W Atenach kilkunastotysięczna demonstracja poparcia dla rządu
Kilkanaście tysięcy osób zgromadziło się w środę wieczorem w Atenach i innych greckich miastach, by wyrazić poparcie dla stanowiska nowego rządu podczas rozpoczynającego się w Brukseli nadzwyczajnego posiedzenia ministrów finansów państw strefy euro ws. Grecji.
Na placu Syntagma w centrum Aten godzinę przed początkiem demonstracji o nazwie "oddech godności" zebrało się ok. 15 tys. osób - podają źródła policyjne. W Salonikach, drugim co do wielkości greckim mieście, w manifestacji pod tym hasłem bierze udział ponad 5 tys. ludzi. Podobne zgromadzenia organizowane za pośrednictwem mediów społecznościowych, m.in. Facebooka, odbywają się też m.in. w Patras, na Krecie czy Lesbos.
Uczestnicy demonstracji na placu przez parlamentem w greckiej stolicy niosą transparenty ze sloganem "Oddech godności" oraz z napisami: "Stop oszczędnościom", "Ani jednego kroku wstecz", "Dajcie szansę Grecji" i "Szacunek".
Za środowymi demonstracjami stoją uczestnicy ubiegłotygodniowych protestów przeciwko decyzji Europejskiego Banku Centralnego o tym, że nie będzie udzielał on kredytów pod zastaw greckich obligacji. W ubiegły czwartek ok. 7 tys. ludzi wyszło na ulice Aten, by sprzeciwić się "szantażowi" EBC i wyrazić poparcie dla lewicowo-populistycznej Syrizy, która pod hasłem zerwania z polityką oszczędności wygrała niedawne wybory w Grecji.
Jak wynika z dwóch sondaży opublikowanych we wtorek, zdecydowana większość Greków za pozytywne uznaje pierwsze posunięcia lewicowego rządu Aleksisa Ciprasa i jego twardą postawę wobec wierzycieli, której celem jest zmiana warunków planu pomocowego. Znalezienie porozumienia może być jednak skomplikowane, gdyż kredytodawcy tego kraju, reprezentowani głównie przez państwa eurolandu, oczekują wypełniania zobowiązań dotyczących oszczędności i spłacania długów.
W środę wieczorem rozpoczyna się nadzwyczajne posiedzenie ministrów finansów państw strefy euro ws. Grecji. Po raz pierwszy w rozmowach będzie brał udział nowy grecki minister finansów Janis Warufakis.(PAP)