Wniosek o utajnienie postępowania ws. ekstradycji R. Polańskiego

2015-02-20, 11:42  Polska Agencja Prasowa

Do krakowskiego sądu, w którym badana będzie dopuszczalność ekstradycji Romana Polańskiego do USA, wpłynął wniosek obrońców o wyłączenie jawności postępowania ekstradycyjnego - ustaliła PAP w sądzie.

We wniosku mec. Jan Olszewski i mec. Jerzy Stachowicz wnoszą o to, by posiedzenie sądu w tej sprawie odbywało się za zamkniętymi drzwiami, tj. bez obecności mediów.

"Wniosek dotyczy ochrony dóbr osobistych i jest uzasadniony okolicznościami, których dotyczy postępowanie" - powiedział PAP mec. Jan Olszewski. Wskazał, że wniosek oparto na zgodnych stanowiskach zarówno Romana Polańskiego jak i pokrzywdzonej, którzy nie chcą upubliczniania okoliczności, o których jest mowa w ramach postępowania.

Za złożeniem takiego wnioski przemawiała też taktyka obrony. "Jest szereg okoliczności i różnego rodzaju elementów, na które zwrócimy uwagę sądowi, ale zrobimy to na sali sądowej i nie chcemy tego ujawniać. One mają na celu nie doprowadzić do ekstradycji" - powiedział obrońca.

Samantha Gailey (obecnie Geimer) w 2009 r., po zatrzymaniu Polańskiego na lotnisku w Zurychu, złożyła wniosek do sądu apelacyjnego w Kalifornii o umorzenie sprawy karnej przeciwko reżyserowi.

W styczniu krakowska prokuratura, po zbadaniu wniosku ekstradycyjnego USA, skierowała do sądu wniosek o stwierdzenie dopuszczalności ekstradycji Polańskiego. Oznacza to, że według prokuratury ekstradycja reżysera jest formalnie dopuszczalna i zgodna z obowiązującymi przepisami.

Prokuratura stwierdziła, że z umowy ekstradycyjnej zawartej między Polską a USA wynika, że można wydać obywatela polskiego do USA. Ponadto - że władze amerykańskie mogą domagać się wydania pomimo przedawnienia ścigania w Polsce, ponieważ zgodnie z ustawodawstwem USA okres przedawnienia ścigania nie nastąpił. Prokuratura podkreślała jednocześnie, że zajmuje stanowisko "jedynie w odniesieniu do przesłanek formalnych i nie odnosi się do innych okoliczności".

Wniosek prokuratury rozpozna Sąd Okręgowy w Krakowie. Jeżeli uzna, że ekstradycja jest niedopuszczalna, decyzja będzie ostateczna. Jeśli zgodę wyrazi, ostateczne zdanie należeć będzie do ministra sprawiedliwości. Termin posiedzenia w tej sprawie wyznaczono na środę 25 lutego.

Przed posiedzeniem ekstradycyjnym sąd wyznaczył posiedzenie, na którym rozpozna wnioski mediów o możliwość rejestracji przebiegu posiedzenia w sprawie ekstradycji. Wtedy prawdopodobnie zapadnie decyzja, czy posiedzenie ekstradycyjne odbędzie się z wyłączoną jawnością.

W październiku 2014 r. władze USA wystąpiły do Polski o aresztowanie 81-letniego Polańskiego - do czasu złożenia formalnego wniosku o ekstradycję. Formalnie jest on poszukiwany przez Interpol i objęty międzynarodowym nakazem poszukiwania. W 1977 r. reżyser został zaocznie uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer). Polański przyznawał, że doszło do seksu z Gailey, ale odbyło się to za jej przyzwoleniem. Amerykańskie prawo seks z nieletnią uznaje za gwałt. Przed ogłoszeniem wyroku reżyser potajemnie opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków zawartej z nim ugody.

Sprawa została przekazana do Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Polański zgłosił się tam z obrońcami 30 października, zadeklarował, że stawi się na każde wezwanie prokuratury po wpłynięciu wniosku o ekstradycję, i podał swe miejsca pobytu. Prokurator uznał, że w takim przypadku zbędne jest stosowanie aresztu.

Na początku roku wniosek o ekstradycję trafił do Prokuratury Generalnej i został przekazany do prokuratury w Krakowie. Po sprawdzeniu, że spełnia on wymogi formalne, prokurator wyznaczył termin przesłuchania, które odbyło się 14 stycznia.

"Mogę tylko powiedzieć, że poddałem się procedurze ekstradycyjnej i że mam zaufanie do polskiego wymiaru sprawiedliwości" - powiedział dzień później dziennikarzom Polański. Zapowiedział, że w lipcu rozpoczyna w Warszawie zdjęcia do swego nowego filmu o szpiegowskiej aferze Alfreda Dreyfusa.

To nie pierwszy taki wniosek USA. Poprzednio występowano o to do Polski w 2010 r., gdy szwajcarski resort sprawiedliwości odmówił ekstradycji Polańskiego do USA. Prokuratura Generalna w analizie prawnej uznała wówczas, że ewentualne wydanie przez Polskę Polańskiego innemu państwu jest niemożliwe z powodu przedawnienia. Ponadto czyn zarzucany Polańskiemu jest w USA kwalifikowany jako zgwałcenie - nie wiadomo, czy w Polsce nie byłby to "tylko" zarzut obcowania płciowego z osobą poniżej 15. roku życia.

Jesienią 2014 r. rzecznik PG Mateusz Martyniuk mówił, że "ta opinia ma znaczenie, ale nie jest wiążąca". Wskazywał, że polsko-amerykańska umowa o ekstradycji "wyklucza przesłankę przedawnienia".

Polański, który ma polskie i francuskie obywatelstwo, został zatrzymany na lotnisku w Zurychu w 2009 r. na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania. Po trzymiesięcznym pobycie w areszcie i siedmiomiesięcznym areszcie domowym został uwolniony. Władze Szwajcarii zdecydowały, że nie wydadzą go USA, które domagały się jego ekstradycji.

Polański (autor takich filmów jak "Nóż w wodzie", "Dziecko Rosemary", "Chinatown", "Pianista", "Pisarz widmo") mieszka obecnie we Francji ze swoją żoną, francuską aktorką Emmanuelle Seigner, i ich dziećmi. Z obawy przed aresztowaniem Polański nie odebrał nagrody Oscara przyznanej mu za reżyserię filmu "Pianista" w 2002 roku. (PAP)

Kraj i świat

Izrael: Pojazdy MKCK dotarły do więzienia, skąd mają zabrać 90 Palestyńczyków

Izrael: Pojazdy MKCK dotarły do więzienia, skąd mają zabrać 90 Palestyńczyków

2025-01-19, 16:24
Izrael: Weszło w życie porozumienie o rozejmie z Hamasem. Zawieszenie broni w Strefie Gazy

Izrael: Weszło w życie porozumienie o rozejmie z Hamasem. Zawieszenie broni w Strefie Gazy

2025-01-19, 11:19
USA: Inauguracja prezydentury Donalda Trumpa to seria ceremonii, wieców i parad

USA: Inauguracja prezydentury Donalda Trumpa to seria ceremonii, wieców i parad

2025-01-19, 09:33
Tragedia na Dominikanie: utonęły trzy osoby z Polski. Miały je wciągnąć silne prądy

Tragedia na Dominikanie: utonęły trzy osoby z Polski. Miały je wciągnąć silne prądy

2025-01-18, 18:03
Nie wiedzą, co dzieje się z ich bliskimi. Chcemy, by słyszano nas nie tylko na Ukrainie

Nie wiedzą, co dzieje się z ich bliskimi. „Chcemy, by słyszano nas nie tylko na Ukrainie”

2025-01-18, 17:36
Straż Graniczna: Aleksandr Łukaszenka wywiózł migrantów w kierunku Rosji

Straż Graniczna: Aleksandr Łukaszenka wywiózł migrantów w kierunku Rosji

2025-01-18, 16:58
Rafał Trzaskowski: W 2026 roku musimy wydawać na obronność pięć procent PKB

Rafał Trzaskowski: W 2026 roku musimy wydawać na obronność pięć procent PKB

2025-01-18, 13:19
W środku dnia, w centrum Warszawy zgwałcił i zamordował 25-letnią Lizę. Dorian S. usłyszał wyrok

W środku dnia, w centrum Warszawy zgwałcił i zamordował 25-letnią Lizę. Dorian S. usłyszał wyrok

2025-01-17, 14:45
Jest nowy minister nauki i szkolnictwa wyższego. To Marcin Kulasek

Jest nowy minister nauki i szkolnictwa wyższego. To Marcin Kulasek

2025-01-17, 13:41
Od września tylko jedna godzina tygodniowo religii lub etyki w szkołach. Jest decyzja MEN

Od września tylko jedna godzina tygodniowo religii lub etyki w szkołach. Jest decyzja MEN

2025-01-17, 12:42
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę