pomocy ponad stu żołnierzy, walczących w obwodzie dniepropietrowskim. Przyjeżdżają na zaproszenie samorządu woj. dolnośląskiego, który od 2003 r. współpracuje z tym ukraińskim regionem. (PAP)