Palikot wzywa kandydatów w wyborach prezydenckich do debaty
Lider Twojego Ruchu, kandydat partii w wyborach prezydenckich Janusz Palikot wezwał w środę pozostałych kandydatów do wspólnej debaty. Jego zdaniem dyskusja jest potrzebna, aby społeczeństwo poznało różne poglądy osób ubiegających się o najwyższy urząd w państwie.
„Chciałbym wezwać wszystkich kandydatów, którzy ubiegają się o urząd prezydenta, do tego, aby stanęli do debat – aby nie marudzili, nie kombinowali tylko mieli odwagę spełnić podstawowy, elementarny obowiązek każdego kandydata – debatowania z ludźmi, którzy mają inne przekonania” - podkreślił Palikot podczas konferencji prasowej w Kielcach.
Według szefa TR, odwaga do debaty ze wszystkimi innymi osobami startującymi w wyborach, powinna być szczególnym zobowiązaniem dla dwóch kandydatów „wywodzących się ze świętokrzyskiego": marszałka województwa Adam Jarubasa z PSL i Andrzeja Dudy z PiS (wybranego europosłem w okręgu małopolsko-świętokrzyskim).
„Polakom taka debata się należy. Dzięki takiej debacie, właśnie mój +Plan dla Polski+, czy pomysły, programy innych kandydatów, będą mogły być zrozumiane, wysłuchane i przedyskutowane przez obywateli” - uważa Palikot.
Wśród tematów do dyskusji Palikot wymienił system emerytalny, kwestie likwidacji - lub nie - KRUS i ZUS, politykę gospodarczą. Jego zdaniem debata jest potrzebna także z tego powodu, iż prezydent ma "ogromne możliwości działania".
„Poprzez podział sceny politycznej na PO i PiS i brak możliwości dogadania się między nimi, prezydent, który może zawetować dowolną ustawę rządową, może doprowadzić do sytuacji, gdy rząd rozmawia z nim - uzgadnia i spełnia oczekiwania prezydenta" - podkreślił lider TR. Jego zdaniem, takim walczącym o zmianę prezydentem był w swoim czasie Lech Wałęsa, który "doprowadził m. in. do wycofania wojska radzieckich, choć ówczesny rząd Tadeusza Mazowieckiego był bardzo sceptyczny w tej dziedzinie”.
Palikot odniósł się także do organizowanych w kraju protestów rolników. „Nic dziwnego, po siedmiu latach rządów PSL i zarządzania przez partię ministerstwem rolnictwa, sytuacja w rolnictwie jest taka, że wciąż sprzedajemy wszystko tanio, po bardzo niskich cenach - nieprzerobione produkty. Jak jest jakakolwiek dekoniunktura, natychmiast są problemy z dochodowością rolników. A można było przez te wszystkie lata doprowadzić do tego, żeby wreszcie powstały w Polsce przetwórnie z prawdziwego zdarzenia” - uważa szef TR.
Jak przypomniał, woj. świętokrzyskie, odnotowało - jako jedyne w Polsce - ujemny wzrost gospodarczy (wg wstępnych danych GUS za 2013 r. - PAP).
„Szczególnie apeluję do pana Jarubasa, który jest marszałkiem tego województwa, wiceprzewodniczącym PSL i kandydatem partii na prezydenta. Trudno zrozumieć, że ktoś, kto nie potrafi rządzić województwom świętokrzyskim, chce rządzić całą Polską. Dlatego także potrzebne są debaty, by rozwiać te wątpliwości i omówić wszystkie kwestie, także sprawy dotyczące rolnictwa” - mówił.
Odnosząc się do ogłoszonej we wtorek przez Marka Siwca, decyzji o wystąpieniu z TR Palikot ocenił, że nie udała się formuła Europy Plus: spotkania "postkomunistycznej lewicy" którą reprezentował Aleksander Kwaśniewski, w jakimś sensie Robert Kwiatkowski i Marek Siwiec – z dawnym Ruchem Palikota, "czyli z liberalną lewicą”.
„To było połączenie wody z ogniem i to szkodziło obu stronom. Siwiec stracił mandat europosła, ja - część wiarygodności. I dobrze się stało, że w związku z tym Marek Siwiec odszedł. Dziękuję mu za to, bo to bardzo ułatwia mi dalszą pracę i powrót do korzeni, do źródeł, dzięki którym Ruch Palikota odniósł tak spektakularne zwycięstwo w wyborach 2011 r.” - podkreślił szef TR. Jak dodał, Siwiec był „rzetelnym partnerem”, który dobrze wykonywał obowiązki.
W wyborach prezydenckich - poza Palikotem, Dudą i Jarubasem - chcą wystartować m.in. urzędujący prezydent Bronisław Komorowski, Magdalena Ogórek (SLD), Janusz Korwin-Mikke (KORWiN), Anna Grodzka (Partia Zielonych i lewica społeczna), Marian Kowalski (Ruch Narodowy), Jacek Wilk (KNP), Waldemar Deska (Partia Libertariańska) oraz muzyk Paweł Kukiz.
Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja; jeśli żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów. (PAP)