Ewa Kopacz ogłosiła inaugurację rządowego programu "Maluch na uczelni"
Premier Ewa Kopacz ogłosiła w środę w Łodzi inaugurację rządowego programu "Maluch na uczelni". W jego ramach szkoły wyższe po raz pierwszy będą mogły ubiegać się o dofinansowanie na tworzenie żłobków.
Szefowa rządu ogłosiła to na spotkaniu ze studentami i pracownikami na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego.
Kopacz przypomniała, że program "Maluch" działa od 2011 r.. W jego ramach samorządy i organizacje pozarządowe mogą starać się o dofinansowanie na utrzymanie placówek opieki dla najmłodszych dzieci.
W środę na UŁ zainaugurowano program "Maluch na uczelni". Jak podkreśliła Kopacz, rządowi zależy, żeby plany związane z założeniem rodziny nie musiały się wiązać z przerywaniem nauki przez studentów. "Ten program jest po to, abyście mogli mieć spokojną głowę na naukę" - przekonywała studentów.
Dodała, że w budżecie państwa są zapewnione pieniądze na program "Maluch". Zaapelowała do rektorów w całej Polsce o zgłaszanie wniosków o dofinansowanie na budowę żłobków. Według Centrum Informacyjnego Rządu w 2015 r. budżet na "Malucha na uczelni" wynosi 11 mln zł.
Według szacunków resortu nauki tylko kilkanaście uczelni w Polsce zapewnia opiekę nad dziećmi. Przyuczelniane żłobki, które już istnieją, często są jedynie do dyspozycji pracowników, a nie studentów czy młodych pracowników naukowych. Resort nauki chce to zmienić i pokazać, że uczelnie powinny być miejscem przyjaznym rodzinie. Rektorzy nie muszą od razu tworzyć tradycyjnego żłobka - mogą zaaranżować małą przestrzeń w ramach przytulnego klubu dziecięcego. Na takie rozwiązania, zdaniem resortu, stać większość z uczelni.
Jak poinformowało CIR, uczelnie będą mogły otrzymać dofinansowanie 80 proc. kosztów funkcjonowania działających żłobków, klubów dziecięcych lub dziennych opiekunów (ale nie więcej niż 400 zł na jedno dziecko miesięcznie) oraz 80 proc. kosztów utworzenia nowego miejsca opieki (nie więcej niż 5 tys. zł na jedno miejsce).
Program "Maluch na uczelni" to wspólne działanie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Szefowa rządu na spotkaniu ze studentami i pracownikami naukowymi UŁ podkreślała, że państwo powinno być państwem prawa; prawo powinno służyć wszystkim, powinno bronić najsłabszych i wartości nadrzędnej - wolności.
Premier zapewniła, że rząd jest otwarty na uwagi i propozycje młodych ludzi. "Jeśli dzisiaj to wy macie rozwiązania, które trzeba podpowiedzieć politykom, nawet szefowi rządu, to ja każdą taką uwagę przyjmę po to, żeby poważnie rozmawiać z moimi ministrami" - zadeklarowała. Przyznała, że chciałaby skorzystać z "młodzieńczej mądrości i przełożyć ją na prace rządu".
Zachęcała studentów, aby budowali kraj zadowolonych, tolerancyjnych i otwartych ludzi. "To od tego, na ile wy się zaangażujecie, jak będziecie budować tę Polskę, będzie zależało, jak będziemy odbierani za granicą" - przekonywała. Podkreśliła, że państwo oferuje młodym ludziom instrumenty, które ułatwiają im odnalezienie się na rynku pracy. Przypomniała m.in. o programie "Wsparcie w starcie". W jego ramach młodzi ludzie, którzy chcą założyć swój pierwszy biznes, mogą skorzystać z nisko oprocentowanych, rządowych pożyczek w maksymalnej kwocie do ok. 75 tys. zł. (PAP)