Niemcy wyślą 20 policjantów, by powstrzymać napływ emigrantów z Kosowa

2015-02-12, 19:07  Polska Agencja Prasowa

Rząd Niemiec poinformował w czwartek, że wyśle 20 policjantów na granicę serbsko-węgierską, by pomóc powstrzymać napływ obywateli Kosowa, którzy z własnego kraju uciekają przed biedą i bezrobociem do państw Unii Europejskiej.

Liczba Kosowian usiłujących dostać się do któregoś z krajów UE gwałtownie wzrosła po złagodzeniu zasad podróżowania, dzięki któremu docierają przez Serbię do granic UE. Według mediów kosowskich od początku grudnia ub. roku z kraju wyjechało 50-60 tysięcy osób, z czego większość przez Serbię i Węgry usiłowała dostać się dalej na zachód. Tylko w styczniu ok. 10 tys. Kosowian złożyło wnioski o azyl na należących do UE Węgrzech.

Niemcy, które mają największą w UE gospodarkę, obawiają się nadmiernej imigracji; kwestia ta stała się jednym z ważniejszych tematów politycznych, a niemieccy wyborcy obawiają się kosztów związanych z przyjmowaniem kolejnych przybyszów i utraty pracy na ich rzecz - pisze agencja Reutera.

"Podjęliśmy szereg działań, aby zapewnić długotrwałą stabilność Kosowa i całego regionu oraz zagwarantować społeczną akceptację i ochronę dla osób prześladowanych" - ogłosiło niemieckie MSW.

W ramach tej inicjatywy 20 policjantów ma natychmiast udać się na granicę serbsko-węgierską, by pomóc w jej kontrolowaniu. Wsparcie ma przyjąć też formę dostaw sprzętu i szkoleń. Planowane są również wspólne patrole funkcjonariuszy niemieckich, węgierskich i austriackich na trasie kolejowej z Budapesztu przez Wiedeń do Monachium.

W planach jest też wzmocnienie obecności sił Frontex, unijnej agencji ochrony granic, na granicy Serbii i Węgier. Według serbskiej policji wkrótce mają tam przybyć policjanci austriaccy.

Liczba obywateli Kosowa ubiegających się o azyl w Niemczech gwałtownie wzrosła. W styczniu odpowiedni wniosek złożyło 3630 osób, czyli o 85 proc. więcej niż miesiąc wcześniej. Od początku roku do Niemiec przedostało się ponad 18 tys. Kosowian; większości z nich nie udało się złożyć wniosku o przyznanie azylu ze względu na przeciążenie pracą właściwych niemieckich urzędów.

Rząd Niemiec zamierza też przyznać wyższy priorytet wnioskom azylowym obywateli kosowskich i wydawać decyzje w ich sprawie w ciągu dwóch tygodni.

Z danych MSW wynika, że w ubiegłym roku odrzucono ok. 99 proc. wniosków, a w styczniu br. aż 99,7 proc. Aby zostać uznanym za azylanta, osoba ubiegająca się o taki status musi wykazać, że w razie powrotu do kraju grożą jej prześladowania.

Również w czwartek przebywający z wizytą w Wiedniu minister spraw wewnętrznych Kosowa Skender Hyseni zaapelował do krajów UE o odsyłanie nielegalnych kosowskich imigrantów.

Jak powiedział, rząd w Prisztinie chce swoich obywateli "pozbawić złudzeń" co do szans na uzyskanie azylu na terytorium UE. "Od dawna mówi się, że zdecydowana większość nielegalnych imigrantów nie uzyskuje pozwolenia na pobyt i jest natychmiast odsyłana z powrotem. Chcę podkreślić, że chciałbym, by odbywało się to jak najszybciej" - powiedział Hyseni.

"Wszyscy wiemy, że Kosowo nie oferuje najlepszych warunków do życia, ale tu chodzi o kraj bezpieczny", a to oznacza, że nie ma podstaw do przyznawania Kosowianom statusu azylantów - dodał.

Podkreślił, że nie chce zamknąć granic Kosowa dla jego mieszkańców. Zaapelował też do Austrii i innych państw strefy Schengen o złagodzenie polityki wizowej dla Kosowian i umożliwienie im legalnego wjazdu. Takie rozwiązanie "położyłoby kres nielegalnemu przekraczaniu granicy, a UE wiedziałaby przynajmniej, ile osób wjeżdża na jej terytorium" - zaznaczył kosowski minister.(PAP)

Kraj i świat

Środa Popielcowa - początkiem Wielkiego Postu i wezwaniem do pokuty

Środa Popielcowa - początkiem Wielkiego Postu i wezwaniem do pokuty

2015-02-18, 08:22

Poroszenko w rozmowie z Merkel: świat powinien potępić agresora

2015-02-17, 21:12

ETPC odrzucił skargę Polski ws. więzień CIA

2015-02-17, 19:30

ONZ: W ciągu 10 miesięcy na Ukrainie zginęło ponad 5,6 tys. osób

2015-02-17, 17:10

Rząd: od 2016 roku nie mniej niż 2 proc. PKB na obronność

2015-02-17, 17:04

Ukraina spisała czarną księgę strat spowodowanych przez agresję Rosji

2015-02-17, 15:32

Resort obrony Niemiec rozpoczął prace nad nową polityką bezpieczeństwa

2015-02-17, 14:55

Badanie IBE: szóstoklasiści słabo opanowali ułamki dziesiętne

2015-02-17, 14:53

Policja wnioskuje do sądu o kary za protest przed ministerstwem rolnictwa

2015-02-17, 14:51

Służby wyjaśniają okoliczności zatonięcia holownika

2015-02-17, 14:00
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę