Rosjanie upamiętnili gen. Czerniachowskiego pod pomnikiem w Pieniężnie

2015-02-15, 15:41  Polska Agencja Prasowa

Pomnik gen. Iwana Czerniachowskiego powinien pozostać w Pieniężnie - ocenił w niedzielę ambasador rosyjski w Polsce Siergiej Andriejew podczas uroczystości 70. rocznicy śmierci radzieckiego dowódcy. Usunięcia monumentu chcą od ponad roku władze tego miasta.

Rosjanie zorganizowali w niedzielę przy pomniku w Pieniężnie (woj. warmińsko-mazurskie) uroczystości związane z 70. rocznicą śmierci Czerniachowskiego, który poległ podczas operacji wschodniopruskiej. Rosja nie godzi się na usunięcie pomnika sowieckiego dowódcy odpowiedzialnego za likwidację AK na Wileńszczyźnie.

Uczestniczący w rocznicowych obchodach Andriejew był pytany przez dziennikarzy, czy sporny pomnik nie może zostać przeniesiony np. na któryś z radzieckich cmentarzy wojennych, co proponowały władze miejskie Pieniężna. Ambasador powtórzył, że monument powinien pozostać tam, gdzie obecnie stoi.

"Wydaje nam się bardziej logicznym, że pomnik będzie stał w tym miejscu, gdzie generał zginął, bo jest to znak upamiętniający jego śmierć" - mówił.

Pytanye, czy ta sprawa nie wpływa na relacje polsko-rosyjskie, odpowiedział, że - jego zdaniem - w Polsce są zarówno zwolennicy usunięcia, jak i pozostawienia pomnika. "Ale ze swojej strony uważamy, że nie ma podstaw, by przenosić ten pomnik w inne miejsce" - podkreślił.

Rosyjski dyplomata zwrócił też uwagę, że na obchody przyjechała delegacja Stowarzyszenia Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny Światowej, żeby "uczcić pamięć generała". Podziękował też władzom woj. warmińsko-mazurskiego, na których zlecenie uporządkowano przed uroczystością otoczenie pomnika. "Uważam, że jest to stosunek godny szacunku i wdzięczności, ponieważ ci ludzie (żołnierze radzieccy) zginęli w walce o wyzwolenie Polski" - ocenił.

W niedzielnych obchodach wzięło udział kilkudziesięciu Rosjan, w tym kierownictwo ambasady FR i konsulatu generalnego w Gdańsku, przedstawiciele dumy obwodowej z Kaliningradu, delegacja samorządowców i młodzież z Mamonowa oraz rosyjscy dziennikarze. Pod pomnikiem złożono wieńce i kwiaty. Rosjanie przywieźli też portret generała, przy którym zapalili znicze.

Uroczystości, które zabezpieczała policja, miały spokojny przebieg. Nie było przeciwników upamiętnienia sowieckiego generała.

Były to już drugie rocznicowe uroczystości ku czci Czerniachowskiego, organizowane w tym miejscu przez rosyjskie służby dyplomatyczne od czasu, gdy władze Pieniężna wyraziły wolę usunięcia pomnika. Taką uchwałę podjęła na początku 2014 r. rada miejska, bo sowiecki generał odegrał - w ocenie historyków - "rolę zdecydowanie negatywną wobec Polski i Polaków".

Inicjatywę samorządu poparła Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która poinformowała o tym stronę rosyjską. Zobowiązuje do tego międzyrządowa umowa z 1994 r. o grobach i miejscach pamięci. Przeciwko planom rozbiórki lub przeniesienia pomnika zaprotestowała jednak Ambasada Federacji Rosyjskiej w Warszawie. W oficjalnym stanowisku - przesłanym w kwietniu do RPOWiM - strona rosyjska oceniła, że powinien on pozostać w dotychczasowym miejscu. Rada zapowiedziała dalsze negocjacje na ten temat.

O zaplanowanych na niedzielę uroczystościach Rosjanie informowali wcześniej polskie MSZ i władze miejskie Pieniężna. Jak powiedział PAP burmistrz Kazimierz Kiejdo, wystąpili o zgodę na zorganizowanie zgromadzenia z udziałem ok. 60 osób. "Wydałem takie zezwolenie, bo pismo spełniało wszystkie warunki formalne" - dodał.

Kiejdo przypomniał, że przed rokiem Rosjanie nie tylko zorganizowali uroczystości bez uzyskania zgody władz miejskich, ale w dodatku samowolnie odnowili pomnik, malując go białą farbą. W rozmowie z PAP podkreślił, że samorząd nie zmienił zdania wobec pomnika, który określił jako "obiekt stanowiący symbol sowietyzacji Polski w czasach komunizmu".

Poprzednim obchodom organizowanym przez Rosjan w Pieniężnie towarzyszyły pikiety i happeningi przeciwników upamiętniania w Polsce generała, którego określali jako "kata AK". W maju ub. roku nieustaleni sprawcy rozbili tablice pamiątkowe i namalowali na pomniku czerwoną farbą znak Polski Walczącej oraz napisy "Precz z komuną" i "Mordercy". Do incydentu doszło przed spodziewaną wizytą delegacji z obwodu kaliningradzkiego, związaną z obchodzonym w Rosji Dniem Zwycięstwa.

Monument Czerniachowskiego zbudowano w latach 70 ub. wieku niedaleko miejsca, gdzie radziecki dowódca został śmiertelnie raniony odłamkiem pocisku artyleryjskiego podczas operacji wschodniopruskiej. Do czasu uchwalenia przez radnych woli usunięcia pomnika, Rosjanie nie organizowali oficjalnych uroczystości w tym miejscu. Monument z popiersiem generała od lat stał praktycznie zapomniany i zarastał krzakami.

Czerniachowskiego, który zginął 18 lutego 1945 r., pochowano w Wilnie. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie. Wileński pomnik generała zabrano natomiast do rosyjskiego Woroneża.

Według historyków, Czerniachowski jako dowódca 3. Frontu Białoruskiego był odpowiedzialny za aresztowanie płk. Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka" i rozbrojenie 6-8 tys. żołnierzy wileńskiej AK. Wielu z nich zostało zesłanych do łagrów lub przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej. (PAP)

Kraj i świat

Polska przegrała w Luksemburgu spór z KE ws. emerytur rolniczych

2015-02-25, 20:11

Tusk liczy, że państwa UE poprą projekt unii energetycznej

2015-02-25, 20:07

Spółki SP mogą zostać przekształcone w instytucje kultury

2015-02-25, 20:05
Zakończyło się posiedzenie ekstradycyjne ws. Polańskiego [wideo]

Zakończyło się posiedzenie ekstradycyjne ws. Polańskiego [wideo]

2015-02-25, 20:00
Federacja Konsumentów popiera kampanię przeciwko rozszerzaniu opłaty reprograficznej

Federacja Konsumentów popiera kampanię przeciwko rozszerzaniu opłaty reprograficznej

2015-02-25, 19:41

Prezydent podpisał ustawę o płatnościach bezpośrednich dla rolników

2015-02-25, 18:57

62 proc. Polaków źle ocenia sytuację w kraju

2015-02-25, 18:52

Polska weźmie udział w szkoleniu ukraińskich podoficerów

2015-02-25, 18:51

Komisja Spraw Zagranicznych za konwencją o zapobieganiu przemocy

2015-02-25, 18:39

W Moskwie na razie nie będzie placu i pomnika Stalina

2015-02-25, 18:01
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę