Sąd Najwyższy zbada zasady podsłuchów wobec przestępstw skarbowych
31 marca Sąd Najwyższy ma zbadać pytanie prawne szczecińskiego sądu dotyczące wątpliwości co do stosowania podsłuchu procesowego w sprawach o przestępstwa skarbowe.
W pytaniu prawnym z grudnia ub.r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie wnosi, by SN wypowiedział się, czy dopuszczalne jest zarządzenie kontroli i utrwalania rozmów telefonicznych w sprawach o przestępstwa skarbowe polegające na narażeniu na uszczuplenie należności publicznoprawnej - w celu wykrycia dowodów przestępstwa lub zapobieżeniu nowego. Jeśli odpowiedź byłaby pozytywna, SA chce wiedzieć, jaka wartość należności - "duża" czy też "znaczna" - jest progiem, od którego jest to dopuszczalne.
SA bada zażalenie prokuratury na postanowienie sądu niższej instancji w nieujawnionej sprawie tzw. podsłuchu procesowego (stosowany on jest na wniosek prokuratora po wszczęciu śledztwa - w odróżnieniu od operacyjnego, prowadzonego przez tajne służby przed wszczęciem śledztwa). Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał, że jest on dopuszczalny przy przestępstwie skarbowym, ale dopiero przy stwierdzeniu narażenia na uszczuplenia należności publicznoprawnej o "dużej wartości" - czyli od 840 tys. zł.
Przed zbadaniem zażalenia, SA wystąpił z urzędu z pytaniem do SN. Uzasadnił je tym, że w orzecznictwie szczecińskich sądów pojawiły się dwa sprzeczne poglądy na tle dopuszczalności podsłuchów w sprawach przestępstw skarbowych.
Pierwszy pogląd nie dopuszcza w ogóle udzielania zgody sądu na kontrolę i utrwalanie rozmów telefonicznych po wszczęciu postępowania w takich sprawach - gdyż jest to możliwe tylko wobec przestępstw wymienionych w zamkniętym katalogu opisanym w art. 237 par. 3 Kodeksu postępowania karnego. "Ponieważ nie ma wśród nich przestępstw skarbowych, zatem do tej kategorii czynów nie jest dopuszczalne wyrażenie zgody na podsłuch procesowy" - napisano.
Przy tym poglądzie sąd powołał się na "ważkie funkcje gwarancyjne", gdyż wkroczenie w prawa obywatelskie musi mieć "wyraźne umocowanie ustawowe". Ponadto dodano, że przepisy prawa karnego nie stosują się do przestępstw skarbowych, chyba że Kodeks karny skarbowy stanowi inaczej. Skoro tak, to jeśli art. 237 Kpk mówi o "przestępstwie", nie może się w nim zawierać żadne "przestępstwo skarbowe", gdyż są to pojęcia rozłączne - argumentuje SA.
Z drugiej strony SA przytoczył argumenty świadczące o dopuszczalności podsłuchu procesowego w sprawach skarbowych. Powołano się, że art. 237 Kpk w par. 8. stanowi, że "wykorzystanie dowodu uzyskanego podczas kontroli i utrwalania treści rozmów telefonicznych jest dopuszczalne wyłącznie w postępowaniu karnym w sprawie o przestępstwo lub przestępstwo skarbowe, w stosunku do którego jest możliwe zarządzenie takiej kontroli". Z tego wynika dopuszczalność podsłuchu, mimo że w par. 3 art. 237 Kpk nie wymieniono przestępstw skarbowych.
Ponadto art. 113 Kks stanowi, że w sprawach o przestępstwa skarbowe stosuje się "odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania karnego, jeżeli przepisy niniejszego kodeksu nie stanowią inaczej". Oprócz tego Kks wskazuje procedurę występowania do sądu o zgodę na kontrolę i utrwalanie rozmów: organ kontroli finansowej występuje do prokuratora, a jeśli ten uzna to za stosowne, to kieruje taki wniosek do sądu.
SO na tych podstawach uznał dopuszczalność podsłuchu, ale tylko wobec przestępstwa "uszczuplenia należności publicznoprawnych, gdzie kwota narażenia jest duża" - czyli 500-krotności minimalnego wynagrodzenia, tj. 840 tys. zł. Dodano, że różnica stanowiska między zażaleniem prokuratury a poglądem SO sprowadza się do wskazania cezury wartościowej, od której podsłuch jest dopuszczalny.
W pytaniu SA podkreślono, że jeśli SN uzna podsłuch w sprawach skarbowych za niedopuszczalny, SA zmieni zaskarżone postanowienie SO i odmówi zgody na podsłuch. Jeśli SN uzna za dopuszczalny podsłuch przy uszczupleniu "dużej" kwoty należności, SA utrzyma decyzję SO. Jeżeli zaś SN uzna, że progiem jest "znaczna" wartość, konsekwencją będzie "zmiana zaskarżonego postanowienia w kierunku postulowanym przez prokuraturę".
Zgodnie z prawem służby specjalne - jak ABW, policja, CBA, Straż Graniczna, Żandarmeria Wojskowa i Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej - mogą za zgodą prokuratora i sądu stosować podsłuchy - ale tylko dla wykrycia wymienionych w odpowiednich ustawach ściśle określonych najgroźniejszych przestępstw oraz jedynie wtedy, gdy inne środki zawiodą. Prasa często donosi o możliwych nieprawidłowościach. W 2011 r. uchwalono rządowy projekt, nakazujący służbom dołączanie do wniosku do sądu o zgodę na podsłuch materiałów operacyjnych uzasadniających go.
Uchwała trzech sędziów SN wiąże sąd, który zadał pytanie prawne; inne sądy mogą ją brać pod uwagę, choć nie muszą. Stanowisko SN niewyrażone w formie uchwały jest tylko jednym z poglądów prawnych. Dopiero wpisanie danej uchwały SN do księgi zasad prawnych wiąże wszystkie składy SN co do konkretnego zagadnienia.(PAP)